Podkreślę że wypowiadam się nie o samym SENSIE strony a ogólnie o temacie.
Czarny_simr napisał(a):
nie darzę szacunkiem ateistów... jak zmarł JP II marudzili, że nawet w TVN turbo jest żałoba... to tak, jakby im zmarła bliska osoba, np. mama, tata... byli smutni, pogrążeni w żałobie... a ktoś by wszedł do ich domu, zaprosił na imprezę..... i powiedział: "Daj spokój, to było tydzień temu".
Ja tam jestem niewierzący.... ale dla jednych JP2 był głową kościoła, a dla mnie był wielkim człowiekiem. To że nie wierzę nie znaczy że miałbym nie "opłakiwać".
Czarny_simr napisał(a):
Po co robić takie listy? Jak ktoś nie wierzy jego sprawa, po co się tym chwalić?
NO PO CO????????????????????
Zgadzam się. Też nie widzę sensu.
bierute napisał(a):
uważam eksponowanie swojej niereligijności za równie głupie i prymitywne jak i religijności
Ogromna ludzi eksponuje swoją religijność. Od odświętnego ubierania się w niedzielę i spacer z rodziną do kościoła, poprzez noszenie krzyżyka na szyi, święty obrazek w portfelu, który widać jak się otworzy, św. Krzysztof w samochodzie, krzyżyk widoczny w domu, zdziwienia w pracy: Jak to w piątek mięso?.
Czy to aż takie głupie? Spora część ludzi eksponuje swoją religijność tylko dla siebie, podobnie z tą stroną, przecież nie trzeba tam wchodzić.
robertbmw napisał(a):
"Narzucenie" mi od małego wiary chrześcijańskiej uniemożliwiło mi spostrzeganie życia z innym nastawieniem. Brak jakichkolwiek informacji o ateizmie i agnostycyźmie, które nie były do mnie dopuszczane, wywarło ogromny nacisk na moje poglądy o wierze w okresie późniejszym.
"Święte" słowa
robertbmw napisał(a):
Podsumowywując wydarzenia wojen, które toczyły się od wielu wieków to właśnie wiara była głównym ich powodem i jest do dziś.
Niezaprzeczalny fakt

(IRA, WTC, Palestyna - chociażby, żeby nie zagłębiać sie dalej)
robertbmw napisał(a):
ymczasem narzucenie wiary sprawia, że ateista i agnostyk jest ograniczony w korzystaniu z niektórych przywilejów prawnych w Naszym kraju, że jako taki sam człowiek jak osoba wierząca, nie może egzystować równie swobodnie, bo religia w prawie narzuca pewne ograniczenia.
Właśnie...
Ukasz napisał(a):
zawsze jak próbuje coś takiego powiedziec to zostaje obrzucony miesem i jakis głupimi oskarżeniami o ataki na czyjąs wiare itp
Podobnie jak z rasizmem, najwięksi rasiści są czarni (podobno) a każde "słowo" od Ciebie odbierają jako ATAK.
Dixi napisał(a):
ja jestem nie praktykujacym chrzescijaninem... cos pomiedzy ateista a wierzacym, po prostu nie wszystko mi sie podobo i nie we wszystko wierze.
Tematy religijne to bardzo indywidualna sprawa i moim zdaniem dyskusje na ten temat konca nigdy nie maja.
To chba wierzysz w Boga a nie w chrześcijanizm. Bardzo częsta sprawa obecnie.
Boogie napisał(a):
Cytaty ze strony :
- Większość naukowców oraz ludzi dobrze wykształconych to ateiści i agnostycy.
- Lista 50 krajów o największym odsetku agnostyków i ateistów w dużej mierze pokrywa się z listą krajów o najwyższym poziomie rozwoju.
- Średni odsetek ateistów wśród więźniów w USA (0,2%) jest dużo mniejszy niż ich średni odsetek w całym społeczeństwie.
- Ateiści i agnostycy w USA rzadziej się rozwodzą niż chrześcijanie i ortodoksi.
- Ateiści i agnostycy tworzą lepsze społeczeństwa, gdyż jak wykazały badania socjologiczne prof. P. Zuckermana: „Wysoki poziom organicznego ateizmu (czyli ateizmu niebędącego skutkiem indoktrynacji państwowej - przyp.) jest silnie skorelowany z wysokim poziomem zdrowia społecznego, w szczególności z niskim poziomem zabójstw, niskim wskaźnikiem ubóstwa, niskim wskaźnikiem śmiertelności niemowląt oraz niskim wskaźnikiem analfabetyzmu; z drugiej strony jest skorelowany z osiągnięciem wysokiego poziomu edukacji, dochodów per capita, równości płci. Większość narodów charakteryzujących się wysokim stopniem indywidualnego i społecznego bezpieczeństwa ma najwyższe wskaźniki organicznego ateizmu; i z drugiej strony, narody z niskim stopniem bezpieczeństwa indywidualnego i społecznego mają najniższe wskaźniki organicznego ateizmu”
Czy to bzdury? Nie mnie oceniać... ale biorąc pod uwagę wojny na tle wiary i wiele innych faktów...