BMW Sport

Przy obecnych cenach paliw diesel ratuje się tylko tym jak już --==Mały==--, wspomniał VATem. Każdy swoje chwali ja miałem diesla, mam benzynę i nie przesiadł bym się z powrotem na klekota tym bardziej nowszego.

Wczesniej mialem 325 TDS w stanie znacznei lepszym niz srednia krajowa. Teraz mam 528i lpg w stanie bardzo fajnym. Genralnie TDS to diesel o zlej opinii ale mi nic drogiego sie nie posypalo. Spalanie przecietnie 10l, jedzilem na paliwach alternatywnych, wiec wychodzilem na swoje. Pompe mialem robiona przez poprzedniego wlasciciela, ale silnik nie sprawial wrazenia takiego, ktory moglby jezdzic az do znudzenia...

2.8, czyli forumowa legenda co prawda nie ma tego momentu co 3.0d ale tutaj uwage zwracalem na awaryjnosc i tendencje na rynku paliw. Auto eksploatuje srednio 3 lata, przez ten czas mam realna szanse na to ze sypnie sie kilka wtryskow, turbo, jakies czujniczki, pompa progowa i bede mial ze dwa razy zagadke pod tyluem "nie ma mocy". W 2.8 gdyby nie nieumiejetnie zalozony gaz to wymienilbym tylko termostat. Co prawda 528+ lpg wyjdzie drozej niz 530d, ale moze po prostu nie zetknalem sie z realiami poszukiwania dobrego diesla.

Duzego diesla zdecydowanie nie uwazam za bezsensownego. Sam wolalbym takim jezdzic, gdyby bylo mnie stac na wylozenie kilku patykow na naprawe, ale obecnie wole dobrze zagazowanego benzyniaka. Nic sie w nim nie dzieje- jezdze i jestem zadowolony. Pewnie 3.0d bylby lepszy niz tds, ale w tadku np wtryski naprawilem za grosze a w m57 musialbym przybulic. Co do nowoczesnych aut to na diesla na pewno bym sie nie odwazyl- jak bym mial wtrysk bezposredni to wolalbym na pb jezdzic i przelknac wieksze koszty paliwa niz przybulic za naprawe. Mowa o nalocie ok 30 tys w roku, bo tyle robie.

Piekarz, Obecnie PB jest drozsza gdzies o 20 groszy od ON (jeszcze niedawno bylo odwrotnie). Niech diesel spali 3 litry mniej od benzyny co daje oszczednosc 17 zl na 100 km. Ktos robi 30k km rocznie co daje 5100 zl oszczednosci. Nadal nie widac roznicy? Tylko nie pisac o awariach diesla

styks, Jak kupiłem pierwszą benzynke to w tym samym czasie pojawiła się w domu rawka z salonu w dieslu. Ja robię prawie identyczne przebiegi co raw. W przeciągu 70 tyś padła turbina i uszczelka pod głowicą, nie wspominam już o takich rzeczach jak olej które są droższe do diesla (może komuś wyda się to śmieszne ale to też jest różnica). I jak mam nie pisać o awariach jak one są a ja w benzynie muszę zrobić vanos...

Auto mam już leciwe ale mimo tego jest tańsze i mniej awaryjne bo to co ja przy dystrybutorze wleje to nie muszę bulić na części i czekać na auto aż będzie naprawione.

aaa zapomniał bym, Moje spalanie:

320d - 7,8 l
328ci - 8,4 l

czyli darmowa naprawa gwarancyjna

AD/HD, niestety nie auto już pogwarancyjne. Gwarancja skończyła się 3 miesiące przed awarią.

Rispekt

Tylko ze N42B20 do bezawaryjnych benzyn nie należny, wiec można porównać z dieslem, mało pali a odbija się to na awariach

Z tym się zgodzę, jednak i tak naprawy tańsze od diesla a spalanie takie samo

Jeśli "piłeś" do mnie (bo ja akurat przytoczyłem przykład Laguny i Audi) to doczytaj dokładnie, co pisałem W żadnym z tych przypadków nie przywoływałem problemu z awaryjnością. W przypadku Audi uznałem, że nie satysfakcjonuje mnie spalanie w stosunku do tego, co auto oferuje, natomiast w przypadku brata Laguny podważyłem sens jeżdżenia Renault i w bardzo krótkim czasie namówiłem go na zakup BMW (nota bene rozważany dość poważnie był zakup 3.0d).

Co do tematu, to wydaje mi się, że dyskusja nie poszła w złą stronę i nie wywołuje zbędnych, negatywnych emocji.

