Pomyłka parkingowa

Glimcio

Kamil_ napisał(a):

Parę lat temu miałem hydraulika w firmie co latał pomarańczowym "sejczento". Robiliśmy kotłownie w małym pensjonacie w Nałęczowie, a że terminy były napięte to naginali chłopaki od rana do nocy. Pewnego późnego wieczoru, Mirek podchodzi do seja, a sej zamknięty.... no to szukanie kluczy... ale nigdzie nie ma. Mirek miał zwyczaj zostawiać je w stacyjce, zaglądamy do środka w stacyjce nie ma. No ale musiały zostać w środku i z przyzwyczajenia zatrzasnął drzwi. Zmęczenie i brak myślenia wzięło górę i poleciała tylna szyba..... włączył się alarm i wyleciała Pani Inwestorka z wielkim krzykiem co my K.... robimy :rotfl:

Okazało się że Sej Mirka stoi w domu w garażu, a na budowę podrzucił go kumpel bo Mirek nie był w stanie rano jeździć

Pani Inwestorce trzeba było wymienić tylną szybę.

Słyszałem wiele wpadek, ale to przebija k**wa wszystko :rotfl:

hajper

Co do kluczyków - to dawno, dawno temu byłem z rodzicami Skodą 120SE nad wodą. I jak zawsze zatrzaśnięcie drzwi, tyle że tym razem kluczyki zostały w środku... No to spacer po parkingu - znaleźli Skodę 105L, pogadali z właścicielem - kluczyk od baku pasował do drzwi

Stacyjki nie sprawdzali.

Daniel_85

Glimcio napisał(a):

Kamil_ napisał(a):

Parę lat temu miałem hydraulika w firmie co latał pomarańczowym "sejczento". Robiliśmy kotłownie w małym pensjonacie w Nałęczowie, a że terminy były napięte to naginali chłopaki od rana do nocy. Pewnego późnego wieczoru, Mirek podchodzi do seja, a sej zamknięty.... no to szukanie kluczy... ale nigdzie nie ma. Mirek miał zwyczaj zostawiać je w stacyjce, zaglądamy do środka w stacyjce nie ma. No ale musiały zostać w środku i z przyzwyczajenia zatrzasnął drzwi. Zmęczenie i brak myślenia wzięło górę i poleciała tylna szyba..... włączył się alarm i wyleciała Pani Inwestorka z wielkim krzykiem co my K.... robimy :rotfl:

Okazało się że Sej Mirka stoi w domu w garażu, a na budowę podrzucił go kumpel bo Mirek nie był w stanie rano jeździć

Pani Inwestorce trzeba było wymienić tylną szybę.

Słyszałem wiele wpadek, ale to przebija k**wa wszystko :rotfl:

Ważne, że wszystko dobrze się skończyło

Chociaż fakt, historia konkret

Kamil_ · **Wiek:** 42 **Posty:** 10409

Glimcio, Daniel_85, generalnie z Mirkiem zawsze były konkretne jaja... Kiedyś rano wpadam już na inną budowę... stoi "sej", drzwi otwarte, noga wystawiona z auta.... Mirek walną kolejnego browara wieczorem i zasnął siadając do fury... dobrze że się nie obudził bo by musiał po pijaku do domu wracać, a tak to go zerwałem od razu do roboty

Glimcio

Kamil_, załóż temat w dziale humor "Przygody Mirka" i codziennie dodawaj po jednej przygodzie, będzie szał na forum :hyhy:

Daniel_85

Dokładnie

Z tego co piszesz Kamil ten Mirek to wyjątkowo barwna postać

Sylwek_ch

Ja miałem niedawno przygodę na parkingu

wychodzimy z Lidla i patrzymy z dala, że ktoś na środku przejazdu stoi niedaleko naszego auta, podchodzimy blizej a tu nie tylko stoi ale jest i oparty o bujemke

Czekamy, i opbstawiamy co to za sierota przyjdzie, czy jakaś blondi, czy starsza zamotana babka, ale pełne zdziwko, wyszło 2 chłopeczków z lodami :rotfl:

nic się nie stało to i awantury nie robiłem, chociaż ładna grupka gapiów się zebrała, już po zakupach, ale nie odjeżdżali czekając na rozwój wydarzeń. Nie wiem, myśleli że po mordach będe lał, czy co :luka:

Benyy · **Wiek:** 37 **Posty:** 7257 **Kod silnika:** BCY+

Sylwek_ch napisał(a):

myśleli że po mordach będe lał, czy co :luka:

Marka zobowiązuje, nic żeś sie nie popisał.

Daniel_85

Benyy napisał(a):

Sylwek_ch napisał(a):

myśleli że po mordach będe lał, czy co :luka:

Marka zobowiązuje, nic żeś sie nie popisał.

