Pafu napisał(a):
Tak - mówię o karach i mówię o nagrodach - dotyczy to zachowań za jakie będę nagradzał i takich za które będę karał.
Przedstawiam to w sposób zrozumiały i przejrzysty tak aby pracownik wiedział że jak zdecyduje się zrobić coś niezgodnego z moimi zasadami dostanie karę.
No nic, tak jak pisałem, rozpoznałem od razu w jakim obszarze pracujesz, i jakich ludzi masz pod sobą

bez urazy oczywiście.
Za takie praktyki jak powyżej, po jednym dniu dostałbyś wypowiedzenie w poważnych firmach wysokich technologii gdzie masz pod sobą wyłącznie wysokiej klasy specjalistów i macherów.
Pafu napisał(a):
Boggie - nagrody to nie tylko kasa czy przedmioty materialne - to także awans, otrzymanie nowego samochodu służbowego , zwolnienie z pisania raportu czy choćby wspólny lunch z szefem.
Ilu zwolniłem... kilku... nigdy bez wyrażnego powodu.
Samochód służbowy to chyba narzędzie pracy, a nie widzimisie szefa , nie ?

Koncerny tworzą standardy, jakie auto kto ma/może mieć.
Raport to informacja zwrotna, wymagany jest od każdego na każdym szczeblu, bo tworzy obrazy i szkice sytuacji i ruchu niżej. Jeśli raport poddany jest takiej negatywnej weryfikacji pt. nagroda = niepisanie raportu, to oznacza że ludzie wyżej nie szanują pojęcia raportu, używają go jako ogłupiacza, skoro nagrodą jest uwalnianie się od niego. Szokująca sprawa dla mnie...
Normalny szef stara sie sam zjeść z pracownikami obiad żeby być bliżej ich ludzkiej strony. Sam zabiega o zorganizowanie miejsca i czasu, nalega na udział w nim, chce integracji. Ale nie ma tu miejsca na oddziaływanie pt. jak zasłuższy to Cie zaprosze na obiad.
Nie wiem w co za firmie pracujesz, ale bardzo zły obraz sobie tu wystawiłeś.
Przez kilka lat zarządzałem operacyjnie firmą inżynierską, i nie przyjąłbym Cię nawet jako sekretarki. Pisze to po to, żeby piszący zrozumieli jak różne są branże i cechy systemu zarządzającego ludźmi, w zależności od poważności. I jakie odmienne traktowania możemy w takich miejscach spotkać.
Pafu napisał(a):
Ilu zwolniłem... kilku... nigdy bez wyrażnego powodu.
to akurat mnie nie dziwi, skoro raport to element robienia z kogoś głupa, więc i brak powodu żeby kogoś wywalić jest wspisany w tę tendencje.
Jak mówiłem na początku, całe te expose to pusta mowa trawa dla oszołomów
