BMW Sport

Taki lajtowy temaci, ale może być fajny do pogadania i dowiedzenia sie czegoś,

Chodzi mianowicie o legendy i mity dotyczące różnych ludzi, zjawisk, wynalazków etc. które znamy ogólnie, z książek, filmów etc, a które mocno różnią się od faktów i realnego stanu rzeczy.
W skrócie, są takie rzeczy które zostały totalnie wykrzywione i przekłamane w ludzkiej świadomości przez media, książki itp.

Chciałbym, żeby jak ktoś zna jakieś ciekawostki tego typu, to żeby tu napisał

To może zaczne, żeby był przykład o co chodzi


- Mityczność miecza samurajskiego katana (również samych samurajów)

Mit jest taki, że to broń biała z którą nic sie nie mogło równać etc.
Ogólnie, mit stworzony przez amerykanów w filmach, któzy pojęcia o tych sprawach nie mają, bo nie mają historii średniowiecza itp.
Fakty są takie, że katana (szabla zresztą - ale to kolejny przykłąd przekłamania z ameryki) była bronią przestarzałą, nierozwojową, mało użyteczną.
Zachowała sie tylko dlatego w takim stanie, że Japonia była w izolacji i japończycy bili sie sami ze sobą.
Stal mieli japońcy bardzo kiepską, bo rudy mieli beznadziejne, coś co u nas po prostu było łatwo dostępne, u nich musieli osiągać miesiącami, z wielu ton rudy uzyskiwali bardzo nieduże kęsy zanieczyszczonej stali, która jeszcze dłuuugo musiała być kuta i oczyszczana żeby sie do czegokolwiek nadawała. Amerykanie dorobili do tego mitycznośc procesu, co jest filmową bzdurą...
Broń samurajów była kiepska w starciu bojowym z innymi brońmi, ale tych strać prawie nie było bo kisili sie oni we własnym sosie - japończycy dostali bęcki w Korei w 16 wieku nie udała im sie inwazja zupełnie, były pojedynki portugalczyków z samurajami w 17 wieku, i portugalczycy rapierami usiekali za każdym razem samurajów.
A teraz coś realnego,
najdoskonalszą bronią biała, szablą, w czasach szermierzy była szabla polska
cholernie szybka, z techniką pochodzącą z nadgarstka, posiadająca w technice wiele niesygnalizowanych bardzo szybkich nagłych cięć, zrobiona z bułatu, taka stal z okolic Morza Czarnego o mega własnościach.
Powodem było to, że Polska jako najwieksze i najsilniejsze państwo Europy toczyło wiele wojen, potyczek, i czerpaliśmy przykłady oraz wzory z każdej strony.
Po prostu tylko burzliwa przeszłość wojenna i styk z wieloma przeciwnikami pozwalał na wytworzenie naprawde dobrej broni dobrej do walki bezpośredniej i szermierki.
Coś wzielismy z Wegier, coś od Ormian, Turków i powstała szbla polska, której dzisiaj uczą sie w Rosji czy nawet Australii.
Tak więc jest to broń znana wtedy w europie, która weszła do wyspoażenia innych wojsk innych krajów, bardzo droga zresztą, a pochądząca wtedy od mocarstwa wosjkowego, czyli Polski.
Broń wykonana z doskonałej stali, bardziej sprężystej i lepszej zwyczajnie niż stal katany, potwornie ostra.
Bywa też zwana szablą husarską, bo używali jej ówcześńi supermeni pola walki, czyli husarzy.
Starcie husarii z samurajami w 17 wieku, gdyby było, historycy broni nazywają starciem talibów z obecnymi siłami USA z lotnictwem i całym arsenałem. Nie byłoby co zbierać z japończyków.





i fakcik jeszcze jeden
- ostre przyprawy kojarzą nam sie z kuchnią wschodu.
Troche mit,
bo fakt jest taki że ostre przyprawy do Chin, na daleki wschód przywizli europejczycy w 16 i 17 wieku
przedtem tamte kuchnie nie znały pikantności.

