BMW Sport

ojej, nie masz szpery do 100000000% . Faktycznie.

Widać że nie jeździłeś samochodem ze szperą, albo nie lubisz jeździć po zakrętach czy się ślizgać.

Poza tym eSka Stonesa jest cięższa, prawdopodobnie ma mniej bezpośredni układ kierowniczy i w ogóle jest mniej sportowa. Co za tym idzie, może i na prostej eSka by wygrała (trzeba sprawdzić na A2 ), ale na zakrętach nie miałaby szans. Ale z drugiej strony będzie bardziej komfortowa itd.

wiesz co widac ? Ze sie rozpadł silnik w aucie TWojego Tatusia. Zaraz po tym ( lub przed tym ) jak skasowałes mu przod o tył jakiejs Hondy. Tyle widac.

A szpere miałem i w 730 i w 740. A teraz nie mam szpery i naprawde nie moge ujechac ani metra. Ale jakos udaje mi sie omijac bagazniki Hond.

Wiedziałem że po prostu masz coś do mnie. Dowartościowujesz się tym że mi pojedziesz, zazdrościsz?? Dale ulżyj sobie

Stwierdzam fakty, miszczu kierownicy i wielki posiadaczu M3.

P.S. Najbardziej Ci zazdroszcze zaworka walącego w tłok

Stwierdzasz fakty nawet ich nie znając. Ale ok twój wybór.


A ja ci mimo wszystko życzę żebyś nie miał problemów z silnikiem, bo jak widzę nawet ASO sobie z nimi nie radzi

A gdzies dopusciłem sie konfabulacji ?




Tutaj niestety musze sie z Tobą po raz pierwszy zgodzic. I to jest smutne w tym kraju.
Mam bardzo złe zdanie o ASO BMW u nas.

Wypadek z hondą nie był z mojej winy

Chyba że uważasz że jeżeli jechałem 60km/h i miałem własny pas pusty i kilka metrów przede mną wyskoczyła honda i stanęła w miejscu to mogłem wyhamować, albo nie dostosowałem prędkości do warunków.

Jeżeli chodzi o silnik to tak naprawdę nie wiadomo od czego to się stało i co najgorsze co się tak naprawdę stało. O silnik dbałem, wymieniałem często olej nie kręciłem na zimnym, a na torze nie pozwoliłem mu wyjść poza temperaturę optymalną. To po czym wydaje mi się że coś strzeliło w silniku, dzieje się innym użytkownikom M3 e46 dużo częściej i jakoś wszystko u nich jest w porządku. Możliwe że to co się stało nie stało się wtedy na torze, tylko kiedyś zanim ten samochód był w naszych rękach (bo wtedy nie wiem jak i kto nim jeździł) a wizyta na torze dopełniła dzieła.

Nie wiem co się stało, a naprawdę chciałbym wiedzieć.

na innym forum pisałes,ze z Twojej, wiec wybacz.

hmm źle się wyraziłem, albo źle zrozumiałem pytanie. Chodziło mi o to że została uznana moja wina (chociaż może jakbym powalczył np. na drodze sądowej to udałoby mi się wygrać, ale z góry założyłem że przegram więc dałem spokój). Wszystko poszło z mojego ubezpieczenia itd. Ale jakby to rozpatrywać tak jak było w rzeczywistości, a nie tak jak twierdził facet w hondzie to nie było z mojej winy.

P.S.
Powinienem napisać że jakby tych torów nie było to MOŻE bym wyhamował

A więc to ta M3 co to stoi w inchcape. Swoją drogą dziwnie się te losy układają, jak zobaczyłem to cudo pierwszy raz serwisując moją 3 to od razu podleciałem do właściciela zagadać jak to jeden miłośnik szybkiej motoryzacji z drugim ale po pierwszym pytaniu spuścił mnie ze schodów jak gówniarza co to śmie zagadywać nie proszony, więc się zmyłem jak niepyszny co to niegodny pańskich butów wiązać. Zresztą może właściciel był zajeżony bo właśnie coś tam się przytrafiło w jego cudzie którego szukał przez pół roku (i nie dziwie się bo z tym pakietem warto). albo może powielał wizerunek standardowego właściciela w miarę nowego BMW, który zwykle bywa bucem skończonym. Nieważne zresztą, nie w tym rzecz, za tydzień wracam i patrzę a ta sama M3 stoi rozbita, jak się dowiedziałem rozbita przez syna (sic!). Stary, sam rozbiłem ojcu kilka razy samochód wiem jakie to uczucie i to był jedyny argument żeby nie czuć pewnej niezdrowej satysfakcji w stylu "trzeba było mnie lepiej potraktować ( to trochę żart, ale trochę nie). Ale jak tak sobie śledzę ten post to nasuwa mi się stare polskie powiedzenie " niedaleko pada jabłko od jabłoni"

Trochę dziwny post

Więc cóż, samochód rozbity nie z mojej winy co już nie raz tłumaczyłem.

Po drugie nie było mnie przy tej rozmowie więc ciężko mi ją skomentować. Coś mi ojciec ogólnie powiedział jak wrócił. Może nie powinien cię jakoś spławiać, ale nie miał czasu, śpieszył się, a jeszcze (prawdopodobnie niechcący) zarzuciłeś mu kłamstwo jak powiedział że seria a ty zacząłeś wytykać kierownicę itd. W sumie w tej rozmowie dużo mogła odegrać gra słów, ton głosu, więc nie wiem, nie oceniam nie było mnie przy tym.



