BMW Sport

Witajcie
Dzis moj fejsbuczek podsunał mi jak by nie patrzec godna lekturke, czyta sie lekko, fajnie, przytakujac co akapit autorowi.
enjoy
http://www.blogomotive.pl/index.php/201 ... ifest-rwd/

Fajnie się to czyta

Fajne:)

Najlepsza część:)

Ciekawe
Fajnie opisane RWD

bardzo fajne

dobrze chłopak pisze ...

samo życie przesadził tylko w zakresie co powinien mieć facet w wieku 36 lat.

ujęło mnie to jak opisał osobnika z poloneza

Fajny artykuł, na tym blogu jest dużo innych ciekawych wpisów, np: Hołd dla serii 3 - e30

Naprawdę miło się czyta

Chyba nie jeździł V8 M119.

no pewnie nie a de facto w M73 to dopiero poczułby jedwabistą pracę hehehe

ale tekst jak pisałem miły do typowych poszukiwantów przemieszczacza z punktu a do b i tak nie dotrze a reszta wie o co kaman

Racja w czterobiegowym automacie to czyste szaleństwo

No offence... ale dla mnie to jest... złe?



Takie rzeczy ZWŁASZCZA powinny do przemieszczantów trafiać i powinny im tłumaczyć to i owo, a nie ośmieszać ich auta Opisywać relacje, skupić się na emocjach, a tymczasem ja tu widzę nieco zagubionego faceta, który na chwile stracił wzrok, BMW jest magiczne, E46 Sechszylinder Benzin Motor przenosi w kolorowy świat tęczy i radości jadąc "lekkim bokiem", a reszta... to abażur? Prawie jak fascynacja szesnastolatka marihuaną...

Dobór środków stylistycznych - na siłę porównania, polszczyzna taka sobie.

Sorry, ale jestem widocznie inny. Pozwoliłem sobie na tak obszerny komentarz, gdyż jestem na punkcie wizerunku BMW uczulony, a jestem przekonany, że może choć nie każdy o tym tu napisze, to ma podobne odczucia do moich.

Mam nadzieję, że autor nie odbierze jeśli przeczyta moje słowa (pewnie jest, był, a może dopiero będzie tu zalogowany) jako atak, a jedynie ostrzejszą, ale szczerą i motywującą krytykę tak, aby udowodnić także i mi, że go stać na coś naprawdę dobrego.

Pozdro dla autora, jak tu zagląda!

Przynajmniej nie narobił chamskich ortów. W dobie powszechnych papierów na różne tam dysmózgowia to istotna zaleta.

Rozumiem faceta, choć w moim egzemplarzu mam dwa cylindry mniej. Podobno to czyni z tego samochodu nieprawdziwe BMW, a w ogóle powinienem zrobić swapa na 2.8, wtedy będę fajny oraz prawdziwy. Rzecz w tym, że nie kupowałem auta dla kogoś, tylko dla siebie - lubię nim jeździć, lubię na nie patrzeć, dobre żelazo, o którym nigdy wcześniej nie sądziłem, że kupię (bo dresy, buractwo i tak dalej). Autor tego manifestu ma chyba podobnie, a gdyby nawet miał prawdziwe M3, to znalazłby się taki, który prychając pogardliwie rzuciłby wykresem z hamowni ze zdłubanym M5 i spytał, z czym do ludzi.

Prastara zasada dobrych gier RPG - zawsze jest ktoś lepszy/mocniejszy/większy.