skrzydla husarskie sluzyly jako straszak; dwiek jaki wydawaly w natarciu mial straszyc konie wroga a z daleka pomnazac liczebnosc armii - stad tez powstalo stwierdzenie ze "polacy jezdza z biedy w dwoch na jednym koniu"

husarzy mieli skrzydła tylko na obrazach, i w 18 wieku kiedy służyli jako kondukt pogrzebowy.
To też taki mit filmowy
Łomot wydawały proporce uczepione do pik, albo kopii,
Siła tego wojska w ogólenie nie polegała na straszeniu czy robieniu wrażnia.
800 osobowy oddział obracał w pył 10 tys oddziały wosjk janczarskich (zawodowych) tureckich.

słyszałem, że to mit z tym niby strasznym dźwiękiem owych piór i że tak naprawdę były przymocowane do siodła, a nie człowieka

Wypada podawać źródła przy takich rewelacjach bo opieranie się na kilku ogólnikach nie ma zbyt wielkiego sensu. I szabla polska (czy też właściwie węgiersko-polska) to nie jest do końca to samo co szabla husarska (jedyna szabla o całkowicie polskim pochodzeniu). Która zresztą była szablą kawaleryjską i niekoniecznie używana była do fechtunku przez piechurów.

SIła husarii polegała przede wszystkim na odpowiednio dobranej rasie koni oraz jednolicie wykonywanych kopiach, ktore podczas szarży nie wyginaly sie w doł powodowane własną masą. Skrzydła husarskie utkwiły w umysłach odbiorcow tym, ktorzy niewiele czytali a sugerowali sie obrazami filmowymi czy płótnami Kossaka. Słusznie nawiązujesz Boogie do starcia pod Chocimiem, jednak dla mnie bitwa pod Kłuszynem ( 4.07.1610) stanowi najlepszy pokaz siły Husarii, gdzie pomimo przewagi 5:1 Rosjanie w sile 35000 musieli uznac wyzszosc jazdy polskiej.
Na obszerniejszy wyklad pisany z komorki nie mam siły


dokladnie , szabla husarska była bardziej wygieta co miało ułatwic zadawanie ciosów siedząc na koniu

Wracajac do tematu - dodam cos od siebie

Dla wiekszosci ludzi pierwszym zgromadzonym i spisanym zbiorem praw jest kodeks Hammurabiego, ze słynnej steli (ok 1772 pne ) , natomiast zapomina się , iż pierwszym poświadczonym prawodawcą był Ur-Nammu, władca sumeryjski z lat 2113-2096 p.n.e. Jego kodeks z XXII–XXI wieku p.n.e , ktorego ok 90 wierszy odczytano z mocno uszkodzonych tabliczek, nie przewidywał między innymi słynnego " oko za oko " , co świadczyło o sporym zaawansowaniu w generowaniu alternatywnych form zadośćuczynienia

zobaczymy jak dalej sie watek rozwinie

Tomek, nie starczyłoby tu miejsca na jakąś wymianę postów, gdyby tak sie wgłębiać w szczegóły...
Każdy zainteresowany może sobie sporo na sieci znaleźć, sporo po angielsku również.
Nie wgłębiałem sie celowo czym była szabla husarska, napisałem że bywała nazywana i oto chodziło, by nawiązać do tej ekluzywnej formacji wojskowej, a każda szabla w Polsce miała pochodzenie południowo wschodnie, ale na zasadzie brania pewnych cech czy własności broni. Dlatego nie można pisać że szbla husarska to jedyna polska szabla.
Napisałem zwięźle, nie wchodźmy w polemiki tego typu bo sa nieco obok tematu, jak ktoś chce pogrzebie sobie gdziindziej, niemniej temat może ciekawić.

Tu jednak trzeba dodać mocno, że nie tylko.
Główną siłą tego wosjka była cholerna elitarność, i niebywałe wyszkolenie plus taktyka jak piszesz.
Bardzo wydumany sposób ataku, poczet husarski powiedzmy, gdzie tuż za pierwszy husarzem lecieli następni pomocnicy, pierwszy ciał i rozwałał, reszta dobijała i rozpraszała. Czyli suma + konie szkolone do granic mozliwości, nie reagujące np. na strzał z pistoletu przy uchu ....

Owa elitarność właśnie miała swoją cenę - koszt wystawienia pocztu husarskiego jako podstawowej jednostki bojowej był czesto porównywany z zakupem jednej wsi , co w konsekwencji doprowadziło w XVIII wieku do stopniowego zaniku husarii na skutek ogólnie postępujacego zubożenia szlachty...

