kolejny dzień, więc żeby nie przedłużać "wstępu" wygrzebałem wszystkie foty jakie mam i myśle, że w tym poście już je powrzucam.
Tomasz1505 co do dywaników to fakt, na przód kupiłem jakieś gumiaki na szybko 'dedykowane do e36' bo zima była a wcześniej był jakiś welur "wyciety pod e36"

te z tyłu też wyrzuciłem bo sie zaczęły pruć...i po aucie kupa syfu sie tylko walała
w międzyczasie znalazłem jeszcze jedną fote wnętrza, stan skóry myśle, że trafił mi się DOBRY troszkę serca i powinna wyglądać jeszcze lepiej

zapomniałem też wspomnieć, że po kupnie była do wymiany prowadnica (a raczej jej brak

) szyby po stronie kierowcy (niestety fotek podczas wymiany nie zrobiłem, ale wszystko natychmiast po "wykryciu" zostało zrobione

)

w międzyczasie trafiła się mała "sesyjka"

bo słońca jeszcze troche było to cyknąłem pare fotek, niestety auto nie umyte (czekam na lincz

)


z zewnątrz co (przynajmniej mnie) jeszcze raziło poza wcześniej wspomnianymi lampami, to oczywiście felgi...mimo, że wzór mi sie podobał to jednak przy tym rozmiarze felgi (15') i profilu opony nie robiły one de fakto żadnej roboty

Jak sie później okazało los tak poukładał swoje karty, że byłem "zmuszony" do wymiany felg

Autko mimo, że dostałem na zimówkach to nadawały sie one niestety tylko na szrot bieżnik był tak twardy ze atom by go nie ruszył = zero właściwości trakcyjnych (o czym sie przekonałem po spadnięciu pierwszego "śnieżku"). Prędkość coprawda miałem niewielka bo jakieś 50-60km/h no ale zdązyło mną "machnąć" o 720 stopni

ale szczęscie mi "dopisywało" a właściwie to szczęście w nieszczęsciu. Po tej akcji myślałem ze autko bedzie do kasacji. Wychodzę z auta z najczarniejszymi myślami, patrzę.......CAŁA

zadne drzwi klapa etc. nie ucierpiały (minimalnie błotnik, ale to naprawde pikuś

) o tyle plus, że dalej auto wszędzie ma ori lakier...co zatem "poszło"? no (nie)stety cała tylna zawiecha - na szczęście wszystkie elementy, które i tak kiedyś trzeba było by wymienic, no może poza wahaczami...wymienione zostały amortyzatory na sportowe FK, dekiel od dyfra (bo niestety sie urwał), wszystkie 4 tylnie wahacze, przewód hamulcowy prawy i jeszcze jakieś elementy, o których zapomniałem

po robocie zrobiłem zbieżność (szczescie znow mi dopisało) i ustawili tak jak powinno byc fabrycznie

autko jeździ prosto i nic mu nie dolega. Do wydatków trzeba było jeszcze doliczyć komplet nowych felg, bo poprzedniej niestety nie dało sie odratować (także jak ktoś jest zainteresowany 3 sztukami tych felg, to czekaja na nowego właściciela, proste, nienaprawiane, nie malowane, w dobrym stanie

lub ewentualnie ma odsprzedać jedną - też chętnie przyjmę

) Z racji tego, że na dworze coraz zimniej a ja nie mogłem jeździć z jedną opona inna niz reszta, szybko się wziąłem za poszukiwanie nowych felg - z pomocą przyszedł mi
Barmali od którego odkupiłem 18' - wszystkim polecam

jak chcecie kupić dobre felgi to na pewno się z nim dogadacie

). Zime niestety musiałem przejeździć na letnich laczkach...z jakiego powodu taki "śmiały pomysł"? 1. miałęm zamiar kupić zimówki, niestety nikt nie miał odpowiedniego rozmiaru...a 2. jeździło się nienajgorzej na tych a po porzednim incydencie już miałem na obecną chwile "dość" zimówek, wiec stwierdziłem ze przejezdze jakoś.
Felgami niestety nie zdązyłem sie nacieszyc za bardzo ale o tym poźniej

, poniżej fota (jak zwykle na szybko) na 18stkach, które wiernie mi służyły w zime

Na tej feldze auto już wyglądało przyzwoicie moim zdaniem, chociaż przód prosił sie o ciut większą glebę

ale na zime postnowiłem nie robić z niego pługu (szczególnie przy tym rozmiarze felgi, no i typie gumy...

