BMW Sport

Treść oświadczenia Marcina Najmana:

"W związku z tym, iż przeszedłem już na sportową emeryturę pragnę podziękować wszystkim , którzy przez lata mnie wspierali. Przyjaciołom, sponsorom oraz wszystkim trzymających za mnie kciuki.

W sporcie amatorskim kilkakrotnie bylem medalistą Mistrzostw Polski. W boksie zawodowym wygrałem 13 pojedynków, najmilej wspominam to w Chicago. Kibicowała mi wtedy cala Polonia. W MMA przegrałem w ostatni piątek po raz trzeci i zdecydowałem, że to już koniec mojej przygody ze sportem. Widocznie brakło mi talentu do MMA.

Przykro mi, że zawiodłem trenera Oknińskiego, bo poświecił mi dużo serca. To świetny trener, a cala wina za porażkę leży po mojej stronie. Po walce z Burneiką dzwoniło do mnie ze słowami wsparcia kilku najwybitniejszych mistrzów polskiego sportu. Oni wiedza o kim mowię. Jak również wielu przyjaciół. Bardzo Wam za to moi drodzy dziękuję.

Podsumowując ostatnia walkę nie sposób odnieść się do tej rzeszy litewskich pachołków na trybunach. Każdy z nich, mając walczyć z rywalem o tyle silniejszym i cięższym z jakim mi przyszło walczyć, narobiłby w gacie. To tchórzliwa hołota. Polska przez takich zdrajców zawsze traciła niepodległość. Wystarczy wspomnieć Targowicę. Mam nadzieje, że wszyscy zdążyliście ucałować w tyłek swojego litewskiego idola, który otwarcie zachęca polską młodzież do brania koksu.

Na gali obecny był mój 85-letni przyjaciel z Londynu, Sergiusz Papliński. Partyzant, który był żołnierzem jednego z najdzielniejszych polskich generałów, "Szarego". Uwolnili ze swoją drużyna podczas okupacji kilkuset Polaków z więzienia z Radomia, tym samym ratując im życie. Powiedział mi po gali, że nie o taką Polskę walczył i wstyd mu było za obecnych na hali. Jako jeden miał odwagę wstać i powiedzieć, co o tym myśli jeszcze podczas trwania imprezy.

Skandaliczne było również wprowadzanie do klatki przed moim pojedynkiem tego cynicznego tchórza Saletę. To ja sprawiłem mu największe bicie w karierze, z jakiej racji pozwolono mu zabrać głos i podjudzać przeciwko mnie. W innych pojedynkach tego jakoś nie było.

W Katowicach przegrało kilku Polaków, ja również. Jednak nigdy przed nikim nie wymiękłem i nigdy przed nikim nie uciekłem, nawet jak rywal ważył 20-30 kg więcej. Jeżeli ktoś ma wątpliwości czy różnica wagi w MMA ma znaczenie, to niech zapyta wszystkich zbijających wagę zawodników, po co to robią. Zawsze zmagałem się nie tylko z rywalem, ale i nieprzychylnymi pseudo dziennikarzami. Jednak to ja, a nie oni, miałem odwagę wyjść do każdego rywala.

Pozdrawiam wszystkich kibiców sportów walki. Marcin Najman"

Źródło wp.pl


Ma trochę racji, bo wtedy kiedy trzeba nie wspieramy Naszych zawodników, ale z drugiej strony jak wspierac takiego pajaca? Co z tego, że pokazał jakim jest "kozakiem" i wyszedł do Roberta chociaż wiedział, że jest silniejszy? Jeżeli wiedział, że przegra to mógł sobie odpuscic i nie robic wstydu. Zresztą takiego uciekania przed zawodnikiem i braku walki jeszcze nigdy nie widziałem..... Dobrze zrobił bo ostatnimi czasy nie reprezentował sobą nic ciekawego. Discuss

nawet odejsc z duma nie potrafi

pajac i tyle, budzi tylko negatywne uczucia, a jakie inne moze wzbudzac- wazenie bylo swietnym przykladem