Pozdrawiam.

nuhi, nie, nie absolutnie nie pilem- akurat audi i laguna to sa njgorsze przypadki dizli chyba na swiecie, kilka razy slyszalem zle opinie i dizlu- bo ktos tam mial lagune i on juz tez dizla nie chce widziec.
sporo lat jezdze bezawaryjnie dizlami, ale trzeba podkreslic w zyciu nie mialem opla, forda, reno, pezota itp- jezdzilem tylko mercedesami, vw i bmw- byc moze dlatego takie moje dobre zdanie na temat tych silnikowa- poprostu nigdy sie nie zawiodlem, kilka osob z pb mialo wieksze problemy niz ja z on.


a wez no gosciu depnij, jazda z gory na luzie sie nie liczy.
Thomas kiedys ladnie napisal- jak mial 330ci to jechal stowka na autobanie, zeby spalanie go nie zabilo, teraz ma dwulitrowego dizla o podobnej mocy- jedzie ponad 200 i spalanie ma gdzies

mnie bawi hipokryzja tych, którzy nabijają się z jeżdżących na LPG mówią, ze gaz dla biedaków itd. a sami śmigają audiczką tedeiczką i wszędzie wychwalają że bierze im 5l/100 i nic innego nie chcą bo nic nie jest tak ekonomiczne

Diesel nie opłaca się z powodów jakie już tu wymieniono

1. Przykład nowego auta jeżeli diesel jest droższy średnia przelotu na osobę to pewnie z 15-20k rocznie to trzeba parę latek pojeździć aż wróci nam się sam koszt zakupu diesla a tekst, że potem go drożej odsprzedam to sorry ale nie wiem co będzie jutro ( jak wies co będzie za pare lat czemu nie wygrasz jutro w totka i nie kupisz astona martina V12 ???? ) a ktoś tu filozofuje co będzie za kilka lat skąd masz pewność, że odsprzedaż drożej skoro powoli trend wraca do PB obecnie na rynku????

2. Przypadek 10 letniego diesla określę krotko i rzeczowo 3 -4 letnie bmw z dieslem w reichu ma już 200 tysięcy 10 lat później w Polsce ma już tylko 150 tysięcy a przecież wszyscy to kupują bo dużo jeżdżą i taką sentencją określę sens zakupu ponad 10 letniego diesla

Diesla zabija obecnie nie tyle może co awaryjność bo jak ktoś tu mądrze ujął nowe benzyny powoli nie będą lepsze ale to, że ropa dogoniła cenę PB a kiedyś była sporo tańsza do tego nowoczesne diesle nie zniosą jazdy na opale czy innym syfie niestety. Mimo, że nie lubię lpg to prawda jest prosta najoszczędniejszym wyjściem jest zakup PB i dołożenie LPG zwłaszcza, że wiele aut ma już dzisiaj w momencie zakupu instalacje i to coraz częściej sekwencyjną, gdzie najwyżej coś poprawimy i śmiga się za groszowe sprawy.

Już nie depnę
Przy 200 paliła nieco ponad 10L
Teraz przy 2.8 już nie jest tak bajecznie (jeśli chodzi o spalanie )

to co sie stalo z cenami jest u nas ewenementem- fakt, sytuacja na rynku samochodow uzywanych napewno sie zmieni, ale przed tym to bylo pewne jak smierc i podatki, ze dizel lepiej trzymal cene, nie trzeba bylo byc jakims utalentowanym jasnowidzem. malo tego- nie trzeba bylo rowniez byc jasnowidzem, zeby wiedzies, ze samochod z dizlem sprzeda sie duzo szybciej niz jego brat na pb.
ja to trafnie przewidywalem przez tyle lat- moze jestem nastepnym Nostradamusem

Ale cala reszta oprócz spalania super? Heh mam to samo, przestaw się spalaniem z 1,9 TDI na M54B30 ale cala reszta

Tak, cała reszta zaje a
Podobnie mam 4-8L/100km w n42b20 i... 14-18L/100km w m52tub28

Hubson nie wiem jak Ty jeździsz albo napraw auto bo mi M3 bardzo rzadko pali 16L średnie spalanie to około 13-14L przy dynamicznej jeździe takiej jak chce bez zamulania a zamulając 11L więc coś jest nie tak zwłaszcza,że 2.8 to dużo oszczędniejszy silnik niż s54 chyba,że masz automat to spalanie może być na poziomie M3 ale i tak nie 18L.
Mojemu ojcu A8 4.2 quattro automat pali w mieście przy normalnej jeździe 15-16 więc jak trzeba jeździć 2.8,żeby spaliło więcej?

Mały Ty masz już którąś Mkę z kolei, któreś 330Ci... u mnie było 316, 318, teraz 328... Mam nadzieję, że nie muszę dalej tłumaczyć Z pewnością za rok moje 328 będzie jarać już 9-10
Kto mówił o normalnej jeździe?
Mój natomiast gdyby miał M3 spaliłby 6L/100

Najważniejsze żeby wszyscy byli zadowoleni a czym jeżdżą to już ich wybór
Wiadomo, że nikt nie kupuje słabego diesla żeby cieszyć się z osiągów i mocnej benzyny żeby mieć frajdę z małego spalania