W takim wypadku chłopaczki powinni odjechać w Twoim bagażniku Sylwek

senor

Tak jak koledzy wyżej piszą, nie ma innej opcji :rotfl:

Benyy · **Wiek:** 37 **Posty:** 7257 **Kod silnika:** BCY+

Sylwek_ch, wychodzi chłopaczek, podchodzi do auta, ty podchodzisz od niego i mowisz "Widzisz synu co zrobiles? Teraz ku'wa będziesz oglądał dno przez worek, a jak masz jeszcze jakiś problem to wezme tego twojego ciapowatego koleżke, żeby ci sie nie nudziło"

Poleciałem...... :rotfl:

jiGsaw

Przypomniało mi się jak taki znajomy, wielkiej postury, wyglądający przerażająco w długich włosach, chory na schizofrenię BEEM, do znajomego swojego, który mieszka z babcią rzekł w pełni poważnym tonem "wiem gdzie mieszkasz, spalę Ci babcię!". :rotfl:

Daniel_85

Benyy napisał(a):

Sylwek_ch, wychodzi chłopaczek, podchodzi do auta, ty podchodzisz od niego i mowisz "Widzisz synu co zrobiles? Teraz ku'wa będziesz oglądał dno przez worek, a jak masz jeszcze jakiś problem to wezme tego twojego ciapowatego koleżke, żeby ci sie nie nudziło"

Poleciałem...... :rotfl:

Wtedy to juz żaden z nich by się nigdy o żadną bawarkę nie oparł :rotfl:

Uraz do marki na całe życie :rotfl:

Krzysiek_E34

Dwa lata temu dobry znajomy mojego ojca pojechal na gielde do Lubina, zostawil auto na parkingu i po kilku godzinach wraca, a tam auta nie ma. Jako ze furacz to Passat to oczywiscie pierwsza mysl ze gwizdneli i jest juz w czesciach w stodole w jakiejs zapadlej dziurze. Telefon na 997, przyjechala policja, spisywanie danych bla bla bla bla. Panowie policjanci stwierdzili, ze zrobia jeszcze rundke po okolicy ze znajomym i wiece co... znalezli szpachelwagena. Stal na innym parkingu :rotfl:

Nie dosc, ze nerwow kupa ze auto zawineli to jeszcze siara jak ch*** ze sie jest taka sierota zeby zapomniec na ktorym parkingu stalo auto :rotfl:

Glimcio

Krzysiek_E34, kary nie było za "nieuzasadnione" wezwanie?

Bawaryjczyk · **Posty:** 602 **Lokalizacja:** Ilawa **Moje BMW:** e32

kiedyś pojechaliśmy do marketu ze znajomymi busem t4 zostawiliśmy go i poszlismy do środka..a w miedzy czasie za naszą ustawiała sie taka sama t4, ja wyszedłem wczesniej nie chciało mi sie stac w kolejce i wsiadłem do tego 2 busa.. siedziałem z tyłu. aż nagle wsiadło 2 panów w kaskach robotniczych których nie widziałem bo pisałem smsa nie dostrzegając mnie odpalili busa i chcieli odjeżdzac..troche głupio było mi się przyznac ale cóż

Daniel_85

Bawaryjczyk napisał(a):

kiedyś pojechaliśmy do marketu ze znajomymi busem t4 zostawiliśmy go i poszlismy do środka..a w miedzy czasie za naszą ustawiała sie taka sama t4, ja wyszedłem wczesniej nie chciało mi sie stac w kolejce i wsiadłem do tego 2 busa.. siedziałem z tyłu. aż nagle wsiadło 2 panów w kaskach robotniczych których nie widziałem bo pisałem smsa nie dostrzegając mnie odpalili busa i chcieli odjeżdzac..troche głupio było mi się przyznac ale cóż

Dobrze, że trafiłeś na wyrozumiałych ludzi bo różnie mogli potraktować takie przebywanie w ich samochodzie

hajper

Bawaryjczyk napisał(a):

kiedyś pojechaliśmy do marketu ze znajomymi busem t4 zostawiliśmy go i poszlismy do środka..a w miedzy czasie za naszą ustawiała sie taka sama t4, ja wyszedłem wczesniej nie chciało mi sie stac w kolejce i wsiadłem do tego 2 busa.. siedziałem z tyłu. aż nagle wsiadło 2 panów w kaskach robotniczych których nie widziałem bo pisałem smsa nie dostrzegając mnie odpalili busa i chcieli odjeżdzac..troche głupio było mi się przyznac ale cóż

Hahah...

Przypomniało mi się, tak z dala od motoryzacji, jak piliśmy z kolegą w mieszkaniu na 4-piętrze. On wyszedł przed budynek, wrócił do mieszkania, siada na kanapie i ogląda TV. Za chwilę jakiś gość, obok wystraszonej kobiety z wałkami na głowie, mówi, że chyba powinien iść piętro wyżej... Wszedł do mieszkania piętro niżej i zaległ komuś na kanapie

Krzysiek_E34

Glimcio napisał(a):

Krzysiek_E34, kary nie było za "nieuzasadnione" wezwanie?

Nie, nie bylo, albo przynajmniej sie nie chwalil

Swoja droga jesli chodzi o pomylki mieszkaniowe to zastanawiam sie jak ludzie moga nie zamykac drzwi od mieszkania

Dobrze, ze nie bylo tez zadnego psa... :hyhy:

LeSiO

Spotkalem kiedys kolezanke na zakupach i poszedlem ja odprowadzic na parking. Na parkingu panika ze ukradli auto bo przeciez "tu zostawilam". Rozgladam sie,patrze a auto 25 metrow dalej, zaparkowane w innym aucie, okazala sie ze kolezanka zostawila na luzie i nie zaciagnela recznego :rotfl:

BMW Sport

Pomyłka parkingowa

Kto przegląda forum