BMW Sport

Tak jak już pisałem wcześniej, będzie skóra odnawiana a w przyszłości chciałbym vadery. Boczki też poszłyby do obszycia



Dzięki za pozytywne słowa Bardzo mnie cieszy jak komuś podoba się to co robię bo jest motywacja żeby zrobić coś jeszcze lepiej. A co do dywaników to już trochę na nich pojeździłem, ostatnio wyprałem i znów wyglądały jak nówki



Dziś kupiłem już prawie wszystkie potrzebne graty do poskładania silnika. Do kupienie zostaje tylko uszczelka podstawy filtra oleju i uszczelki rozrządu. Jak dobrze pójdzie to w weekend poskładam silnik i weźmiemy się na poważnie za swapa

Działaj, działaj

lusterka z eMki przy braku empaka słabo wyglądają


powodzienia

A tego srebrnego Bumera to co na części rozkręcasz czy jakiś projekcik??

Wiem, ale po kolei trzeba kompletować, tym bardziej, że lusterka prawie za free




Srebrna jest dawcą wyposażenia, silnika i elektryki do mojej, a moje graty idą do srebrnej. Później idzie na handel

No widzę spory progress i muszę przyznać że systematycznie zagladam to Twojej galerii.. samochód robi się coraz ładniejszy (chociaż niektóre rzeczy jednak nie do końca do mnie nie przemawiają, ale zaczekam na efekt końcowy ) ważne że mechanicznie też go ogarniasz
Duży plus za włożoną pracę i powodzenia w dalszych modach

Przejrzałem cały temat
Na prawde ładne E36 Super kolor i fajne wnętrze(zmień tylko gałeczke).

Zazdroszczę takiej dziewczyny która pomaga grzebać przy furze.

P.S
Do zobaczyska na ulicach Wrocławia,pozdr.

No w końcu zaczęło się dziać coś więcej, słupek m50b25 już poskładany. Trochę nam zeszło na składanie, bo trzeba było ogarnąć co i gdzie. A rozbierałem już parę miesięcy temu więc już troszkę pozapominałem co i jak szło, ale ostatecznie co najważniejsze złożone. Nowe pierścienie, nowe panewki główne i korbowe, wał po szlifie na pierwszy nadwymiar(kręci się jak masełko ). Nowe uszczelniacze, uszczelki rozrządu i w sumie prawie wszystkie uszczelki nowe. Uszczelka pod głowice grubsza ze względu na blok po planowaniu. Główka skręcona nowymi szpilkami, rozrząd zamknięty, więc jest już najważniejsze. Jutro wolne sobie robię, ale w tygodniu silnik poskładamy już na cacy. Poniżej zamieszczam parę zdjęć, sorry za jakość, ale jak zwykle zapomniałem aparatu i nie chciało mi się już wracać na chawirę.

Wszystkie części zostały dokładnie umyte, wyczyszczone, wygłaskane itp itd, a na koniec zawinięte w folię, żeby się nie zakurzyły


Specjalnie na tą okazję się dołożyłem do stojaka na silnik(polecam, dużo lepiej się pracuje) i razem z szefem zakupiliśmy takiego rarytasa. Sam blok, wymyty i wygłaskany. Zastanawiałem się nad malowaniem, ale stwierdziłem, że jeszcze oryginalna farba nie jest taka zła, więc zostawiłem tak jak było.



Wszystko co trzeba oczywiście skręcane kluczem dynanometrycznym na odpowiednie momenty i kąty. wszystko ładnie poszło, nic się nie urwało i nie ciągnęło, co mnie bardzo cieszy



No i na koniec już słupek złożony, kręci się, znaki na miejscach... Jest gitara



Aaaa no i sorry za bałagan na warsztacie

Pozostaje poskładać resztę osprzętu do kupy, kupić nowe świece i olej. Co do tego ostatniego zastanawiam się co wlać, 10w40 czy może szarpnąć się na 10w60? Co proponujecie?