Gorąco polecam!

Dalej Panowie ( i Panie?.. no własnie, gdzie jestescie ), nie zamulać tylko wysilać mózgownice

Kolejny powszechny mit -Ameryka została odkryta przez Kolumba podczas jego wyprawy w 1492 roku... nic bardziej mylnego.

Znani od VIII wieku z morskich wypraw łupieskich WIkingowie, dobrych 5 wieków przed Kolumbem dotarli do wschodnio- pólnocnych wybrzeży Ameryki Północnej, wcześniej skolonizowawszy połacie Grenlandii. Niepodważalne dowody archeologiczne z pozostałości osad Wikingów , pochodzących z Kanady Północnej, raz na zawsze zmieniły postrzeganie odkrycia AMeryki. DOdatkowo wiadomo ,ze Wikingowie zabierali kobiety - indianki na ISlandie, co potwierdzają nawet dzis badania DNA mieszkanców tego terenu. Wikingowie pusztoszyli tereny od Zatoki Hudsona az po Massachusetts i mimo niekorzystnych warunkow kontunuowali swoje podroże na nowy ląd az do końca XIV wieku.

mit a może i nie mit

amerykanie pod koniec II wojny mieli ponoć najlepsze "szybkie" pancerniki na wodzie to błąd w myśleniu dwa japońskie olbrzymy musaschi i yamato ważyły o 50% więcej ( ok 60 tysięcy ton ) miały artylerię która zdmuchnęłaby taką Iowę z powierzchni morza już z 40 kilometrów w razie potrzeby i pancerz czołowy na wieżach i pomoście takiej grubości, że nawet gdyby amerykańce wykorzystali przewagę radaru na swoim okręcie to nic by im ich pierwsze trafienia nie dały bo zwyczajnie ich wagomiar pocisków był zbyt mały, żeby rozwalić główna artylerie kalibru 460mm. ( dla przykładu siły działa rosjanie zamontowali po wojnie 1 takie działo na niszczycielu po oddaniu strzału odwrócił się do góry nogami że tak powiem i zatonął ). Mimo wszystko giganty te zostały zatopione przez lotnictwo wszyscy znawcy wojen morskich bardzo żałują, że nie mogły stanąć przed innymi pancernikami co by wykazać sie możliwościami. Choć dużo nie brakowało pierwszy z nich musashi zatonął po 21 ( !!! ) trafieniach torpedami. Drugi yamato nie przetrwał nalotu ponad 400 samolotów także oddelegowano do zniszczenia go całą grupę lotniskowców wraz z eskorta 6 pancerników ( dowódca eskorty chciał stoczyć pojedynek artyleryjski ale dowództwo nie wyraziło zgody a szkoda bo te 6 starych amerykańskich kryp miałoby co robić i obstawiam, że połowa by nie wróciła do portu ).

Masakra w Srebrenicy

http://polishallied.salon24.pl/433588,srebrenica-masakra-czy-manipulacja

http://www.ag-friedensforschung.de/regionen/Bosnien/srebrenica3.html

Jako ,że naturalnym jest , iż tematy wymagające jakiejkolwiek wiedzy szybko wymierają, postanowilem nieco ten odkopać

Fajnym mitem tkwiącym w świadomości ogólnej jest ius primae noctis, prawo pierwszej nocy. Poniekąd temat przewodni słynnego BRAVEHEART z Melem Gibsonem. Otóż w rzeczywistości to prawo pana feudalnego do spędzenia pierwszej nocy z żoną poddanego nie było egzekwowane, w praktyce poddani wykupowali owo zobowiązanie, aby uniknąć posądzenia o bycie rogaczem Funcjonowało to jedynie w średniowieczu na niektórych obszarach Włoch i Francji. Ponadto prawo to było potępiane przez papiestwo i nie cieszyło się specjalną popularnością na tyle, iż przez wielu badaczy jest uznawane za zwykłe legendy miejskie

nie no, ten o więziennych tatuażach wcale tak szybko sie nie skończył hehehe

Ode mnie micik:
Witamina C, Rutin-oscorbin/acea, gripex, fervex, echinacea, tabcin, scorbolamid etć. - leki na przeziębienie i grypę??
Nie istnieje ŻADEN lek na przeziębienie, ludzkość dalej nie wymśliła niczego co leczy grypę. Każdego roku umiera 0,5 do 1 mln ludzi na świecie z powodu właśnie grypy. Biorąc środki ogólnie znane jako leki na przeziębienie, można równie dobrze np. łykać cukier, efekt będzie identyczny.