)
Po bezprzygodowej zimie, znowu zrobiło się cieplej i w końcu mogłem się wziąć za autko...
wymieniłem tylne głośniki na HERTZe EV 130 i radio na ALPINE CDE - 120RM (wiem, że ten mod nie powala ale car audio jest na ostatnim miejscu mojej listy, gra to o wiele lepiej od serii i narazie dla mnie wystarczy

) fotke z wymienionym radiem mam zrobioną odrazu po wymianie gałki, więc wrzuce i foty gałki
nowa gałka M5 from ASO

przed... i po

a tu już w całości z radiem

Środek powoli zaczął nabierać "sensu"

ale wciąż dużo przed nim
W zime dość mocno nękało mnie ogrzewanie, a raczej jego brak...a że garażu nie mam to jakoś musiałem "przetrzymać" ogrzewanie co prawda było ale tylko na ostatnim poziomie i to bardzo biednie grzało. Jak tylko zrobiło się cieplej postanowiłem usunąć usterkę, obstawiłem że to przez zatkany filtr kabinowy (i miałem rację

)
przy okazji wyczyściłem ją z kurzów od wewnątrz

w międzyczasie przeczyściłem też pokrywę silnika...

...i zatankowałem pod korek

od wewnątrz póki co prace były skończone, myśle, że wygląda w miarę przyzwoicie. Mam jeszce pare planów co do niego, o których napisze na koniec

przyszedł czas na modyfikacje zewnętrzne...
na początek przymiarka czarnych kierunków (niestety z coupe - rozpadły sie po wyciągnieciu, ale i tak by mi sie nie przydały) wygląda nieźle, poza tym ze od wewnątrz oprawke żarówki tez wypadałoby machnąć na czarno...

po tej przymiarce zacząłem też w tym kierunku zmierzać i na drugi dzień pojawiły sie już kierunki DEPO dymione do sedana (póki co ich nie przerobiłem bo nie mam czasu na to i nie zakupiłem lakieru etc. chociaż planuje ich nie rozbierać tylko polakierować motipem (zobaczymy co z tego wyjdzie)

przód troszkę zyskał na wyglądzie, przednie lampy dalej straszą
na dniach zamontowałem ori lampy m pakietowe na tył

dzień później becia doczkała się nowych przednich lamp

z zewnątrz myślałem ze juz koniec ale niestety.....znowu miałem pecha tym razem z policja...20 marca jakiś idiota we mnie przy***ał....notabene też BMW tyle ze E60 ale żaden z niego fanatyk

sytuacja była taka, że robiłem koperte tyłem no i troche za mocny kąt wziąłem a że znajomi z tyłu siedzili to sie zagadalismy chwilke (auto cały czas stało do połowy zaparkowane (nawet więcej) aż tu nagle słyszymy huk, popatrzyłem w prawo gosciu zjezdza na bok, wychodze z auta (znowu czarne myśli chodza po głowie) patrze...blacha znowu w całości (tym razem już kompletnie nic nie tknięte ani zadrapania. Znowu szczescie w nieszczesciu - gosciu trafił prosto w koło (więc z 18stkami sie pożegnałem póki nie znajde jakiegoś magika od felg...) u niego obrażenia praktycznie zerowe (tylny lewy błotnik lekko otarty) wychodze do niego chciałem sie spytać czy wszystko ok etc. a ten na mnie z mordą zebym go nie wku**iał nawet (mimo ze ani słowa nie zdazylem powiedziec) zebym siadał do auta bo mi zaraz wpie***li

i że jak chce miec dym to on mi zaraz zrobi i bede mial przeje**ne po czym zadzwonił na policje...po 40 minutach przyjechali (najprawdopobniej jego kumple z psiarni) spytali mnie jak to było potem jego, następnie zrobili obdukcje (czyt. rzut kątem oka) po czym stwierdzili ze moja wina i że ja gadam brednie/nielogicznie i to co mówie przeczy prawom fizyki

"no bo jak to możliwe że 3metry auta przeszły a tył nie? musiałeś ty w niego uderzyć i tyle"

