BMW Sport

Ja bym nie odpuścił. Złapał bym za rękę, a później bił bym i poniżał!

ale komuś podpadłeś ja bym się poświęcił i zamontowałbym kamerkę

Ty to masz chłopaków snajperów w jednostce to nie cwaniakuj

myślę, że strzał ostrzegawczy w głowę to za dużo, ale ręce dla przykładu można połamać

Aczkolwiek humanistycznie do tego podchodząc strzał w kolano byłby dobrą decyzją.

Ja myślę, że ucięcie kciuka też może pomóc

Co do miejsca parkingowego to stawiam go przed domem zawsze jest tam stawiany odkąd mam drugie auto, jest tam kawałek pobocza i auto stoi na poboczu i trochę na ulicy, możliwe, że komuś to przeszkadza, cóż w piątek dostane z powrotem corse i załatwię jakąś kamerkę i będę nagrywał i czatował

Może to jakaś laska co ją rzuciłeś

A odciski palców da się ściągnąć w tej sytuacji? Bo za bardzo się na tym nieznam, ale może by to sprawe załatwiło.

Nie no, nie bardzo chyba. Przecież ktoś tych rys nie robi palcem

A... nie lepiej po prostu przestawić auto albo stawiać, nie wiem, osiedle dalej ??

binta, ale nie każdy robiący takie "dzieła" wpadnie na pomysł, by nie dotknąć karoseri

Niby tak ale wiesz, takich odcisków palców może być sporo (centra handlowe, parkingi itp. itd), więc nikomu nie udowodnisz które "paluchy" są kogo Tak mi się przynajmniej wydaje

Najlepiej postawić auto w stałym miejscu, podłączyć kamerę i obserwować auto całą noc. Jak się delikwent trafi to jemu porysować karoserię tylko tak, żeby na drugi raz nawet nie pomyślał, że można tak zrobić. A później tak profilaktycznie powtórzyc mu za każdą rysę

I taki mam zacny plan;) jutro stawiam corse, ustawie kamerkę na samochód i będę czatował na tego kogoś

Miałem jakieś z Dolnośląskiego, to fakt
Acz nie zmienia to oceny całej sytuacji

żebyś wiedział jak fajnie złapać kogoś na gorącym uczynku i wpuścić mu łomot. Lepiej działa niż policja

Gorzej jak później ta osoba poda Ciebie na policję za pobicie... Okay, nawet jak będziesz miał nagranie na kamerze, które będzie dowodem na to, że osoba ta zniszczyła Twoje auto to w zamian za to, że Ty założysz sprawę na nią, ona będzie także mogła założyć na Ciebie - za pobicie. No chyba, że... się dogadacie i oboje wycofacie swoje zeznania, a chyba nie o to Ci chodzi prawda ??

Po drugie, zgodnie z prawem, nie możemy samodzielnie czynić sprawiedliwości. Od tego są inne organy prawne czy organizacje. Twój wybór

Jak się uda nagrac i będę znał tę osobę to powiem mu, że mam nagrane i będę chciał $$, a jak nie znam i się nie dogadamy to założę sprawę, na rękoczynach mi nie zależy ale jak mnie sprowokuje;)

Fakt gorzej jak on pójdzie na policje. Raz się uda, a raz nie

Prawo w naszym pięknym kraju jest poronione.
Przykład z dzisiaj, zostały Mi skradzione tablice rejestracyjne i na Policji dowiedziałem się, że jest to traktowane troche po macoszemu i jest to uznane za zwykłe wykroczenie, nie tak jak w przypadku kradzieży dokumentów. Ponoć tam procedura wygląda nieco inaczej.