BMW Sport

Dlatego ja takie rzeczy zawszę najpierw ćwiczę na czymś innym niż eMka

Ja już chyba mam zakodowane bo nie potrafię zmienić biegu bez między gazu jak i w góre tak i w dół,czasem mnie to już samego denerwuje ale nie panuje nad tym u mnie sie to wzieło przez jazdę autami typu ził,gaz 66,ural,kamaz w takich autach jest zmnienic bieg sztuką
najszybsza zmiana to raczej z butem w podłodze i tak szybko zmienić by nie złapać odcinki
na firmówkach testuję co dziennie ale z butem w podłodze nie mogę się przemóc każdy ma rękę szybszą od nogi :p bo bliżej dysku

Po co w górę między gaz? Powiedziałbym że wręcz przeszkadza.

w wymienionych autach musisz wysprzeglić 2 razy przegaz i w pewnym zakresie obrotów bieg,popychając lewarek nie przesuwając,inaczej będzie srogi zgrzyt w Bmce też zmieniam z między gazem tylko inaczej,dzieje sie to 5 razy szybciej i przy zmianie max 500obr od wciśniętego sprzegła,wiem że nic mi to nie daje w osobowym ale taki mam odruch i noga zawsze idzie na gaz

Przy bardzo spokojnej zmianie nawet ma to sens

kostek_ja, fajny patent z tymi zmianami biegów, tylko czy wyciąganie biegów bez sprzegla jest ok dla skrzyni? Nigdy nie praktykowalem...

Wyciąganie tak, wbijanie już nie bardzo.

Tak jak mówi kostek_ja, wyciąganie jest ok. Jednak wbijanie nie idzie tak łatwo. Nie raz się jechało bez sprzęgła.

W moim samochodzie najtrudniejsza jest zmiana 1-2. Po prostu nie da się tego zrobić "na raz", bo kończy się to nieprzyjemnym zgrzytem. Trzeba zrobić klik-klik, na luz, na dwójkę. Oczywiście można to zrobić szybko, ale cenne ułamki sekundy uciekają. Nie ma już takich problemów przy innych zmianach, gdzie skrzynia bez protestu przyjmuje kolejne biegi wrzucane jednym ruchem.



Tak, mam seryjny rozmiar opon, taki, jak podałeś, Continental ExtremeContact DW. Wiem, wiem, są lepsze, zwłaszcza na suchą nawierzchnię, ale to doskonały kompromis między zachowaniem na mokrej nawierzchni, przebiegiem i ceną. A ja używam tego auta jako codziennego środka transportu. Tutaj jest test porównawczy, przeprowadzony przez tiretrack.com: http://www.tirerack.com/tires/tests/cha ... p?ttid=148




E tam, jak jest niesynchronizowana skrzynia, to się w ogóle sprzęgła nie dotyka, poza ruszaniem z miejsca. A międzygaz tylko przy redukcji.

http://www.youtube.com/watch?v=lqddvLvAfpQ

trucker_hiob, ale w tym teście Micheliny Pilot Super Sporty są najlepsze we wszystkim poza wyczuciem hamulca na mokrym, przewidywalnością na mokrym, hałasem i komfortem. Mimo że nie są pierwsze to są drugie z niewielką stratą. Moim zdaniem to aktualnie najlepszy wybór i sam ostatnio takie kupiłem do eMki.

Masz rację, to bardzo dobry wybór i ja zastanawiałem się właśnie między tymi dwoma oponami. A tak w ogóle to mówimy tu tylko o oponach na tył, z przodu mam Micheliny Pilot Sport PS2. Gdy mi zaczęły wyglądać druty i szmaty z tylnych opon, musiałem kupić nowe i naturalny wybór to były by takie same opony, jak z przodu, ale:

1. PS2 mają przebieg "220", Super Sport "300", Conti "340".
2. Cena? PS2 $ 870 za dwie, Super Sport $ 640, Conti $ 454.
3. Continentale są najcichsze i najbardziej komfortowe, co nie jest bez znaczenia dla kogoś, kto używa auta na co dzień.
4. Conti są doskonałe na mokrej nawierzchni. Poza torem każda opona na suchej nawierzchni trzyma tak, że przekroczenie limitu przyczepności jest równoznaczne z aresztowaniem. Jeżdżąc po kałużach wody ten limit jest znacznie niżej i wtedy opony "mokre" dają dużo więcej frajdy.

Tak więc, w moim przypadku, zadecydował rozsądek, czy, precyzyjniej, rozsądny kompromis. Poza tym... testy oddają jedynie część prawdy i często w inny dzień ci sami testujący osiągają wręcz odwrotne rezultaty. Na przykład w tym teście: http://www.tirerack.com/tires/tests/cha ... p?ttid=140 Continental wypadł najlepiej, pokonując dość wyraźnie Micheliny Pilot Sport PS2.

trucker_hiob, ale PS2 i PSS to nie to samo. PS2 jest na rynku już od dłuższego czasu, a PSS to najnowszy model Michelina który zastępuje PS2. Nie wiem tylko dlaczego wciąż robią PS2. Nie dość że jest gorsza to jeszcze droższa od PSSa

Też ma z przodu PS2, żyją już dłuższy czas

a po co puszczać gaz?

trucker_hiob, galeria genialna. Auto super, nie muszę po raz któryś tego pisać, ale co jeszcze fajniejsze, to opis. Widać, że nie tylko bling bling jest ważne na felgach, oraz wywalenie siana na magików i pierydlion koni, tylko cała ta otoczka. Najmniejsze niuanse. Fajnie się to wszystko czyta Galeria ma 21 stron i na każdej trochę o samochodach. Trochę o tym, o tamtym... inne galerie mają powyżej 30 stron, a postów na temat samochodów jak kot napłakał. Większość to masło maślane o kolorowych felgach albo elastyczności w 5000 konnym aucie.

