BMW Sport

Witam,
jako że nie ma takiego tematu to myślę że można trochę podyskutować na temat... gdzie? kiedy? jak? i w czym?
Ja dziś rozpocząłem sezon narciarki w Parchatce pod Puławami. Syn 6-letni dostał instruktora i sypał pierwsze orły żona też pierwszy raz w nartach ale całkiem nieźle jej szło. Wyszalałem się na całego, warunki rewelacja..... nogi słabizna
Macie w swojej okolicy jakieś stoki? U mnie w promieniu 30km jest aż 4
Gdzie wybieracie się pojeździć? Polska? Słowacja? Austria? a może gdzieś jeszcze indziej...
Ja myślę o Bukowinie w styczniu 2013.... ostatni raz byłem tam 2 lata temu i teren przekonuje mnie ilością stoków oraz termami gdzie wieczorem można się zrelaksować.
Za granicę chwilowo nie planuję bo wolę nauczyć rodzinkę tu na miejscu

fajny temat ja jeździć na nartach uczyłem się w Krynicy, początki były fajne, zwłaszcza gdy pierwszy raz załapałem się wyciągu orczykowego i nieświadomy chciałem na tym usiąść i niestety się wyłożyłem u mnie z dostępnością nie jest tak dobrze, lubię jeździć do Bełchatowa, ale niestety w weekendy jest tam natłok ludzi i czasami żeby wjechać na stok czeka się dobre 15 minut w tamtym roku odpuściłem sobie narty z powodów zdrowotnych ale w tym roku wybiorę się na pewno !! narty kupiłem parę lat temu na giełdzie i jestem z nich zadowolony, a dałem ok 200 złotych więc można trafić okazje, kurtkę mam normalną w której chodzę na codzień, gogle mam ale ich nie używam bo nie lubię nawet jak naśnieżają stok , spodnie kupiłem tylko odpowiednie, i też nie były aż tak drogie. Ogólnie myślę o nauce jazdy na desce, ale jak widziałem jak brat się uczył to mi się odechciało hehe

Ja pierwszy raz na nartach byłem zeszłej zimy. Teraz niby lekarz zabronił, ale zabronił mi też robić wiele innych rzeczy, to i to będę miał w dupie. Ze względu na mój skill narciarski w góry się nie wybieram ale tu na lubelszyźnie, do Chrzanowa czy Batorza pewnie parę razy się wybiorę.

Ja podobnie jak Gumiś, w zeszłym roku po raz pierwszy byłem pojeździć na nartach. W związku z tym, że w pobliżu mojej miejscowości nie ma stoków narciarskich, to zeszłej zimy wybrałem się najpierw do Zieleńca, a kilka tygodni później do Czarnej Góry. Zarówno tu i tu bardzo mi się podobało, dlatego myślę, że i tej zimy uda mi się gdzieś wyskoczyć

Nie daleko od Lublina, w Chrzonowie jest bardzo fajny stok i nawet duży jak na te warunki, chyba od dziś już staruje, polecam jak ktoś nie chce śmigać w góry i ceny zazwyczaj były też przystępne.

Sezon na pomorzu rozpoczęty. Wieżyca, Szymbark, Przywidz, Amalka jest gdzie jeździć (mówię tu tylko o warunkach dla początkujących i uczących się). Wczoraj byłem w Wieżycy i niestety było tyle ludzi, że nie polecam nawet do nauki... 15min czekania na wyciąg... może zniechęcić nowo uczących się Kolejka po Grzaniec również długa...

Ja czasami jeżdżę do Bodzentyna koło Kielc - w sam raz dla początkujących, delikatny zjazd i blisko ode mnie.

W Parchatce mamy krótki stok (360m) ale jest szybki i szeroki. Szybko się zjeżdża i praktycznie nie stoi się do orczyka więc w 2 godziny można się wyszaleć na całego... Jest też Rąblów, ale tam są dzikie tłumy no i dwa nowe stoki w Celejowie (bardzo płaski dobry do nauki stok) oraz jakiś nowy w Kazimierzu którego jeszcze nie zbadałem Generalnie to w okolicach Puław jest gdzie jeździć Jak coś zapraszam