Dzięki Gałeczka będzie zmieniona na emkę, ale to jak mi już będzie bardziej przeszkadzała Co do dziewczyny to nie oddam za żadne skarby
Do zobaczenia

Widzę, że nikt nie komentował wcześniejszego wpisu, ale mam nadzieję, że przynajmniej ktoś oglądał.

Ostatnio odebrałem pokrywę zaworów. Była piaskowana i malowana proszkowo. Niestety panowie z ulicy Jaworskiej we Wrocławiu się nie postarali bo porobili dosyć spore wżery(oprócz fabrycznych dziur w aluminiowej pokrywie) i dali to do lakierowania. Nie wygląda to jakoś super, ale zobaczyłem to dopiero jak wróciłem do domu. Mogłem od razu to pooglądać i wtedy mógłbym coś tam pomarudzić a tak to nie chciało mi się wracać. Myślę, że byli świadomi że robota im nie wyszła bo policzyli dosyć tanio bo 30zł + 30zł (proszkowanie + lakierowanie), a było uzgadniane na około 130... Wygląda to tak:



Większość przykryją osłony, więc nie będzie źle. Jedyne co to będę musiał wyczyścić gwinty, żeby złapać masę do cewek aby dobre iskry zapodały

Zacząłem już rozbierać calypsorot'ową bumę, a z tej okazji zrobiłem wieczorną sesję przed tym co ją czeka Parę zdjęć wyszło, mam nadzieję, że się spodobająkuog



































A tak wyglądało wszystko w trakcie rozbierania całego wnętrza. Najpierw poszły w ruch słupki, lampki, boczki, tylna kanapa, podsufitka, fotele a następnie wziąłem się za deskę rozdzielczą.



Już raz rozbierałem dawce, więc teraz wiem już gdzie co i jak, wiec idzie szybciutko. Parę śrubek, kilka narzędzi i moim zdaniem najgorsze... Wyjmowanie plastików z nawiewu na szybę i odkręcanie tamtejszych śrub. Najlepiej byłoby wyjąć przednią szybę A robi to się tak:



I po kilku chwilach mamy coś takiego:



Później kilka dni i zdążyłem zrobić całkiem niezłe postępy. Najpierw się wziąłem za rozebranie przodu i tak to szło:

Pierwszy poszedł w ruch zderzak, wystarczy zdjąć listwy i odkręcić 4 x 13mm. Następnie wyjąłem kierunkowskazy z reflektorami.



Szybko poszło, to lecimy dalej. Następne jest całe wzmocnienie(powiedzmy, że to wzmocnienie )czołowe. Trzeba odkręcić kilka śrubek, wszystkie widoczne i nie schowane. Następnie trzeba "odkleić" wzmocnienie od podłużnic. Chyba, że już ktoś kiedyś miał przód zdejmowany. U mnie wszystko jeszcze pamiętało fabrykę, więc musiałem to zrobić tak:



Odpinamy te zapinki trzymające chłodnicę, trzeba wiedzieć jak bo można łatwo połamać. Zdejmujemy płat czołowy i ukazuje nam się oto taki widok.



Raz, dwa, chłodnica na bok i już widać cały silniczek:



Spory problem miałem żeby odkręcić wizkozę. Klucz 32 i młotek(nie mam tego sprzętu do trzymania). Uderzamy młotkiem w klucz - taki niby udarowy, nie Pamiętajmy, że jest lewy gwint!



Po wszystkim mamy już wszyściutko na wierchu:



Później wziąłem się za wyciąganie nagrzewnicy, rozebrałem całe podszybie i wyjąłem instalację silnika. Wszystko opisuję, bo później będę musiał całą elektrykę rozebrać na części pierwsze...



W porównaniu z dawcą to dużo tego nie ma:




Następnie zamiast odpoczywać w Niedzielę 02.09.2012 to jedziemy dalej...

Wyjąłem kolektor dolotowy, żeby było lepsze dojśćie tu i tam:



Następnie w ruch poszedł, wydech, wał i skrzynia biegów. Strasznie byłem ciekaw czy mam koło zamachowe dwumasowe czy jednomasę. Liczyłem na jednomasę(żeby odchudzić trochę u tokarza). Ściągam skrzynię, patrzę i jednomasa:mrgreen: Ale, żeby nie było tak dobrze, sprzęgło jest do wymiany:



Zjechane prawie do nitów, ale spodziewałem się tego, ponieważ od dłuższego czasu łożysko oporowe odzywało się po każdym puszczeniu sprzęgła...