Oby tak dalej!

zgada się ale w większości samochodach którymi jeżdżę tylko 2 pierwsze biegi niesynchronizowane
no i ja śmigam większości w terenie więc nawet i bez synchronizatorów biegu tak nie zmienisz jeździłeś może gazem 66,ziłem 131,krazem,uaz,starem 266,interniationalem np 4800 ? pomijam nowe terenowe bo mało które w teren sie nadaje z najstarszych to w interniationalu nie trzeba trzymać,lub wiązać lewarka jadąc (sunąc )ze skarpy
dobra to tema o bmw
Jest genialna nie bedę za bardzo słodził bo juz masz tego pewnie dość

Gdyż wtedy robi się luz w skrzyni i można wyjąć bieg bez najmniejszych oporów.

No to teraz dales do pieca, zaraz sie zacznie

Czekam z niecierpliwością

Dzięki. Jednak to nie tylko moja zasługa, ale przede wszystkim wasza. Nawet Kostka, który mi tu czasem strasznie działa na nerwy, ale myślę, że w końcu zostaniemy serdecznymi przyjaciółmi. Zaraz po tym, jak się zmierzymy na Torze Kielce.

Nawiasem mówiąc coraz bardziej mi się marzy zabrać swoje auto na wakacje do Europy. Może jeszcze nie w przyszłym roku, ale, powiedzmy, za trzy lata.



Ale Kostek ma rację. Nie chodzi przecież o luzy na łożyskach w skrzyni, ale o to, by koła zębate nie zazębiały się "z mocą", by nie wywierały na siebie nacisków, a wtedy łatwo można wyrzucić na luz.



Nie rozumiem - dlaczego nie?



Jeździłem sporo UAZem, pracując w Transbudzie. Także po bezdrożach, na nowych budowach, ale było to ponad 30 lat temu, więc moja pamięć może mnie zawodzić. Z tego, co pamiętam, biegi zmieniałem "normalnie", nie przypominam sobie, by tam trzeba było robić jakieś międzygazy. KrAZem jeździłem tylko "po placu", ale nie mam pojęcia dzisiaj jaka tam była skrzynia. Więcej jeździłem Tatrą 813, bo pracowałem parę miesięcy jako "pomocnik kierowcy" i tam chyba trzeba było podwójnie wysprzęglać (albo zmieniać bez sprzęgła), ale i tego wcale nie jestem pewien. To były lata 1978-81, pewnie jeszcze zanim większość z Was się urodziła.



No właśnie... Nawiązując do tych 12 sekund na ćwierć mili, to przejrzałem zestawienie testów w miesięczniku Road and Track i w tych rejonach już rzeczywiście bardzo trudno jest urwać kolejną sekundę. Tylko jedno auto jest w stanie zejść poniżej 10 sekund. Bugatti Veyron 16.4 Super Sport uzyskał 9,9. Jedenaście sekund, lub poniżej mają jeszcze tylko 4 inne samochody: Aventador LP700-4 10,4; Saleen S7 Twin Turbo 10,6; Porsche 911 Turbo S 10,7 i Lambo Gallardo Superleggera 11,0.

W granicach 11-12 s jest już więcej aut, ale też wcale nie tak wiele. Np. Audi R8 4,2 FSI potrzebuje 13 sekund, ale 5,2 FSI 11,9 a R8 GT - 11,7 - tyle, co Corvette Z06. Corvette ZR1 ma ćwiartkę mili w 11,5, a Ferrari California w 11,9. Enzo miał w 11,1, a 458 Italia w 11,0.

Lexus LFA uzyskał 11,8, Mercedes Benz SLR McLaren 11,5, a Porsche Panamera Turbo S w 11,6.

Dla porównania Ferrari 612 Scaglietti sprzed siedmiu lat mógł się wykazać wynikiem 12,8, tak samo, jak Viper GTS z 96 roku. Ostatnia Supra Turbo z 93 roku to 13,5, nowy Golf R - 14,0, Impreza WRX STI Limited 13,4, a Mitsu EVO GSR - 13,0.

Patrząc w takim kontekście to rzeczywiście każde zejście poniżej granicy 12 sekund to wejście do bardzo ekskluzywnego klubu. Zobaczymy. Mam nadzieję, że nie dam plamy i nie okaże się, że mam problemy nie z dwunastoma, ale z trzynastoma sekundami.

bo w takich ''gratach'' jak zrównasz obroty to prędzej staniesz niż zmienisz bieg ze sprzęgłem podniesiesz obroty i nie ''zdechnie'' ja pisze ogólnie a myślę o zile 133 smigałem już 12 szt,gazów 66 przerobiłem około 60szt każdy jest taki sam. wtedy może i chodziły inaczej.
w mojej Firmie są dzień w dzień w ciezkim terenie i bez żadnego remontu od nowości

Muszę to popróbować. Nigdy tak nie zmieniałem biegów, jak opisujecie. Moja najszybsza zmiana polegała właśnie na tym, że gazu nie puszczam w ogóle. Wtedy jest takie mocne uderzenie i wyraźnie szybciej, niż tradycyjna zmiana. Nauczyłem się tego od Sobiesława Zasady. Bardzo trudna zmiana, ale nie aż tak, jak wbijanie biegów bez sprzęgła