BMW Sport

http://www.moto.wp.pl/kat,55194,title,Panstwo-rozpoczyna-polowanie-na-kierowcow-i-ich-portfele,wid,14770164,wiadomosc.html

Szkoda słów , niech im te immunitety zabiorą też to zobaczą co (nie)dobrego robią dla kraju. Nie zdziwił bym się jak wprowadziliby opłaty za korzystanie z powietrza , bo przecież też można na tym zarobić, albo chociaż za wyjście z domu na dwór bo to kolejna kasa do ich kieszonki , bo oni przecież tacy biedni są

Jak sie z tym skupia przede wszystkim na terenie zabudowanym a nie autostradach to 100% ZA!

Boje sie ze nie tylko na terenie zabudowanym , w końcu jak mają wydać tyle kasy to chcą żeby im sie to zwróciło żeby mogli się konkretnie nachapać, pamiętaj że oni nie robią tego dla bezpieczeństwa ludzi , tylko dla własnej kieszeni , a to że będą gadać że niby dla bezpieczeństwa to po to żeby się jakoś usprawiedliwić. Czyste legalne złodziejstwo.

Przecież jest napisane, że głównie na terenach małych miejscowości o podwyższonym ryzyku wypadku... Przykładowo trasa, dozwolone 90, nagle miasto o ładnej drodze, gdzie większość jechała jakieś 80 teraz będzie skazana na 50... czyli tak jakbyśmy stali. Co za chory kraj... K%%&wa już nie mają z czego kasy trzepać...

Ja jestem za.

Martwi mnie nieco fakt że u nas zdarza się że debilnie są poustawiane znaki, radary, nie po to by zwiększały bezpieczeństwo ale po to by trzepały kasę i można wpaść w takich miejscach bezwiednie.
No ale zobaczymy, widząc ilość idiotów na drogach, jak zwolnię do 60 nawet na pustej drodze to nic mi się nie ubędzie, a debili może na punkty powyłapują.

Nawet na autostradach czy ekspresówkach, jak jest ograniczenie 120/140 to i tak szybciej nie jeżdżę, więc mam wy*** na to.

Ręce opadają. Nie kraj chory tylko ludzie popi&*&%^ni, co widać na przykładzie.

chore i to bardzo, zaczac powinni od tego, zeby pozmieniac ograniczenia w niektorych miejscach, bo czasami dadza 50 na drodze gdzie nic sie nie dzieje a asfalt jest gladki jak pupa niemowlaka, jezdzi sie u nas ciezko i bedzie jeszcze gorzej ... ;p

kraj wspaniały, tylko ludzie

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony - OK, bo - co tu ukrywać - sami jesteśmy (kierowcy) sobie winni, co prawda ogół będzie "cierpieć" przez garstkę idiotów. Ale z drugiej - wk****a mnie ten "bigbrotheryzm" - państwo chce o obywatelach wiedzieć jak najwięcej, coraz mocniej ogranicza naszą prywatność. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale jakiś czas temu rozmawiałem z osobą, która z racji wykonywanego zawodu śledzi na bieżąco prace związane z wprowadzeniem w Polsce katastru (również jej dalekie są teorie spiskowe). Słowa tej osoby, które mi utkwiły w pamięci: "to wszystko zmierza ku temu, żeby państwo znało nawet Twój rozmiar buta". Niestety, to się potwierdza.

Aha, powyłapują, a co dalej? Nigdzie nie widać pomysłu na konfiskatę samochodu, a bez prawa jazdy da się jeździć, wprawdzie nielegalnie, ale fizycznie jest to możliwe.
Zresztą gdyby punkty i odbieranie prawa jazdy było skuteczne, nie wyłapywano by co weekend pijaków za kierownicą i to bez prawa jazdy.

Socjalizm, który mamy obecnie, upadnie za jakiś czas, może wtedy coś się zmieni na lepsze.

Raczej nie wmówisz mi, że jak jest 90 to jedziesz 90, a jak 50 to 50...
Nie zapie%#@$% nie wiadomo ile, a kiedy trzeba to zwalniam... Nie jestem wariatem, który wyprzedza przed górką, czy zakrętem.
Dla mnie ten pomysł jest beznadziejny, ponieważ szczerze nie wyobrażam sobie takiej jazdy... każdy może mieć inne zdanie na ten temat. Osobiście jestem przeciwny. Wolałbym aby te pieniądze wsadzili w odnowę dróg, bo to jest dopiero ryzyko wypadku.

A jak myślisz? Jazda bez prawa jazdy jest bezkarna? Spowodowanie wypadku lub wykroczenia z cofniętym prawem jazdy są bezkarne?

