Bobby Vintage- za elegancki egzemplarz pasuje szykować od 35 tys w górę. W Krakowie stoi jedna za 28 tys, nie była bita i jest doprawdy ładna ( niebieska+ wnętrze w kolorze czarno- brązowym), pochodzi od ,,pasjonata" i mechanicznie sporo miała porobione ( przeguby a nawet dyfer w GTA to normalka- ciężki silnik, duża moc i ośka... ). Oglądałem już...ale to nie takie co bym chciał.
Ja osobiście celowałbym zapewne w SW ( jest ich mniej = wartość za jakiś czas będzie większa aniżeli sedana ) i koniecznie ze skrzynią manualną. Kolor- każdy poza srebrnym, bo i tak wszystkie odcienie na GTA były dedykowane tylko temu modelowi. Do tego w przyszłości ( koszta duże, ale auto jak mówię- nie byłoby sprzedawane) robota autodelty na maksymalny stage, czyli 3.7 321ps, szpera i można się jeszcze pokusić ewentualnie o przerobienie kolektora ssącego+ przepustnicę z maserati lub ferrari ( to samo co w alfie, lecz większa średnica o 2 cm około ).
Problem jest tylko jeden- Kupno GTA nie jest łatwe... Takie jakbym chciał to jeden kąsek z 1174 sztuk. Tych aut rozbijało się dziesiątki...Kto jechał, ten wie, że mimo ,,tylko" 250 koni, respekt w prowadzeniu jest większy niż spora ilość innych ,,sportowców". Można mieć jeszcze rzadsze autko...z Selespeed, ale w naszym kraju nie ma komu tych skrzyń porządnie serwisować ( idea jest świetna, ale skrzynia jest wyczynowa i ma swoje wymogi co do obsługi ). Takich jest 348 sztuk...Przepraszam- było.
Co do rdzewienia- nie przeczę że Be Em Ki są lepiej zabezpieczone od chyba każdej włoszczyzny. Nie tyczy się to tylko Alfy, bo podobnie jest z Lanciami, Maserati a nawet Ferrari-> Włochy to ciepły kraj, tam nie wiedzą zbytnio co to sól na drogach...
Sumując- GTA jest samochodem już pomału kolekcjonerskim. M3 też dojdzie do tego poziomu, tak jak można już nazwać e30 M3. Generalnie w moim garażu marzeń stoi tylko 156 GTA oraz CSI e24. Do tego w przyszłości może jakieś GTV6 albo Giulia spider 1750...oraz M5

Kiedyś to wszystko pospełniam, teraz się zajmuję opisywaną w temacie Alficzką i wydobywam 633csi, szukając pomału reperaturek tylnych błotników. Życie jest za krótkie, by nie spełniać marzeń- bogaty nie jestem, wręcz przeciwnie ( 4 rok studiów ), ale haruję twardo na to by moją pasję do aut rozwijać, gdyż z innej musiałem zrezygnować w wyniku wypadku...