BMW Sport

Witam
Silnik M52B28

Od kupna bmki mialem problem z braniem oleju,okolo 3l na 1000km,ze wzgledu ze duzo nie jezdze dolewalem i tak rok zlecial ale teraz czas sie za to wziazc i bylem dzis u mechanika,zmierzyl kompresje i wyszlo tak:
1. 12
2.5
3.11
4.0
5.11
6.11
Rano jak odpalam zakopci na niebiesko okolo 5-10 sekund ,potem przestaje i w czasie jazdy zacznie kopcic i tu juz roznie raz mocno dymi na niebiesko raz slabiej a nieraz wogole przez jakis odcinek.
Silnik odpala bez najmniejszych problemow,chodzi rowno i cicho,nic nie puka,silnik sie nie grzeje.
Wedlug mnie jesli w 4 garze nie ma kompresji to musi byc cos powaznego ,oleju nie przybywa wiec paliwo musi przepalac na tym garze.
Co do mocy to nie mam porownaia z innym e36 328 ale predzej mialem e36 2.0 i czuje roznice spora w mocy.

Panowie od czego zaczac??Mogly zapiec sie pierscienie???Cos z tlokiem??
Napewno jeszcze raz sam tym razem zmierze kompresje dla pewnosci.

Jak nigdy tym razem osobiście bym obstawiał uszczelkę pod głowicą. Ciśnienie w układzie chłodzenia się nie wytwarza ? . Zrób test na zawartość spalin w płynie

Cisnienie w ukladzie jest jak najbardziej w porzadku.Zadnych plamek w zbiorniczku nie ma,bialego nalotu na bagnecie jak i na korku wlewu oleju brak.
W temperaturach nizej 20stopni kopci na rozgrzanym silniku non stop tak jak w zime z wiekszosci aut na bialo.
Zapomnialem dopisac,ze jak przegazuje mocniej to z tlumika leje sie strumieniem ,po tym jest cisza ale jak pojezdze pare godz to znow po przegazuwce robi sie za mna strumien wody na asfalcie.
Ostatnio wlasnie zaczelo ubywac plynu chlodniczego i pare razu juz dolalem

Proponuje wykonać pomiar ciśnienia z olejem tzw. Próbe olejową która pokaże czy wina stoi po stronie pierscieni, cylindrów, tłoków, czy po stronie zaworów lub uszczelki pod głowicą.

oleju ubywa, płynu ubywa dalej obstawim uszczelkę

tak czy siak silnik trzeba rozbierać to po co gdybanie .? targaj silnik z budy i na stół

Po przeczytaniu tego również obstawiam uszczelkę pod głowicą. Trzeba rozebrac tak czy siak

Ja bym się nie bawił w naprawę, szukaj drugiego silnika bez osprzętu w dobrym stanie i podmień.

ciekawe na co trafi...

a moze poprostu zawory sie pokrzywily ale itak trzeba sciagac glowice czy to zawory czy uszczelka ja przy sciaganej czapce pozbylem sie 1400 cos kolo tego

Panowie nowe wiadomosci
Dzis sam zmierzylem kompresje i na zimnym silniku wyszlo tak
1.12
2.11
3.11
4.10.5
5.11
6.11

Jutro z rana jade po tego ktory mi wczoraj mierzyl kompresje i niech jeszcze raz przy mnie dokladnie sprawdzi ,bo wychodzi na to,ze chcial mnie wkrecic w koszta lub chcial na mnie niezle zarobic,bo z opowiadania to wiekszasc ma 6 tylko że ze mna im tak latwo nie pojdzie.

Panowie wszystko wskazuje na uszczelke pod glowica plus uszczelniacze zaworow lub wypalone gniazda??

Jak poznasz silnik w dobrym stanie ;>. Takie coś to jedynie od kumpla który się niedawno rozbił choć i to nic nie gwarantuje. Możesz jezdzic te 10 lat spokojnie autem uznając silnik za igłę po czym na 2 dzień ta igła pęka i okazuje się że poszła uszczelka .

Według mnie lepiej naprawić ale dobrze wtedy wiesz że silnik pośmiga kolejne 10 lat Przy okazji wymienić wszystko co budzi zastrzeżenia bo czasem człowiek zaoszczędzi na części 300-500zł a po kilku miesiącach na tej samej robociźnie straci 1000zł.

P.S
kompresję się mierzy na rozgrzanym silniku w miarę szybko tak aby nie ostygł.

Wykręciłeś wszystkie świece podczas mierzenia ?

Tak wykrecilem wszystkie swiece.
Jak on mierzyl to silnik byl letni bo mam do niego kawalek i do tego pol godziny czekalem.
Wydaje mi sie ,ze jesli na zimnym jest kompresja to na cieplym tez powinna byc???Jak to jest dokladnie??

Jedz do kogos innego- nie wykluczone ze ten ma np uszkodzony sprzet. Czasem sami nie wiedza.

Na zimnym masz gęstszy olej, i kompresja jest większa. A na ciepłym wyjdą wszelkie nieszczelności.
Ja bym zaczął od płukania silnika i zalania nowego oleju (+filter, wiadomo). A na rozgrzanym silniku, dokładnie się poprzyglądał czy płyn chłodniczy Ci nigdzie nie ucieka (jakiś wężyk, uszczelka zbiorniczka wyrównawczego etc). Po co się pakować w koszty od razu. Trzeba być optymistą.

