... no i po wymianie - oczywiście podejrzenia potwierdziły się i mój metalowy kolektor miał sporo mniej lub bardziej widocznych pęknięć (na pierwszy rzut oka ponad 10, ale jak znajdę czas to dokładnie go wyczyszczę i obejrzę).
Poniżej kilka obserwacji/różnic zaobserwowanych po pierwszym dniu używania kolektora żeliwnego:
pozytywne
- rano pierwsze odpalanie (temperatura -6 stopni) - wcześniej nie obyło się bez chmury dymu i bez chwilowej nierównej pracy silnika i skakania obrotów - po wymianie odpalił równo, bez wahania obrotami, bez dymienia itp.
- wcześniej po wrzuceniu "luzu" obroty najpierw "spadały" lekko poniżej normalnych obrotów biegu jałowego po czym się podnosiły do normalnego poziomu, bywało że jadąc "na luzie" delikatnie obroty "bujały" - teraz tego nie ma.
- oczywiście nie czuć spalin z nawiewów - ale to raczej oczywiste,
- o wiele bardziej "charakterny" dźwięk eisenmanna race
zastanawiające
- wyraźnie słychać gwizd turbiny w momencie wchodzenia na obroty (w przedziale obrotów mniej więcej od 1300 do 1800obr) - potem już praktycznie nie słychać.Turbo nie puszcza oleju, ma minimalne luzy wzdłużne i poprzeczne, ale myślę że jeszcze sporo km powinna zrobić. Różnicy w dynamice auta nie odczułem - jest jak wcześniej. Około 1,5 m-ca temu
Roger-Nysa podpinał auto pod kompa, i z parametrów wychodziło, że turbo pompuje jak należy

. Oczywiście wszystkie uszczelki do wymiany kolektora i turbiny nowe.
Wcześniej tak wyraźnego gwizdu '"z dołu" nie było i zastawia mnie dlaczego teraz jest - czy to na wskutek wymiany kolektora na szczelny, czy może "majster" coś zrobił/poskręcał nie tak jak trzeba.