BMW Sport

Jako, ze szykuje mi sie kilka dni wolnego w pracy, postanowilem zabrac sie za lakier w moim aucie(kolor: black sapphire metallic). Samochod ma juz 10 lat, lakier jest oryginalny i bardzo nadgryziony przez ząb czasu... Dodam, ze wczesniej nigdy nie praktykowalem takich rzeczy, wiec przedstawie swoj zamierzony plan dzialan, srodki, ktorych bede uzywal i prosze o ewentualne sugestie:
1 Gruntowne mycie auta(na 2 wiadra)

2 Glinka i tu pytanie jaką wybrac? LINK do "glinka" na allegro -> http://moto.allegro.pl/listing.php/sear ... ing=glinka

3 Ponowne mycie i suszenie

4 Mleczko lekkościerne czytalem fora, wiem o srodkach typu "Poorboy SSR2", jednak na pierwszy raz chcialbym uzyc czegos tanszego. Co mozecis polecic? Celem jest pozbycie sie najdrobniejszych rys na powloce.

5 Wosk Wiem, ze przed woskiem wskazana byłaby politura, jednak mam na stanie sporo wosku koloryzujacego do czarnego lakieru SONAX, wiec polozenie politury, nie ma zbytnio sensu.

Ten nazwijmy to plan ulozylem czytajac kilka roznych tematow. Jesli mozecie poradzic jakies srodki(nie mysle tu o markach Poorboy, meguiars), lub macie jakies spostrzeżenia, to wszystko bedzie tu mile widziane. pozdrawiam.

Naprawdę dobry efekt uzyskasz stosując markowe produkty, a nie marketowy szmelc..
Zawsze możesz kupić próbki markowych produktów, są sporo tańsze ale wystarczą na zrobienie dwóch - trzech aut..
Zastanów się nad tym, ale decyzja należy do ciebie..

Glinka.

Mam temachem Soft i Bithamber Medium. Obie dają radę. W tej cenie chyba lepszych nie znajdziesz. Temachem nie wymaga specjalnego lubrykatu, więc możesz pracować z wodą.

Co do past polerskich, to pytanie ręcznie czy mechaniczne? jeżeli ręcznie to nieśmiertelne SRP z Autoglym + pad Tricolor powinny trochę pomóc ale BMW nie należy do przyjemnych lakierów w pracy ręcznej (pisałem już gdzies o tym). ma twardy lakier i trzeba się namachać ręcznie. Jak chcesz mechanicznie to Menzerna będzie dobry i dosyć tanim wyborem.

Sonaxa koloryzującego...wyrzuć odrazu (takie moje zdanie).

Jeżeli chcesz sobie ułatwić życie i zrobić to porządnie to przed myciem Tar & Glue Remover który ściągnie Ci większość syfów i nie pójdzie Ci tyle glinki. Polecam MAC124.
Później dopiero mycie, "polerowanie", na koniec jakiś cleaner i wosk - to taki duuuuży skrót.
Jeżeli chcesz taniej to kupuj samplery które Ci starczą na samochód i pozwolą zobaczyć czy dany produkt Ci odpowiada

czyli powiedzmy jako swiezak moge poleciec tak:
1 Mycie
2 Glinka (ValetPRO CLAY BAR)
3 Czyszczenie (Meguiars Ultimate Compound)
4 Wosk (Collinite 476)

Co wy na to? Czy moge dostac gdzies probke, ktoregokolwiek z tych produktow? pzodro

Wejdź na http://www.detailingclub.pl/index.php jest trochę osób z Twoich okolic, może ktoś Ci da jakiegoś samplera do testów. Sam nieraz ludziom z Bydgoszczy coś tam pomogę i dam próbkę.
O ilę Megsa UC i jakiś szamponik dostaniesz to z glinką i woskiem gorzej Sam nie lubię przetapiać wosku żeby komuś dać.
Szampon jeżeli chcesz po taniości polecieć to kup w Markecie Nigrina i trzymaj się proporcji. Z tego co pamiętam przy właściwych proporcjach jego pH=7 - obojętne - bezpieczne dla wosku

KEMN1 Collinite próbki nie dostaniesz, ale za to możesz w zamian wziąć FINISH KARE 1000P HI TEMP, bardzo podobny wosk, tylko gorzej pachnie..
A co do UC może być problem, w sumie teraz zamawiając jakąś politurkę wybrał bym chyba AUTOBRITE CHERRY GLAZE, jest to AIO które zbiera świetne opinie...
Myślę, że inwestując w ten zestaw będziesz naprawdę zadowolony..

