BMW Sport

Wg. mnie sprawa wygląda nieco inaczej. Podobno zależy nam żeby się upodabniać czy zbliżać do cywilizowanej Europy. Belgia to dziki kraj, Holandia upalony, Włochy kraj skorumpowany. Zawsze tak chcemy się porywnywać do Niemców czy Austrii - chociaż o niej nie wiele wiemy (jako naród). Ale nie o to chodzi. Oczywiście to wszystko co piszecie że to system do zarabiania - trudno się nie zgodzić. Czy skuteczny? Nie wiem jak Wam ale mi się odechciało cisnąć bo szkoa mi prawka. Za 2-3 miesiące jak się usłyszy że Heniutek i Marian stracili prawko, Stefan i Roman mają po 800zł i 14pkt a Mariola ma 23pkt i w ogóle już nie łamie przepisów to i my zaczniemy się pilnować i każdy sobie przypomni że na dwujezdniowej można tyle, na ekspresowej tyle a tu jest 50 to zwalniamy. I obawiam się że CB radio nie pomoże...

Co do tego filmiku że Policjanci nie dali mandatów. Świetni dziennikarze, nie dziwię się komendantowi, może się zirytoiwał jak funkcjonariusze zaczęli nowymi Audi i Mercami do pracy przyjeżdżać... W końcu praca w drogówce to jak wygrana w totka

To prawda, przez całą trasę 1700 km nie widziałem ani jednego radiowozu ustawionego, by 'łapać ". Nawet Żona mi jechała,ze wlokę się jak cykor, a przeciez przez całą drogę ani jednego patrolu, heheh.

Co innego u nas, od razu po wjezdzie na A2, oznakowana Alfa Romeo sto pindziesiąt ileś tam , kręciła się niespokojnie.

ja do tej pory ubolewam nad tym,ze przy przejsciu dla pieszych, gdzie miesci sie szkoła mojego Syna, nie ma fotoradaru, a pare km dalej , gdzie raptem z 90 robi sie 70 , jest i owszem. Paranoja.

A mi w Austrii policjant pokiwał palcem bo miałem 130 a nie 120. Do dziś koledzy twierdzą że nie kiwał tylko kazał za nim jechać na parking... Obwodnica Wiednia 4 pasy, tunele i 70tka - czerwony flesz po oczach - nie przyszło Autobahn Polizei widziałem kilka razy... A jeżdzę chyba niezbyt często bo w tym roku raz paryż i raz środkowe Włochy... Siostrę w tym roku czesi nieoznakowanym na kamerę nagrali - śmiali się że żona Kubicy

Z tego co się orientuję to przy wykroczeniu czyli jakimś strzale z fotopstrykcza na terenie niemiec w pojedynczym przypadku olewają to...najpierw mi koleżanka o tym mówiła bo jej ojciec pracuje i mieszka w niemczech, a potem sam się przekonałem ale nie jestem w 100% pewien bo błysnęło mi coś na 130 jak miałem 160km/h na autobanie w drodze do Koloni, mama też twierdziła że przyjdzie zdjęcie z wakacji. Dwa lata już minęły i nic

Będziesz pewny kiedy następnym razem zatrzymają Cie w niemcowni do kontroli.

o tak własnie działają , stają na poboczu idą spać , jeść , pierdzieć itp (od 14 s zapodajcie sobie)

To jest nie do pomyślenia że jedyną rzeczą która ma dla GITD i SM jakiekolwiek znaczenie są




NIC WIĘCEJ SIĘ NIE LICZY.!!!. Nie interesuje ich podniesienie bezpieczeństwa w miejscach w których najbardziej jest to potrzebne np. okolice szkół. Najważniejsze żeby skitrać gdzieś forda z aparatem, najlepiej w jakichś krzakach lub za jakąś tablicą w "pseudo" zabudowanym terenie (jak w "Misiu") w którym to przypadkiem postawiony został znak ograniczenia do 30km/h na całej jego długości (bo przypadkiem remontują 1 studzienkę) i łoić bezkarnie normalnych kierowców, w majestacie PRAWA oczywiście i w imię BEZPIECZEŃSTWA..

