BMW Sport

bys zalozył krotki most od automata to bys tak nie narzekał

Najprawdopodobniej prawdziwa

Fajnie, że ktoś nie zapomniał o kołach zębatych i je udoskonala, zamiast iść tylko w jakieś głupie ałtomaty, cvt i inne wynalazki.

Będzie okazja to potestujemy. Poza tym sprawdzone 6b + tempomat to dobre rozwiazanie.

Dziwne zestopniowanie tej skrzyni.




Ale bardzo prawdziwa. Przecież to logiczne - na trasie jadąc z kręcącym się do 4000 rpm silnikiem spalisz więcej niż kręcąc go do 3000 rpm a taka ilość biegów pozwoli na osiągnięcie niezłej prędkości przy jakiś 2000rpm ( świetna ekonomia )





U mnie i tak jest krótki , 2.68 bodajże. Już nawet myślałem o zmianie na 2.35 bo też szły w dieslach...




Czy ja wiem czy takie głupie... Mamy vito w automacie, świetnie mi się tym jeździ. Gaz , hamulec i kierownica jak od stara . Można wypić kawę, można zjeść kanapkę w McD i nie zajmować się jakimś drążkiem.

Ostatnio MaTiMa mnie zabrał do Płocka, piękna sprawa... Przy wyprzedzaniu sam sobie zrzuci, sam sobie dopiera bieg do obrotów silnika... A przecież te nowe automaty 7 biegowe to chodzą bezszelestnie, nie mówiąc już o tych sportowych z dwoma "sprzęgłami" do parzystych i nieparzystych biegów...

Oczywiście wszystko jest pięknie do czasu jak to się rozwali... Ale bardzo bym chciał mieć SMG u siebie... (manualna skrzynia , sterowana hydraulicznie jak dobrze wyczytałem)

Ciekawe czy dało by się w 320d założyć SMG

Skoro prawdziwa teoria apropo "brania z każdych obrotów" to wywalić skrzynię biegów i stałe przełożenie zróbmy, jak w elektrycznym.

jiGsaw, ciekawe rzeczy panie inzynierze

No właśnie jako inżyniera zaciekawiła mnie teoria brania z każdych obrotów w silinku spalinowym, czekam na wyjśnienie, co autor miał na myśli.

Spojrz na te wykresy




w jakim przedziale dysponujesz (prawie calym) maksymalnym momentem i jak to sie przeklada na dynamike?

Panie inzynierze, do jakich obrotow kreci sie silnik elektryczny? I gdzie jest wykorzystywany bez skrzynii oraz jak wyglada przebieg momentu?

moim zdaniem to jest w manualnej skrzyni nie potrzebne, chyba że przy v-max ponad 300 km niski NM dla silnika nie jest dobry, czy będzie mniej palić.? nie sądzę,na pewnie nie przy 220 km i 2 tyś obr, bo chyba nikt nie będzie patrzył na to by pakować 7 z górki i delikatnie muskając gaz

Ktoś tu zatraca swojego inżyniera

Widzisz różnicę? Chodzi mi o zakres b. niskich obrotów. Po prostu się przyczepiłem do słów "bierze z KAŻDYCH...". Skrzynia biegów jest dla Ciebie tożsama z przekładnią?

Nawet jeżeli siódemka by była nadbiegiem, to i tak w praktyce siłą rzeczy pewnie by się skróciły przełożenia pozostałe, co dałoby teoretycznie sporo, zwłaszcza na wyższych prędkościach gdzie opór powietrza jest duży.

Jak mam czytac ten wykres skoro nie ma skali? Moge Ci zrobic taki wykres N55, od 1250 obr. i uwazasz, ze bedzie argumentem w dyskusji?



Elastycznosc jest zupelnie inna niz 10 lat temu, wiec rzeczywiscie "bierze z prawie KAZDYCH...".



Odnosze sie do tego





Za pewne 6 i 7 beda nadbiegami (tak jak w 991). Nie jest to zadne odkrycie.

Jak jest nieregulowana przekładnia (stała) to mówimy o stałym przełożeniu, nadal nie widzę żebym gdzieś dał do zrozumienia, że przekładnia = skrzyni biegów. Mam Ci tam dorysować 0 rpm? Przecież truizmów się nie mówi, może pokaż lepiej wykresy, które wkleiłeś wzbogacone o ten nieustalony "miż maż" z zakresu 0 - 1000 rpm. No ale spoko, w zakresie obrotów użytecznych (w większej jego części, a w wyszczególnionych przypadkach obrotami użytecznymi oprócz tych wyższych gdzie T=var, są również te <1000 rpm) mamy stały moment na wykresach, które podałeś. Z tym się przecież nie sprzeczam, tylko raczej czepiam się słówek czasem. Dobranoc.

Nie napisalem slowa o przekladni, takze nie mam kompletnie pojecia o co Ci chodzi, Ty za to napisales o wyrzuceniu skrzynii.



Wrzuciles jakis wykres niewiadomo czego, w skali niewiadomo jakiej - jak mam to inaczej skomentowac?



Mam Ci dodac wykres pracy rozrusznika? To normalne, ze wykres przebiegu momentu/mocy zaczyna sie zwykle (lub wyzej) od obrotow biegu jalowego.



Zwracam Ci uwage, ze to czepianie jest srednio trafione.

Skoro uważasz, że napisałem to w pełni poważnie, a nie w kontekście sarkastycznego przekolorowania...



Najlepiej będzie jeżeli sam sobie znajdziesz wykres rozrusznika i podmienisz z tym, który ja podałem. Na pewno nie popełnisz takiego strasznego faux pas sam wobec siebie, bo nie będziesz tego robił zmęczony o 1 w nocy i znajdziesz szybciutko bibliotekę bardzo bogatą w różne wykresy silników elektrycznych, a między nimi nie będą się pałętać żadne od spalinówek. Pewnie wiesz co potrzeba, żeby wprawić coś w ruch obrotowy, więc jak przeanalizujesz sobie ów wykres rozrusznika to pewnie zrozumiesz jak to się dzieje, że nagle rozrusznik od zera zaczyna się kręcić, co więcej wprawia w ruch o wiele cięższy i stawiający duży opór układ mechaniczny, no eureka jak się patrzy.



Pod kątem rozważań użytkowych/potocznych to może naciągane, ale jako samo czepialstwo nie ma wymiernego odnośnika kiedy jest średnio trafione, wykazałem o co mi chodziło, więc nie było wg mnie średnio trafione.