Pierwsze mycie przed politurą może być nawet w Ludwiku, ba nawet wskazane ponieważ dobrze odtłuści Ci auto, do kolejnych musisz zakupić odpowiedni szampon, ale nie są to jakieś kosmiczne pieniądze..

Co do glinki to jest wiele testerów i naprawdę warto ją mieć..

ValetPRO CLAY BAR,Meguiars Ultimate Compound, Collinite 476, czernidlo autoland, cos tam do szyb, plastikow i felg. Taki zestaw wybralem, zobaczymy jakie beda efekty ;]

miss click ;x

papier wodny i pasta polerka z 2 roznymi gabkami twarda i miekka
efekt jak swiezo po malowaniu

adambmwe36325tds, polerować to trzeba umieć , po spartolić to chwila moment. W sumie to przypomniało mi się pewno zdjęcie z tym że to taka metafora

NANOCSmilosz spokojnie mam wprawe w tym no ale w tym masz racje i to w pelni
bo chwila nieuwagi i mozna spalic lakier badz narobic widma

Jak hologramy nazywasz widmami i radzić od razu papierem wodnym lecieć to twierdzę że nie masz op tym pojęcia...

Ja bym polecil odrazu papierem 200
pozniej umyc i cieszyc sie z pieknego lakieru

u nas na to mowi sie widma wiec troche grzeczniej
bo pracuje na lakierni wiec chyba wiem o co chodzi nie?

I wszystko jasne

Sucre zgadzam się z Tobą i założę się że nie raz poprawiałeś po lakierniku lakier

Zapewniam Cię że można zrobić wiele rzeczy bez papieru.

Takie rzeczy też byś odrazu papierem pojechał:

http://www2.picturepush.com/photo/a/5875940/1024/Megane/DSC05263.jpg

???

u lakiernika zapewne tak...

Jak słysze o papierze wodnym to normalnie szok
Papier wodny kolego jest dobry ale do zaprawek lakierniczych jak będziesz na to kładł lakier ale nie na gotowy.
Można sobie spartolić auto. Chyba ze macie jakiś stary błotnik i możecie spróbować.
Bez mechanicznej polerki nawet nie wchodźcie w ten temat. Po za tym to jest pójście na skróty.
I co pastą polerską chcesz dotrzeć zmatowiony lakier? Żarty jakieś i nie słuchajcie głupot.

Makasa, spokojnie zmatowiony lakier zrobisz pastą. Sam używałem mini płatków Kovaxa do sporych rys i spokojnie pasta wyciąga. Musisz tylko wziąć bardziej ścierną np Menzerna FG500, Scholl S2 itp.
Sporo można bez papieru zrobić, ale jak lakier jest tak styrany że nad jednym błotnikiem masz spędzić pół dnia to lepiej zmatowić...ale z głową

x2

Fakt, papier wodny to trochę hardcore, bo nigdy do konca nie wiadomo ile tego lakieru faktycznie tam jest.



A moim zdaniem coś w tym jest, bo nie sztuka pierd*lić się z lakierem 3-4 dni żeby pastą wyprowadzać wszystkie rysy - bo to już sztuka dla sztuki, powiem więcej - Twój perfekcjonizm przerósł zdrowy rozsądek.

Wiec rafale wytlumacz mi jedno, po kiego grzyba sciagac mase lakieru papierem skoro spokojnie wiekszodc defektow mozna usunac pasta?? Lepiej chyba wypolerowac auto pastami i zostawic cos lakieru na przyszłosx niz pierdyknax papiwrem i zamknax sobie mozliwosc popieszczenia lakieru w przyszlosci. " znafcom" proponuje wziaf miernik i zobaczyc ile sciaga papier a ile pasta. Druga sprawa na wyprowadzenie zmatowienia po papierze to jest masa roboty zeby zrobic to na igle a nie po lebkach.