Zmierze dzis sam na rozgrzanym silniku kompresje.
Ubywa plynu ,z wydechu sie leje to pewnie uszczelka poszla tylko czemu bierze olej i kopci na niebiesko??
Przez uszczelniacze zaworowe moze podczas jazdy kopcic na niebiesko czy jak by to byly uszczelniacze to tylko z rana na poczatku zakopci??

Może i tak ale znalezienie dobrego mechanika, który to wszystko zrobi tak jak powinien też nie będzie takie łatwe.

Na forum ludzie swapują, zmieniają silniki i jakość udaje się im znaleźć dobry egzemplarz i są zadowoleni.

U mnie była podobna historia, z tym że nie brała 3 litrów na 1000km, trochę mniej. Nie baw się w udowadnianie mechanikowi czy kompresja jest czy nie bo to śmieszne trochę - jak dymi na niebiesko i wpieprza tyle oleju to tak czy siak czeka Cię regeneracja głowicy. Powiem Ci tylko że po takim remoncie u mnie nie ma śladu po wcześniejszych objawach, więc warto

Sprawdzone na rozgrzanym silniku,udowodnione mechanikowi.
Kompresja na rozgrzanym silniku jest na kazdym garze po 11.5-12 czyli b.dobra.
Mechanik zaczal krecic ze pierscienie sie obracaja i cos tam cos tam ale ja wiem swoje ,koles chcial mnie poprostu niezle naciagnac na kase,bo od samego poczatku nawijal ,ze nie ma co szukac przyczyny itd. tylko odrazu wyjmowac silnik i rozkrecac .

Wiec tak glowice i tak bedzie trzeba sciagac ale wiem juz ze pierscionki mam w b.dobrym stanie,wina lezy w glowicy,zapewne uszczelniacze zaworowe i uszczelka pod glowica.

Zauwazylem ze troche mocno poci sie z pokrywy zaworow i kapie nie na ziemie tylko na kolektory ,czyli na moje po trochu tu i tam i oleju ubywa.
Co do wymiany uszczelki oraz uszczelniaczy to przy wolnych dwoch dniach sie za to sam biore,nie ma to jak samemu,od dawna juz nie ufam mechanikom.

Jesli ktos zna przydatne strony co do wymiany uszczelki pod glowica w silniku M52B28 to bylbym wdzieczny za przeslanie linkow,ustawienie walkow i vanosa znam na pamiec a glowicy nigdy nie sciagalem.

Pozdrawiam

Witam. Odświerzam temat. Jest duzo podobnych ale nie znalazlem odpowiedzi. A wiec od poczatlu... Kupilem e36 m52b28. Auto ladnie palilo, czy zimne czy cieple, czy na dworzu zimno czy cieplo tak samo...zrobilem nia z 400km tak ostrzej i oleju raczej nie ubylo... Chodzila rowno na wolnych obrotach, czasem przy wyrzucaniu na luz w czasie jazdy obroty tak spadaly ze gasla, to sie moze zdarzalo 3 na 5 razy, i raz na 5 razy jak sie odpalilo to ja dusilo tak okolo do 3tys obrotow bylo "dududu" na wyzszych obrotach juz rormalnie chodzila a po ok 30s jej to przechodzilo i juz normalnie chodzila... Wyczytalem na forum ze to odma zapchana bo jak sie odkrecilo korek oleju to sie dusiala, ale nie gasla, a jak wyciagnelo bagnet to bulkotalo, kopcic nie kopcila tylko bylo czuc bogata mieszanka ale to mysle ze dlatego ze wydech przelot tylko ostatni tlumik jest... Wiec ruszylem dzis na wymiane oleju i przy okazji wyczyszczenia tej odmy... Zalalismy plukanke na start, gdy chodzila mechanik zdjal na dole przewod od odmy ten pod spodem, zaczela nie rowno chodzic, zalozylem spowrotem bylo ok, zdjal ten na gorze przy pokrywie zaworow i zatykal palcem na kawalek, i zaczelo sie... Zaczela strasznie kopcic na bialo! Spod silnika tez jakas para szla i z tego otworu po wezyku przy klawiaturze tez, stwierdzil ze sie odma odetkala i jej gazu ze musi przepalic, z tylu siwo ze nic nie widac, na wydechu pojawil sie olej.. nic nie ustapilo wiec zlewamy ten stary olej z plukanka... Zalalismy nowy dokladniej valvoline max life 5w40 bo tak podobno fabryka zaleca... Odpalamy i dalej kopci, wiec jazda bo rzekomo musi przepalic.. I teraz co kawalek gasnie, do 3tys jest to dudu, kopci troche mniej ale teraz za to na bialo- niebiesko. Zwalilismy kolektor dolotowy i w gniazdach stoi olej, swiece suche ale smierdza strasznie bogata mieszanka... mechanik twierdzi ze to nie odma tylko miala jakiegos doktora zalanego i do wymiany uszczelniacze zawarowe.. Pomocy! co to moze byc bo w koszta to sie latwo wpedzic...