BMW Sport

W Niemczech lepsze jest:
- chemia gospodarcza;
- popularne słodycze typu Milka, Kinder itp. (czekolada z górnej półki najlepsza jest w Belgii)
- kiełbasy i parówki, resztę wyrobów mięsnych mają gorsze.
- co do warzyw i owoców nie zauważyłem różnicy.

Aha...

Tomek, ?

Te szczyny nazywasz piwem?







Co to w ogóle jest?

Cytrynówkę to się samemu robi.


Kolego napisz może z jakiej części Polski jesteś, bo może czegoś po prostu nie odkryłem

Wiele firm tak robi... moja mama pracowała przez kilka lat w tej branży.. Nie będę kontynuował tego wątku.

Mi Lech Mocny smakuje pomimo że to istnie spożywcze piwo, a w Niemczech co uważasz za super mega piwo? Te pilsy? To są też szczyny.

Nie smakuje Ci Cytrynówka Lubelska ? Mi baardzo. To samo Jeżówka. Przecież to wódki dostępne w marketach typu Real itd.

Nie chcielibyscie miec w kazdym sklepie towaru jakosciowo identycznego jak w niemczech...

...jakie zarobki, takie produkty...inaczej ludzie by z glodu przymierali...

...a o lepsze produkty w Polsce nie problem...mozna sie wybrac do almy na przyklad

Wiem co robią firmy.

Ale to co wypisujesz, to lekka przesada.




przykłady:

Niemcy: Paulaner, Franziskaner, Beck's, Oettinger, Warsteiner, mnóstwo innych, mnóstwo małych lokalnych - kultura browarnicza w Niemczech to potęga.

Holandia: Heineken, Grolsch

Czechy: Pilsner Urquell, Budwiser

Francja: Fischer

Polska: Warka jasne pełne? Tyskie gronie? Lech taki śmaki i owaki?

Fryderyk, stary.. po co miałbym zmyślać? Ja mam pewne info i tyle, ty o tym nie wiesz, dla Ciebie to przesada i niech tak zostanie

Piłem wszystkie te piwka. Najbardziej smakował mi Paulaner w ich firmowym lokalu we Frankfurcie nam Menem i było to prawdopodobnie najlepsze piwko jakie piłem w życiu, aż chrupiące Warsteiner też mi baaaaaaaaaardzo smakuje, ale nie umniejszam przez to naszym browarkom.. Kultura browarnicza wielka na zachodzie ale to wszystko się miesza.. Np w moim rodzimym mieście czyli Piotrkowie Trybunalskim, browar dosłownie kupił malutki browar bawarski i robi na ich sprzęcie i recepturach teraz lokalne piwka pod własnymi markami.. Po tej transakcji i wdrożeniu zysk operacyjny po 1 kwartale : 250%
Heinekeny, Beck'sy itp bynajmniej u mnie odapadają tak jak lech zielony. nie lubie tego smaku

Aha... czasem mam ochote na Franziskaner mit Bananensaft, ale u nas tego nie robią to samo nie widziałem w żadnej knajpie Diesla, czyli ciemne piwko z colą..

ale piszemy ogólnie, a nie o lokalnych przypadkach. Ja mam też pewne info, z 0 reki o imporcie i eksporcie mięsa w PL, więc nie zmyślaj, że wszystko w Polsce na mięsnym to zielone konserwy z rezerw ze Szwecji, czy zmielone odpady po tureckich kebabach.

Mięsiwo w Polsce jest dobre i koniec.

Nie mówiąc już o takich rzeczach, jak sarnina w śliwowicy



cudów nie ma. lech był dobrym piwem. Brok - świetnym. a teraz... za Broka się wstydzę, a Lech... piję go tylko dlatego, że wybór mnie ogranicza.

ja tego nie powiedziałem.



a w Niemczech jest złe?

Jako że tu mieszkam to jadłem ze 3 razy i więcej szans im nie dam. Mięso bez rewelacji a soosy to już czysta tragedia. Kiedyś Sahara w Centrum przy Smyku była genialna ale teraz nawet tam jest przeciętnie.

Holandia: Heineken, Grolsch - szczyny nie piwo

Czechy: Pilsner Urquell, Budwiser - szczyny nie piwo

Francja: Fischer - szczyny nie piwo

Przecież to są napoje piwne a nie piwa

Ostatnio jak w temacie "AAA" napisałem, że lubie piwo i często pijam Lech'a to też usłyszłem, że to nie piwo. Dla mnie to piwo i tyle, a przede wszystkim mi smakuje. Wiadomo jak się czepiać nazewnictwa itp. to dla wielu to będą siki, bo piwo to niby powinno być niepasteryzowane itd. ale powiedzcie to Ferdynandowi Kiepskiemu, że chłop jeszcze prawdziwego piwa nie wypił w życiu, a mówi że to jego ulubiony napój

Oetinger? najgorsze szczyny jakie w zyciu pilem.

Wszystkie te "piwa" masowe to nie są piwa. Po wypicu paru Tyskich czy innego Lecha to człowieka łeb następego dani boli Jak mam ochotę na piwko to sobie kupuję jakiegoś Ciechana.

Co do jakości produktów z Lidla to nie powiem na nic złego słowa bo jak dla mnie są rewelacyjne. Nie kupiłem nic złego w tym sklepie w przeciwieństwie do Biedronki z którą mi się Lidl kojarzył. Mają masę świetnych produktów, dobrych jakościowo i w przystępnych cenach.

Hehe, jak się kupuję giętą w cenie 5zł/kg, albo szynkę z najniższej półki, to fakt, nie odbiegamy od średniej europejskiej.

Ja powiem tylko tyle, że za piwo które w 'ekskluzywnym' sklepie monopolowym trzeba dać 20zł w Belgii są po 3 ojro.

Jeżeli chodzi o znane przemysły spożywcze to wszystko jest lepsze na zachodzie. Niema się co oszukiwać... do Polski przywożą odpady...

Tak jak napisał Fryderyk, tradycyjne polskie dania + Pieczywo i Wędliny są w Polsce bardzo dobre. No ale tutaj nie dziwne, że Bigos czy Pierogi są u nas lepsze to tak jakby jechać do Włoch i powiedzieć, że lepsza pizza jest u nas w Pizza Hut

Zresztą to się tyczy nie tylko artykułów spożywczych, ale również samochodów

Dokładnie.

Produkty są takie jaki jest poziom rozwoju gospodarki. Nie rozumiem o co cały raban .

Warto by zerknąć np. na to jak jakościowo stoją produkty Chińskie - każdy powie, że chińszczyzna to dziadostwo itd. ale to jest charakterystyczne dla państw rozwijających się. Japonia lat 60tych i 70tych miała dokładnie takie same problemy z jakością swoich wyrobów... a dzisiaj?

Niestety, nasz kraj nie przechodził transformacji w sposób jak w/w i jeszcze długo przyjdzie nam się borykać z tą dziadowizną, która wskutek podatku zwanego "inflacją" i tak jest dodatkowo nie adekwatnie do jakości droga.

Tu jeszcze wchodzi w grę dostęp do surowców naturalnych.

Przyjrzyj się zatem pierwszemu wyzwolonemu gospodarczo "bastionowi" w Chinach. Hongkong nie posiada niemal żadnych konkretnych surowców a mimo to doskonale się rozwinął.