BMW Sport

Ostatni raz (oprócz forum) słyszałem jak ktoś mówił motor na silnik, jak chyba 10 lat temu oglądałem jakieś auto do kupienia na wsi. Oprócz tego wszędzie gdzie słyszę, czytam jak ktoś mówi o silniku to używa słowa silnik. Katalogi części samochodowych, modelarskie, discovery, itp itd. Sporadycznie słyszę jak ktoś na rower mówi bicykl, są również cykliści i rowerzyści - tu chyba na zmianę słyszę. O zwracaniu uwagi na "motor" słyszę tylko i wyłącznie od tych co na nich jeżdżą, mówię to jako jeżdżący automobilem nie jednośladem.

Wracając do PWN, jak najbardziej uznaje stosowanie słowa motor na motocykl :
motor
1. «mechanizm przetwarzający energię elektryczną lub cieplną na energię mechaniczną»
2. pot. «motocykl»

Najlepiej kup sobie Bandita 600 albo fazera, na początek ok i prosta budowa normalna cena części, ja odpuścił bym gs wszyscy to polecają na forach po tego badziewia nie idzie sprzedać po prosto chcą sie wyzbyć.

Im bliżej niemcowni tym więcej osób na silnik mówi motor

My też uznajemy. Tak samo jak uznajemy, jak już wspomniał agent Tomek, że potocznie na spodnie ktoś mówi gacie, bo albo ma niechlujne słownictwo, albo niechlujnie się ubiera. "De gustibus non est disputandum"

P.S. Mogę sprzedać mojego Junaczka, fajny motocykl na początek, lekki, mało pali i wygląda jak pełnowymiarowy chopper. Cena 9 500 nie 5, ale prawie nowy doinwestowany o dobre nowe opony, klocki, reflektor.

Nie dziękuję ale ojciec mojej dziewczyny by się ucieszył

a skąd kolega ma taka opinia o GSie ?

Chyba z kosmosu

polecam suzuki SV650 lub KAWASAKI ER6 miałem jezdziłem jak na poczatek super i ważne ze są praktycznie bezawaryjne

Opinie o gs mam z stąd że grzebie trochę przy moto i tak po regulacji zaworów luzy niezwykle szybko tracą swoje nominalne luzy co przy innych moto się nigdy nie zdarzało przykład bandit, którego miałem przy kupnie regulacja zaworów synchronizacja czyszczenie gaźników wymiana wszystkich płynów zrobiony na igiełkę rok u mnie bezawaryjnej jazdy, po sprzedaniu koledze (ma go już od 3 lat) sprawdzałem luz zaworowy i był idealny zero problemów. Banditem jeździsz jak motocyklem, gs jak takim traktorkiem. Pamiętaj to jest tylko moja opinia więc bez obrazy jak cos to pisz wyjaśnimy. A jeśli masz wątpliwość co to porównania jazdy tymi motocyklami to miałem bandita 600, F4i sport, r1 (2001r), 954rr no i aktualną 1000rr.

A co powiecie Panowie o Yamaha 535 Virago?
Budżet 6tyś
Początkujący właściciel. 185cm wzrostu.
Wyjazdy spokojne do 50km w jedną stronę.

Może coś innego.?

PiotrRadom, bardzo przyjemny choper miałem takiego ze dwa lata, jeździło się ty bdb wygodny i wogóle tyko trochę mógłby być mocniejszy

Musisz sie do Jamsaszki przymierzyc. Ja czytalem kiedys ze to jeden z mniejszych czopkow. Sam mam 180cm i jak sie przymiezalem to faktycznie wydawal sie odrobine za maly. Wielu ludziom kupujacym czopki zalezy, zeby wygladac na motocyklu "proporcjonalnie". W Twoim przypadku motocykl moze byc za maly i bedziesz wygladal jak na psie.

hahaha dobre podsumowanie ale taka jest prawda trzeba się przymierzyć jak miałem honde varadero a wzrostu mam 178 to ledwo dosięgałem ziemi

Ja mam GS550 Katana. Jak zalozylem nieco wyzsza tylna gume, to do ziemi siegam tylko jedna noga:P Zalezy co dla kogo jest priorytetem ale do Wirażki podchodzilbym ostroznie.

Z virago lepiej sobie dać spokój, motocykl typowo dla kobiety bądź geja (nie urażając nikogo).

Na początek najlepiej zacząć od mniejszych pojemności w stylu właśnie GS'a, choć IMHO lepszym wyborem jest np. Yamaha XJ600S. lata temu stałem przed podobnym dylematem i wziąłem właśnie xj.

Pierwszy moto nie może być zbyt mocny gdyż im większa pojemność tym mniej błędów wybacza. A i tak zaliczysz glebę i tak, więc lepiej aby to była mniejsza moc i mniejsza prędkość. Wyglądem zewnętrznym się zbytnio nie przejmuj, bo jak wspomniałem i tak gleba będzie, a raczej stanem technicznym, jak to w każdym pojeździe.

Jak już będziesz szukał to zwróć uwagę na stan części eksploatacyjnych gdyż te do tanich nie należą, a w szczególności opon, łańcucha z zębatkami, tarcz i klocków, sprzęgła. To najdroższe elementy które wolno się zużywają, a nie zdążysz ich wykorzystać zanim motocykl pogonisz i kupisz następny.

To czego nie polecam to kupować na 1 moto sporta, raz że zwieksza się ryzyko poważnego wypadku gdyż sportem jeżdżąc trzeba już umieć jeżdzić, dwa, leciwe sporty są w znakomitej większości po prostu zajechane przez młodziaków nie mających kasy na podstawowe naprawy i wymiany (podobnie do e36) i nadające się jedynie na wjazd kontenerem do huty i krzywe po wypadkach. Trzy po pierwszym sezonie zdecydujesz do czego cię ciągnie w jeździe na moto, czy do sportu i wtedy kalkulujesz jak daleko na tor, czy do turystyki, czy do wygłupów (stunt), czy może kręci cię powolne pyrkanie po okolicy i zlotach (chopper), czy typowo użytkowy motocykl uniwersalny w stylu fazera.


Jeśli chodzi o ubiór to nie warto oszczędzać, ale warto przemyśleć co będzie w miarę uniwersalne na następny motocykl, tj, kupowanie skór w stylu ramoneska mija się z celem jeśli będziesz się chciał przesiąść na sporta itp. Dlatego dobrym wyborem są ciuchy tekstylne dobrej jakości, np. modeka robi dobre ciuchy w dobrych pieniądzach bądź richa też robi bdb jakości rzeczy. Kaski poniżej 500zł możesz odpuścić, chiński szajs który łba nie ochroni, dobry wybór stosunek cena/jakość to kaski HJC, wyższa półka to SHOEI niestety poniżej 1000 PLN raczej ciężko zejść, podobnie z butami, min 300 pln ( w stopie mamy ponad 100 kości - ciężko się to składa), rękawice mogą być tańsze za ok 120 pln na alledrogo dostaniesz fajne z grubej skóry Tschul'a.

to tyle tak w pigułce, jakby co to pytaj.

Może Dragstar 650? (drag to następca virago w prostej linii) Na początek wybaczy błędy a jak się spodoba to będzie mógł zostać na dłużej.