Jak tak to poco w ogóle prawo jazdy robić?



Tak, wszystko jest nieskuteczne, najlepiej od razu wyjdźmy z bronią na ulicę i strzelajmy do siebie, nic nie warto robić bo i tak wszystko jet nieskuteczne i się nie uda....

To tylko pokazuje jak skala zidiocenia jest wysoka, w ilości cymbałów których co raz łapią a nie tyle że jest to nieskuteczne.

Litości...



A w czym problem?
Ja tak jeżdżę najczęściej.

nic tylko zakrywać tablice i naklejki na szybie, bo tylko do tego to będzie prowadzić, albo do aut, które nie istnieją w w bazie danych, albo fałszywe tablice, dobrze, że w okolicach szczecina jest w miarę spokojnie i nikt nie wali tak foto radarów

Ok. Koniec tematu. Wszyscy tak jeżdżą tylko ja jestem inny...

heh niedługo trrza będzie chyba faktycznie kupić sobie skuterka bo na nim będzie prędkość ok do sytuacji fotoradarowej i nie będzie strachu o przekroczenie prędkości, tylko teraz po co mi moje 330i i SUZUKI GSX-F 1100

Ja niedawno podróżowałem autem po 4 krajach: Węgry, Słowacja, Czechy i Niemcy. Po za autostradami to nie zaobserwowałem nikogo( na ich tablicach), kto by przekraczał dozwoloną prędkość. Teren zabudowany i każdy jedzie przepisowe 50 (czasem nawet trochę mniej). Tablica się kończy i można lecieć jak nakazują.

Co do autostrad to Słowacja i Czechy każdy przepisowo, na Węgrzech na szybszą jazdę pozwalają sobie Austriacy (ale nie szybciej niż 160-170). Niemcy wiadomo to inna bajka ale jak na autobahn'ie ograniczenie do 100 lub 120 to z reguły każdy zwalnia.

Działanie prewencyjnie w postaci drakońskich kar działa w tych krajach, że hej. Jak złapią to można się przeżegnać lewą nogą.
Ale skoro nie ma innych sposobów "wychowania" na drodze to trzeba się dostosować i ułańską fantazję zostawić w domu.

Ale ludzie odpowiedzialni w naszym kraju zamiast wprowadzać unijne procedury bezpieczeństwa chcą zarobić na obywatelach.
Tak jak Koledzy wyżej napisali jak się pojeździ trochę po naszym kraju to można się naciąć na jakiś fotoradar, suszarkę czy śmietnik, przez to że ktoś "z dupy" ustawił znak.

Ja od ponad roku mam czyste konto...wczesniej wylapalem kilka mandatow za predkosc, z wlasnej glupoty, nie dlatego, ze glupi policjant mnie zatrzymal...albo glupi fotoradar pstryknal zdjecie...moge miec o to tylko do siebie pretensje...

Podobny temat byl niedawno i napisze jeszcze raz to samo...jestem za karaniem bydla, ktore porusza sie po naszych ch*jowych drogach...jezdzij czlowieku normalnie...przekraczaj sobie nawet o te 10km/h (blad licznikowy) a naprawde nie groza Ci zadne mandaty...

Wypadki naprawde sie zdarzaja i naprawde gina w nich ludzie!! To, ze komus sie spieszy albo wydaje sie mu, ze jest miSZCZEem kierownicy, nie oznacza, ze musi narazac moje zycie!!

A jak sie chce zawsze i wszedzie zapier%^lac to spoko...przeciez to nie przestepstwo tylko wykroczenie...placz i plac

Sama prawda. Wystarczy tylko się dostosować do obowiązujących prędkości.

Czy są miejsca, gdzie znaki są ustawione bezsensownie - są. I to raczej trzeba zmienić, a nie mieć w tyłku przepisy. Ale póki jakiś znak/ograniczenie jest, wystarczy się do niego zastosować i problemu nie będzie.

Poza tym, jakość dróg w Polsce jest znana - nie tylko jeśli chodzi o nawierzchnię, ale też oznaczenia, brak obwodnic, przejścia dla pieszych na wielopasmowych trasach - oprócz bezsensownych znaków trzeba tez to pozmieniać.

Nic dodać nic ująć

mozna zrobic zmasowana akcje jazdy przepisowo przez 3 m-ce zeby wstrzymac wplywy z mandatow do kasy panstwa... tylko ze odbije sie to dla nas kierowcow ogromna czkawka - zostana wprowadzone nowe obowiazkowe oplaty od posiadania auta zeby nadrobic "straty" z braku wplywow z mandatow