Sęk w tym że 'wszyscy jadą' to takie polskie gadanie. W usa są nieliczne przypadki że ktoś łamie o +15 mil, a jak go złapią to od razu na glebe jak spróbuje pyskować władzy jak to ma miejsce w PL. Co nie wyjadę za granicę PL to nie spotykam się z tak notorycznym łamaniem prędkości. 80% jedzie zgodnie z limitem, 15% może nieco szybciej i 5% to ci z nadwyżką gotówki. Mniej więcej tak to by wyglądało. W polsce 0% jedzie zgodnie z limitem, 70% jedzie +15km/h, 10% jedzie +30 a 5% to goście z kodem na nieśmiertelność.

W Czechach i Austrii widziałem po psie jak zjechałem z autostrady. Stali na poboczu, ale nie wiem czy robili łapankę czy tak po prostu.
A i jeszcze ciekawostka - w PL jak jest limit 80 a stoi policja albo znak 'fotoradar' to wszyscy zwalniają do 50... no litości!

Tak czy siak, wracając do meritum. Robi się w tym kraju źle.



Sęk w tym że to jest tak skonstruowane że można odmówić wskazania kierowcy i wtedy więcej $$$. Generalnie o to właśnie chodzi. Zrobić furtkę przez którą będzie wpadać kasa.

Kolejny dowód do powyższych rozważań http://cyklista.wordpress.com/2012/11/2 ... -kierowcw/

NANOCSmilosz, filmik z Łodzi, z odcinka, którym prawie codziennie jeżdżę Jakieś 500m wcześniej jest skrzynka z fotoradarem i każdy zwalnia do 50, i od razu za nią ogień. I się można naciąć

Vit0, rejony della.... No cóż, mi by taki zdjęcia nie zrobił Bo pod takim kątem nie widać tablicy

Do della to jeszcze daleko. To było pod stadionem widzewa.

To masz teraz tablicę po lewo? Czy jak, że jej nie widać z prawej?

Vit0, we wnęce po środku...

Tu się zgadzam i to są słowa policjantów RD, ITD i SM. Oni chcac nawet działać prewencyjnie mają nakaz z góry "przynosić mandaty - nie ważna kwota - ma być mandat, nie ma pouczeń". I albo będziesz przynosić mandaty, albo pożegnasz się z premią, nagrodą, awansem, etc.

W trójmieście dzisiaj widziałem jak po grunwaldzkiej leciała , ale pewności 100% nie mam , bo to po przeciwnym pasie. Ale za to na obwodnicy non stop lata. Także Panowie , wszystkie wylotówki , proste odcinki gdzie można dać w palnik zostaną obstawione przez tych paparazi

Niestety nie do końca Raz odmówiłem wskazania kierowcy i dostałem 500. Potem wyrok z sądu (przez cepik mnie poznali) i kara 400 oraz koszty sądowe ok.250... suma - sporo większa. Nie wiem czemu nie miałem punktów, bo wg. prawa powinienem mieć.

Teraz dostałem fote z Tarczyna. Zadzwoniłem, pani od razu powiedziała "Uprzedzam że to nie kończy sprawy". Znalazłem wcześniej artykuł w necie, w którym była mowa o kontroli NIK w sprawie nie karania sprawców punktami, tylko wlascicieli mandatami - efektem tego jest ściganie kierowcy właśnie CEPIK i sąd. Ja to sprawdziłem na własnej skórze kilka lat temu.



Nie, no jasne są firmy działające dla idei... ale ich jest naprawdę niewiele.

Ty nadrabiasz mandatami za złe umiejscowienie tablicy, wiec na jedno wychodzi

Firmy chyba nie potrafiłbym wskazać żadnej, co najwyżej organizację typu WOŚP lub coś w tym stylu..

Ale GITD i SM są organizacjami które z założenia mają/powinny pomagać/służyć obywatelom, częściej instruować a dopiero w ostateczności karać. Jednak od jakiegoś czasu karanie (i to dotkliwe) stało się ulubionym jeśli nie jedynym zadaniem któremu oddają się z całym zaangażowaniem na jakie ich stać. Wszyscy wiemy dlaczego tak jest $$$$$$ i wiemy też wszyscy ŻE TAK NIE POWINNO BYĆ.

Instytucja państwowa utrzymywana z podatków a prywatna firma to dwie rozne rzeczy

konkretnie z ogólnopojętego budżetu..