Witaminy i OMEGA-3


Podobnie z przyswajalnąścią uzyskiwanych sztucznie witamin. Ogólnie rzecz biorąc jedynie witamina C (i jeszcze jakaś ale nie pamiętam ) jest przyswajalna w tabletkach. Wszystkie inne "Zestawy witamin" są nieprzyswajalne przez organizm a wręcz mogę zwiększać ryzyko zachorowań na raka. Już wiele lat temu były robione badania na ten temat ale jakoś się nie przebiły - ciekawe dlaczego Oczywiście ludzie biorą i wierzą że będą zdrowsi. Mało tego, opisywany był nawet przypadek lekarza z niemiec, który dla bogatych ludzi aplikuje zastrzyki witaminowe po ok.100 EUR i nie ma problemów z klientelą

Ostatnio były również przeprowadzone badania nad Omega - 3. Naukowcy są już prawie pewni że przyjmowane w kapsułkach są warte tyle co witaminki, ale tu jeszcze badania trwają (kilkuletnie badania) więc jak na razie stwierdzono tylko że "wszystko wskazuje" na to że są nic nie warte ale ostatecznych wyników nie ma.

o tym ile rynek witamin i omega-3 jest wart nikomu mówić nie trzeba


P.S. Grypa to bardzo poważna choroba szczególnie dla osób starszych i kobiet w ciąży. Grypa to nie przeziębienie a przeziębienie to nie grypa. To tak jakby brać osłabienie organizmu jak AIDS.

LOL... a częste mycie skraca życie. No ja ogólnie widzę że potęga ludzkiego ciała i umysłu niema granic i ludzie sobie wmawiają że po zażyciu leków ich stan się poprawia albo mają lepszą cerę czy włosy po stosowaniu preparatów witaminowych. Niech żyje placebo.

Ogólnie wygląda na to że wbrew temu co się obserwuje obecnie na świecie czyli zidiocenie społeczeństwa nasze mózgi wciąż ewoluują do wyższego poziomu ! Kiedyś tyle ludzi umierało z powodu zwykłego przeziębienia a teraz wmawiamy sobie że się leczymy i zdrowiejemy. Niesamowite, tylko czekać kiedy zaczniemy lewitować jak mnisi z Nepalu.

to że nie ma leku bezpośrednio na grypę to normalne, miliony różnych szczepów... Troszkę nadużywasz "na". Lek to lek, leczy, chroni wzmacnia. Żadne bezpośrednie antidotum. Ale istnieją związki które leczą objawy jak te co wymieniłes ale istnieją też bardziej wyrafinowane.. http://pl.wikipedia.org/wiki/Oseltamiwir

to że ktoś umiera to zazwyczaj osoby schorowane które już wcześniej miały osłabiony organizm.. a wirus grypy ich bardziej osłabił...

Bo grypa to WIRUS a wirusy mają to siebie że mutują a wirusy grypy mają to do siebie że ciągle pojawiają się nowe szczepy...

Z tą przyswajalnością może i coś w tym jest. Przez jakiś czas brałem w dni treningowe witaminy dla sportowców (dawki grubo przekraczające 100% zapotrzebowania). Efektem tego musiałem się częściej odlewać i mocz był dosyć taki mocno żółty. Zwyczajni organizm tego w 100% nie przyswajał i wydalał.

Mit co do witaminy C, że najwięcej go ma cytryna, a to nieprawda. Znacznie więcej ma go natka pietruszki czy owoce dzikiej róży.

Szczepionki przeciwko grypie chronią tylko na konkretne szczepy, nie chronią przed nowymi, ale jeśli się zachoruje to unika się powikłań. Nie chroni przed przeziębienim. Sam ostatnio byłem przeziębiony mimo szczepionki i wyleczyłem się w jeden dzień 3 sesjami w saunie.