Ale fakt faktem iż podczas polskiej "definicji" mma na trybunach jest banda idiotów, zresztą na ringu również

tyle, że Najman się do tego przyczynia Hipokryta jeden

na ringu walczyc nie potrafi to teraz bedzie walczyc na slowa, pewnie mama mu to musiala napisac

dno dna i kilometr mułu - tyle mozna o nim powiedziec i o tym co soba reprezentuje

Dokładnie jak Wania.... słowne potyczki wychodzą mu lepiej, czekac kiedy będzie o Wojewódzkiego i ten go pociśnie W sumie Robert nie jest lepszy, chce byc śmieszny na siłę, siebie warci przeciwnicy i żadni z nich fajterzy (tyle dobrze, że Burneika ma więcej dystansu do siebie i zdaję sobie sprawę z tego, że walczyc nie umie, w przeciwieństwie do Marcina ).

nawet odejść nie potrafi godnie, tylko musi robić z siebie pajaca..

koksu to spoko koleś z mega dystansem do siebie , najman starał się na siłe wcisnąć w grono "celebrytów" o ile mozna ich tak nazwać. Stara się "pięknie" mówić , jak już taki poeta z niego niech rzuci sport i niech zacznie pisać wiersze.

Najbardziej mnie śmieszy jak tan pseudo sportowiec nawiązuje do polskiej historii i opowiada jak to jego pradziadkowie walczyli dla Polski.
Najman potrafi tylko odklepać po pierwszym lepszym strzale. Gdzieś przeczytałem dobry komentarz, że jakby Polacy walczyli w bitwach tak jak Najman to
teraz mówilibyśmy w innym języku...

Dno i wodorosty...Panu Najmanowi już podziękujemy

wychodzić na matę bez żadnego kibica to ból ale sam sobie winien.

artim32, przecież był jakiś 85 letni fan , więc el cholesterol miał wsparcie

ten staruszek to bardziej przeciwnik dla Najmana niż fan

najman niech zniknie, zmieni nazwisko i się nie rzuca. nic nie pokazał, a pyszczy jakby lebannera albo, mr perfecta pokonał...

blademan89, ja nawet myślę że w starciu z Małyszem byłoby ciężko , stawiałbym na 3 rundy...gdzie w 3 nartą by znokautował, bo już by mu nie chciało się biegać i go łapać

Podobno wygrał 13 pojedynków, nie słyszałem o żadnym takim. Czasem chcieć i móc to nie to samo, tylko za późno to zrozumiał.
Przynajmniej odejść powinien z dumą, a nie robić z siebie wielką ofiarę.

przychodzi Najman z mamą na impreze no i okazuje sie ze za chwilę bedzię sex grupowy więc wszyscy sie rozbierają gaszą światło i zabawa na całego po dwuch godzinach NAJMAN wstaje i mówi..słuchajcie musimy ustalić jakieś zasady bo inaczej was oddam do sądu już trzeci raz z kolei robie LODA!!!!!

http://www.pakerzy.org/1310/malysz-vs-najman


Myślisz o tym ?

hahahahahahahahahahhaahahahahaha


A co do najmana, i burneiki, pedziana i wszystkich pseudo bokserów zapaśników itd... to denerwują mnie, bo przez takich jak oni sporty walki robią się na talk show....

Najman odbił Salecie laske i trzeba było zoorganizować gale, żeby wyrównali porachunki....
O Najmanie pierwszy raz uslyszałem jak walczył z Pudzianem, i jak gościa zobaczyłem to wyglądał jak piknik a nie bokser zero jakiejkolwiek sylwetki, tylko pasibrzuch

Nie koksu, a Stejków ! To raz.
Dwa Robert to bardzo fajny gość. Miły, kulturalny i z poczuciem humoru a co najważniejsze człowiek z dystansem do siebie.
Najman? Dla mnie kompletna ciota. Do tego to jego zachowanie... i nie mam tu na myśli tylko tego na ważeniu.
Szkoda, że zakończył tą swoją "komiczną karierę" bo mógł jeszcze wyjść na solo z Kasią Cichopek, Adamem Małyszem lub z Maćkiem z klanu.

ja tam nie widziałem wnoszenia sztandaru ani nie słyszałem hymnu żebym był zobowiązany choćby z ohydą kibicować najmanowi. on jest pachołem organizatorów gal mma, to jeszcze go zobaczymy