BMW Sport

Myślicie że tylko w Polsce taka tandeta?
7 lat mieszkałem w paryżu i też różne rzeczy miałem na talerzu i to czasem w niebylejakich bistro..
Lepiej, mój tato remontuje czas od czasu restauracje i wchodząc tam przed budową ma się wrażenie że jest się w oborze a nie w resto(mowa o kuchni oczywiście). Zresztą o czym tu mowa - w fr nie ma sanepidu w ogóle...

Co do tych schaboszczaków też niebyłbym taki spokojny..

http://www.restaurantmenu.pl/Rmd/RmRev_Michelin.php

Nie wiem co Wy widzicie w tych Mc śmieciach i KFC...
Ja już za przeproszeniem sram tym BicMackiem i frytkami. Niezależnie czy biorę do tego Wrapa czy kawałki kurczaka i dipa, po prostu mi się przejadło już dawno (A jadałem zaledwie raz w tygodniu).
Już nie wspominając o tym, że po wyjściu od upływu 2h byłem głodny.

Jeśli nie można zjeść w domu - można bardzo szybko i smacznie przyrządzić coś na ew "take away'a" do auta, pracy itp.
Np takiego wielkiego placka "ala omlet". Zajebiaszcza wszamka po treningu. Dobra zawartość kaloryczna białka, smakuje i nie tylko zapycha kichę. Do tego zdrowo.

Będąc w PL czy to w jadłodajni czy to gdzieś na trasie w zajeźdźcie czy barze zawsze mi coś nie podejdzie jak nie kotlet - zazwyczaj odgrzewany (Czuć, że nie świeżo panierowany i smażony), to mięsa mało, a surówek pół talerza.

A jak widzę takie coś... Jak to wygląda na zewnątrz, to boję się wejść do środka i sprawdzić, jak smakuje obiecany obiad..




Z ręką na sercu mogę polecić jedynie Zajazd, karczmę - BIDA.
Tuż za Lublinem kierunek Warszawa.

Z ręką na sercu mogę polecić jedynie Zajazd, karczmę - BIDA.
Tuż za Lublinem kierunek Warszawa.[/quote]

Też sie pod tym podpisuje byłem próbowałem ogólnie OK

już nie chciałem robić zadymy, ale jak czytałem inny obszerny wątek, gdzie chwalicie się jakie wynalazki wpychacie w imie robienia z siebie laleczek z dietą, to od razu pomyślałem, że z takiej populacji dobrej kuchni nie będzie....

Boogie to poleć może jakieś dobre restauracje w Wawie.

Po pierwsze zwiększ masę !


Boogie, Generalnie nie o to chodzi, kulturystykę pomińmy.
Taki placek w/w przeze mnie doskonale sprawdzi się nie tylko jako dobra wszamka po treningu, ale jako dobry i szybki posiłek z dala od domu.
Wiadomo - Normalnego "sytego" obiadu nam nie zastąpi, ale na pewno lepsze to niż, Mc śmieć czy KFC.
Zdrowiej - a o to chyba nam wszystkim chodzi.

nie no, nie jestem jakimś tam koneserem czy coś, więcej miejsc znam poza W-wa , bo jak sie jezdzi to wtedy sie przydaje.....
Ogólnie lubie miejsca takie troche niestandardowe, gdzie nie ma plebsu mówiąc brzydko.
Urysnów na Ekologicznej, Ciekava, bardzo dobra kuchnia, obecnie tam daja jedna z lepszych zup jakie w zyciu jadlem, krem z pieczonym burakow z tortillą i serem.
Na Sąchockiej nowa knajpa kaukazka, barak z wyglądu, ale dobra baranina i kupa dań u nas nieznanych.
W Centrum Złota chyba, Borpince, mega zupy węgierskie...
Lubie chodzić do Żyda na Freta, pod Samsonem, tatar dobry, zupa rybna dobra (była), herbata po 3 zeta, pare dań porządnych,
Pizza najlepsza jest pod stokiem na szczesliwicach, włoska robota,

tak na szybko tyle, bywam też i w innych miejscach, jak Babushka (coraz gorsza niestety), Cafka przy Tamka, libański Le Cedr przy Cerkwi na Pradze, Amrit na Grójeckiej - szokująco dobra jak za tą cene.