To ze mną powinieneś gadać, a nie z tatą Ojciec nie kupił tego samochodu dla siebie tylko żeby mógł mi go oddać i fanem motoryzacji raczej nie jest

A co chciałeś zapytać? Z chęcią odpowiem na pytania

I proszę nie oceniaj ludzi po jednej rozmowie, bo ktoś się może akurat śpieszyć, źle cię zrozumieć itd.

P.S
Jutro będę w Inschape i mam nadzieję że ją w końcu odbiorę.

Ech, staje mi przed oczami jako żywo felieton chyba Juliana Obrockiego z którejś z gazet motoryzacyjnych pod tyt."Dobrze mieć bogatego Tatę" (chodziło o tego Hindusa, taka gra słów, polecam dyscyplinę)
Mój post był z natury filozoficzny, ot takie głośne rozmyślania na temat losów życiowych i w ogóle a więc w istocie swojej retoryczny, czyli nie wymagający odpowiedzi.
A co do rozmowy to wyglądała mniej więcej tak : Piękne auto, nie sprzedaje Pan? ( z uśmiechem). Czy to standardowa wersja bo coś ta kierownica jak z CSL? A co jeszcze zmienione? Zawieszenie na twardsze. A, to pewnie jeszcze gorzej się jeździ po naszych drogach? Nie. lepiej!!!. Po takiej odpowiedzi nie miałem więcej pytań, sam jeżdżę na zawiasie M i 18 kołach ( pewnie nie jest takie twarde jak w M3) i chwilami jeździć się po prostu nie da, przynajmniej powyżej 60 km/h.
Ale tak jak mówię, z natury wolę postrzegać ludzi pozytywnie, więc pewnie szanowny Tatuś był zdenerwowany problemem z autem i nie chciał się wdawać w dyskusję a jednak jakoś mi to spasowało z ogólnym wizerunkiem właścicieli BMW (tych droższych)

Tak to się już czasami dzieje że potrafi się komuś niesłusznie oberwać przez co innego

A zawieszenie jest takie same jak w zwykłej. Po prostu od 2005r. jest zmodyfikowane we wszystkich M3, ale niedługo się nim zajmę

Dzisiaj odebrałem

Przy okazji wgrali mi nowy soft. Widok 3D w nawigacji jest naprawdę fajny

i co stwierdzili? Co zrobili?

Więc jak już pisałem obróciło mnie w modlinie. Głupio zrobiłem że jak już niemalże leciałem tyłem to najpierw puściłem gaz, a dopiero potem wcisnąłem sprzęgło. Silnik zgasł i przez 30s nie mogłem go odpalić. Wracając stanąłem przy sklepie i usłyszałem głuche stukanie. Jakby jakiś patyk ugrzązł w wiatraku. Po drodze do serwisu miałem stłuczkę. I niestety stało się tak nieszczęśliwie że dopóki ja go miałem to stukał tylko vanos, a jak go osłuchali w serwisie to stukały tylko zawory (metaliczny dźwięk). Więc stwierdzili że wystarczy je wyregulować. Czekałem 2 tygodnie na płytki do regulacji zaworów. Po wyregulowaniu (próbowali 3 razy) nadal stukał. Rozebrali głowice i oddali do pomierzenia. Wyszło że 2 zawory są krzywe. Czekałem miesiąc na nowe zawory. Wymienili te 2 i wciąż stukał. Oddali znowu do pomiarów i wyszło że jest 6 zaworów krzywych. Stwierdzili że najlepiej wymienić wszystkie. Po wymianie silnik od razu po odpaleniu gasł. Wezwali człowieka z BMW Polska który stwierdził że to vanos (co już dawno im mówiłem) . Po wymianie vanosów silnik chodzi perfekcyjnie. Potem im wytłumaczyłem co się stało bo już dawno to rozgryzłem ale oni nie słuchali i dalej mimo wszystko trzymali się swojej wersji. Dzisiaj pod koniec przyznali mi rację

Więc oto co się stało:

Podczas tego obrotu uszkodził się vanos i to on stukał. Następnie w czasie tej naprawy po stłuczce, czyli jak ja już go nie miałem, a w ASO go jeszcze nie osłuchali wówczas vanos już kompletnie strzelił i pogiął zawory i w ASO myśleli że to tylko kwestia zaworów. Pogioł te 2. Potem pogiął tamte 6. A po wymianie zaworów i vanosa było wszystko dobrze

Powiem tak - debilizm nie zna granic.

Uważam ze tłoki które uderzały w krzywe a więc niedomykające się zawory powinny zostać bezwględnie wymienione na nowe.

hmm, wiesz oglądałem te tłoki i wyglądają ok. Były mierzone itd. więc powinno być wszystko ok.

[ Dodano: 4 Listopad 2008, 19:12 ]
Modyfikacje :

Stabilizatory UUC (przód: 30,7mm tył: 24,7mm) z "wyścigowymi" łącznikami z tyłu:

UUC Short Shifter EVO 3 z DSSR'em:

przewody hamulcowe w stalowym oplocie:

4-punktowe pasy wpinane w standardowe zapięcia:


[ Dodano: 14 Listopad 2008, 00:42 ]
Najważniejsza modyfikacja. Nowy silnik


Ależ to się wszystko przeciąga. Już w piątek miałem mieć samochód, ale silnik przyszedł dzisiaj zamiast w poniedziałek. W każdym razie wszystkie części już są. Kurcze, tylko jak ja zdążę go dotrzeć na najbliższe MTD