no coz z tego co ja wiem to jak osoba X (czyli ja) wykonuje manewr parkowania to osoba Y (czyli niejaki p. Kajetan) grzecznie czeka aż ja ten manewr skończe jeśli nie ma możliwosci przejazdu (możliwosc przejazdu była bo ulica wystarczajaco szeroka ale mysle ze gosciu sie poprostu nie spodziewał ze ktos akurat w tym momencie bedzie parkowac i nie zdażył odbić do konca bo przodem wyminał ale dupe widać mu lekko zarzuciło (nie wiem nie moj interes na dobra sprawe) w kazdym badź razie w ogole nie bylo to rozptrywane ze powinien czekac i ze jechał z nadmierna predkoscia (dozwolna byla 30km/h i gdyby tyle jechał na pewno by wyhamowal poczekal a juz na pewno nie uderzył we mnie...) niestety poczciwe pieski zaczely sie wymadrzac, jeden chciał mi prawo jazdy zabrac, bo "okłamuje funkcjonariusza w żywe oczy i chce wmówić ze czarne jest białe a białe jest czarne" drugi go troche odwiódł od tej myśli ale nawet o współwinie (co i tak jest przegieciem moim zdaniem) nie było mowy, moja wina i koniec. Przyjąłem niestety mandat bo w 90/100 przypadkach takie sprawy sie przegrywa/zostaja nierozstrzygniete...a aż tyle kasy nie mam zeby pozniej ponosic koszty sadowe etc. niesmak niestety pozostał i to wielki ale cóż zrobić...co do auta, p. Kajetan wsiadl i pojechał sobie zadowolony dalej, u mnie skończyło sie lawetą......najpierw myslalem optymistycznie ze zmienie koło i pojade sobie dalej jednak po zmianie koła zauwazylem ze jedno jest prosto drugie skrecone w lewo...okazało się między innymi ze wahacz do wymiany drązek kierowniczy etc. etc. tym razem nie było tak pieknie z ustawieniem zbieżności jednak udało sie po kilku probach i auto dalej jezdzi jak przed incydentem...zastanawiam sie czy jeszcze moge jakos sprawiedliwosci dowieść odnosnie calej tej poje***ej sytuacji... ale chyba niestety nic, byłem nawet na komisariacie (wyczekałem sie dobre 2h), efekt? "no przykro mi ale mógł pan mandatu nie przyjmować" i poszedłem do domu. Jakie to przyniosło zmiany w beemce? (no poza nowym wahaczem itd itd) NOWE FELGI

tym razem już (mam nadzieje) na stałe i ze nikt mi ich nie zniszczy... felgi oczywiscie forumowe mam nadzieje ze przypasują wam do gustu równie jak i mi czekam na komentarze

to już cała historia mojego autka poniżej wstawiam "jakies" aktualne foty a pod fotami dalsze plany, które staram sie sukcesywnie realizowac mimo opornosci losu




co do planów (mam je podzielone nawet na kilka faz, bo troche ich jest...)
co do zewnętrznych (tych bardziej przyziemnych)
- z tyłu usunać znaczek 320i
- wstawić ledowe lampy oświetlenia tablicy (te mi padły a te ledowe o wiele lepiej świecą

)
- dolne części zderzaków dać w kolor
- zmienić kierunki w błotnikach na m pakietowe (jak ktoś ma chętnie przyjmę !!)
- zrobić tylne lampy na czarno (tj. tylko kierunek biały zostawić)
- przód jak beda zderzaki w kolorze to myśle ze juz skonczony w sumie chociaż zastanawiam sie co z halogenami żółte/BH/ czy może dymione cleary...co sądzicie?
- ściemnic wszystkie szyby na 45% moze wiecej
co do zewnętrznych modów to chyba wszystko
z "mechanicznych" modów to myśle o filtrze K&N o ile on coś daje..jakies info + opinie mile widziane, barany z M50 i dwururka do tyłu... powoli szukam, nie chce żeby go było słychac na drugim koncu miasta szukam czegos co bedzie troche bardziej "mruczało" niż seria i miało dwie rurki na końcu jak ktoś coś ma tez prosze o info
z mniej przyziemnych planów co do wygladu zewnętrznego to chodzi mi po głowie m-pak (a dokładnie przedni zderzak z M3 GT a na tył klapa CSL) ale to poki nie skoncze go z zew. tak jak narazie zaplanowalem i w srodku, to m pak nie wleci, wiec jeszcze troche wody w wiśle upłynie zanim to nastąpi
teraz najgrubsza ryba.....
ŚRODEK oj tutaj bedzie co modzić....
z tych bardziej przyziemnych to
- OBC 18. przyciskowy na pewno
- kiera multifunkcyjna (pewnie pasowałoby serducho ale jakoś we wczesniejszych buniach mialem zawsze tą kiere i zdażyłem sie z nia zaprzyjaznic) także bede szukał poliftowej 4 ramiennej z multifunkcja
- czarna podsufitka
- pakiet oświetlenia nóg (chętnie kupie lampki w nogi z kawałkiem wiązki

)
z mniej przyziemnych to:
- poliftowy schowek
- przeróbka na climatronic
- vadery
- lift tunelu srodkowego (na ten z cup holderami - chyba ze mi wpadnie cos innego do głowy)
- konsola srodkowa karbon z M3 GT
- el. szyby z tyłu
- lusterko wew. fotochrom
- nowa szyba przednia (szkoda mi jej bo ori ale widać na niej ślad czasu - wypiaskowana od kamyczków)
i póki co chyba tyle jak coś mi wpadnie do głowy etc. to na pewno napisze

czekam na komentarze, wskazówki, rady, wasze zmiany etc.

wszystko chętnie przeczytam rady szczególnie mile widziane odnosnie ostatniej sytuacji z "miśkami" o ile ktoś może cos na to poradzic

mam nadzieje ze przynajmniej polowa czytelnikow dotrwała do konca

pozdro