A chęcią dowiem się o Waszych typach w naszej okolicy.

na Grójeckiej jest niezła pizzeria 'Non Solo' (chociaż mam wrażenie, że kiedyś była lepsza), dobra jest też 'Na Nowolipkach' (ale to tylko w dostawie jadłem). Przy Pl. Narutowicza jest świetna knajpka z kuchnią indyjską - Arti, a zaraz obok całkiem przyzwoity kebab - Balbinka.

Potwierdzam

Boogie, wogole to temat gastronomii jest niczym przy tym co sie dzieje w branzy spozywczej, tym jak Czesi postrzegaja obecnie produkty z Polski.

hmmm ??
nic nie słyszałem o tym...

Sol drogowo-spozywcza w wedlinach, produkty bezglutenowe z glutenem, przeterminowany susz jajeczny

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,115 ... kowac.html
http://gospodarka.dziennik.pl/news/arty ... lowiu.html
http://swiat.newsweek.pl/afera-solna--c ... 1,1,1.html
http://www.wykop.pl/link/1123167/inspek ... hrupkach/#
http://www.wykop.pl/link/1122625/czesi- ... -z-polski/

W Polsce dodatkowo grubo przeterminowane mrozone ryby, slodycze, bigos swiateczny mieszany w betoniarce

http://www.kurierlubelski.pl/artykul/48 ... l?cookie=1
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... kladu.html
http://media.wp.pl/kat,1022947,wid,1450 ... caid=1e89a

To co dzieje sie w knajpach to przy tym malo.

nie mam nic wspolnego z gastronomia ale wielokrotnie spotkalem sie z opinia ze wlasnie na knajpach/gastronomi mozna niezle zarobic bo przebitka duza... pewnie dlatego otwiera ja byle kto tak jak z mechanika, ktos kiedys wymienil sobie olej to teraz otworzy warsztat

osobiscie jestem przyzwyczajony ze jak gdzies w trasy sie jedzie to wczesniej przygotowuje sie kanapki czy inne przekaski. bardzo rzadko jem w trasie.

Mam podobnie, przez czas szukania knajpy to jestem 50 km dalej.Na urlopie pytam miejscowych co i gdzie polecają.

Co do MCD/KFC , tam to chociaz jest mniej wiecej taki sam standard.

Gesslerowa dobrze, ze wytyka ten syf, który panuje w przedstawianych knajpach. Obsluga wie, ze przyjedzie, ze bedzie krecony program, a nawet nie posprzataja czy to kuchenki czy lodowki, o klejacych stolach juz nie wspominajac.

Naogladali sie filmow i szybko chca sie dorobić ''szejsety''
Czas 4:45

Często śmigam do Wawy. Zaraz przy Orlenie przed salonem BMW. Jest tam taki barek "Janki". Przy starej stacji, wyglądem raczej nie przyciąga, a jedzenie zawsze świeżutkie i smaczne Bardzo mili ludzie to prowadzą.

Boogie, o tej knajpie pod Kielcami, to Ci pewnie chodziło o Echa Leśne Jedzenie tam nigdy nie powalało.

Ja zawsze pytam na CB gdzie zjeść

no grubo..... znaczy to nie jest nic, o czego nie domyslalem sie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12142372,Mieso_zalatuje__Troche_wiecej_przypraw_i____do_klienta_.html

Ale........................ w komentach pod filmem ludzie sie pytają, o adres knajpy.
Kurrrrrr po co adres, czy ludzie nie są w stanie wyczuc ze cos smierdzi i jest zatechłe.

Ja nie kumam po prostu, co sie stało ze smakiem Polaków....
Przecież tam przyłążą grube tysiące osób.
Turysta zje wszystko, powiedziane trafione w dziesiątke

przypomniala mi sie sytuacja z auchuan jak mi facet zachwalal pewne piwo, mialem obawy co do tego, ale tak chwalil, ze wzialem jedno...
poszlo do zlewu, sikacz nie do picia, ze tez biora za to pieniadze...

dopoki nie zmieni sie target to nie zmieni sie rynek

Niestety. Pierwsze na co zwrócili uwagę zagraniczni turyści na Euro, to jakość iusług i obsługi w polskich restauracjach...

To by trzeba po prostu kod pocztowy podać