Ogólnie skrzynie biegów będę musiał uszczelnić, bo już troszkę lała...



Ucieszony tym, że będzie odelżona jednomasa zabrałem się za dalszą robotę. Dwie poduchy odkręcone, silnik zapięty i jedziemy do góry:



Następnie, wszystko ładnie wyczyściłem, bo prawdopodobnie pompa wspomagania rozrzucała na około olej.



Rach ciach i drugi silniczek na miejsce, ładny czyściutki i pachnący. No i przede wszystkim lepszy bo m50b25 i po remoncie








Trzeba zakupić nowe sprzęgło, uszczelniacze na skrzynię, ładnie umyć i poskładać. Zastanawiam się jak wydech zrobić, ale to się będę martwił później. Teraz muszę poskładać przód i włożyć mój stary silnik do tej srebrnej. Najlepiej wszystko poskładać bo już ciasno się robi wszędzie jak manele od dwóch fur leżą to tu to tam. Codziennie coś tam grzebię przy niej, później napiszę dalsze postępy

fotki wyszły bardzo ładnie wg. mnie - podobają mi się, i jak nie lubię wiśniowych e36 to Twoja w klimacie bandyty mi się podoba, tylko lekko rozjaśniłbym kierunki bo odcinają się od lamp
będziesz coś kiedyś grzebał m50?

Podoba mi się tok prac Ładnie wszystko wygląda, ładnie zrobione, i pewnie będzie ładnie jeździć - najważniejsze zadowolenie

Chycu, dzięki Co do kierunków to nie będą się odcinać bo lampy będą jeszcze ciemniejsze



Bo tak ma być, ładnie schludnie i mam nadzieję, że będzie chodził idealnie

kawał dobrej roboty!
Tylko weź później porządnie wypoleruj lakier bo są straszne hologramy, a lakier ma potencjał
Polerka rantów również by się przydała

Polerka dużo tutaj nie da, musiałbym kupić nowe błotniki i maskę, a później polakierować całość. W wielu miejscach widać, że było malowane i ktoś się nie postarał. Na prawym tylnym błotniku lakier jest popękany bo ktoś chyba za mało utwardzacza dał. Wygląda tam jak ziemia na wyschniętym jeziorze. Z lewej strony ktoś robił reperaturkę i widać dokładnie miejsce spawów. Na klapie tylnej są rysy pod klarem i pod lakierem(ktoś użył zbyt grubego papieru). Przednie błotniki tak samo chciałbym wymienić na te z kierunkami a maska też cała w szpachli. Nie opłaca się polerować. Po prostu będzie trzeba całość odmalować i tyle. Ale zanim to zrobię to trzeba uzbierać resztę m-pakietu, a przede wszystkim kasy

A co do rantów to chyba wypoleruję i odmaluję środek ale felgi i tak pójdą na sprzedaż razem z dawcą (tą srebrną).

ja jednak bym się pokusił o polerke. Nie dużo roboty, koszty też nie duże a zawsze jakiś efekt jest ;p

duży nakład pracy ale efekt na wielki plus
rzuca się w oczy a teraz złoi dupę hondziarzom

takie mody lubię

Gdzie z BRUDNYMI ŁAPAMI :D:D!!!


Hehe:) 3m tak dalej:) Mody do przodu:)

Już próbowałem na tylnej klapie. Znikły wszystkie ryski(te malutkie) a reszta została bo jest pod lakierem. Ktoś musiał kiedyś malować i nie wyrównał powierzchni idealnie.



Spoko spoko, jak będę składał to wszystko będzie wymyte i do środka to w skarpetkach będę wchodził, żeby później nic nie trzeszczało

Dobra fotorelacja

Ps. Już się pewnie nie możesz doczekać aż to zagada i będzie poskładane do kupy