Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 22 stycznia 2013, 20:21
Przyjaciel forum
Posty: 6907 Lokalizacja: JP
Benyy napisał(a):
Z drugiej strony jednak, nie oszukujmy się. Jak ktoś ćwiczy te SW to niech ma je czym wykorzystać, bo suchoklatesy mogą mieć technike, ale klata jak szczur czoło im nie zapewni możliwości do wykorzystania jej.
Zdziwilbys sie Co prawda ja sie nie kwalifikuje do tego okreslenia bo siedze raczej w wadze lekkiej ciezkiej.
Benyy napisał(a):
Kolejna rzecz to przygotowanie pod względem kondycyjnym, uwierzcie, że można być posturnym, dobrze zbudowanym jednocześnie kondycyjnie równie dobrze przygotowanym.
Ok, duzo zalezy od tego co rozumiesz przez dobre przygotowanie kondycyjne, porownujac z gosciem, ktory spedza zycie z piwem na kanapie przed TV, na pewno. Jednak fizjonomi nie przeskoczysz, tak jak pisalem wyzej w wielu dyscyplinach wytrzymalosciowych nie spotkasz nikogo z duza masa miesniowa, bo poprostu nie da sie jej dobrze dotlenic i to automatycznie dyskwalifikuje wielu ludzi. Tak samo jest w wadze ciezkiej w boksie, popatrz jak wyglada wiekszosc walk, o ile nie skoncza sie szybkim nokautem, to przegrywa ta strona, ktora szybciej sie zmeczy (a powazni zawodnicy cwicza nad kondycja codziennie), niewiele z tych spotkan w tej kategorii konczy sie po uplywie czasu.
Pawelrat napisał(a):
Od początku pisałem o tym pisałem, kto trenuje nie bawi się w bijatyki.
Tak, tylko podalem Ci inny powod, dla ktorego ludzie sie w to nie bawia. Z mojego doswiadczenia bardziej prawdziwy.
Pawelrat napisał(a):
Vermilion piszą żebyś i sam nie wykorzystujesz swoich możliwości ale jak jest potrzeba to przywal w łeb cwaniakowi z obory ps. a co trenujesz i ile czasu?
W tej chwili boks, poltora roku, glownie zeby poprawic technike w stojce i wlasnie kondycje czy wytrzymalosc.
Moze rozszerze to o cos w parterze, ale narazie nie mam pomyslu, na to co by mi odpowiadalo.
Szczerze mowiac dawno juz nie pamietam takiej sytuacji gdzie musialbym w jakis sposob na ulicy sprawdzac swoje umiejetnosci i jakos zupelnie mi tego nie szkoda
jiGsaw napisał(a):
W sile ciosy nie ma żadnej filozofii Ek = m*V^2/2 gdzie V to prędkość ciosu/ręki/kończyny zadającej cios, a masa to masa ciała włożona w cios. Masa ciała włożona w cios = technika ciosu w uproszczeniu.
Bardzo sie mylisz, jezeli uwazasz, ze sila ciosu bierze sie z machniecia reka. To praca calego ciala, najmocniejsze udzerzenia i kopniecia (w dowolnej sztuce walki) sa wyprowadzane tworzac z ciala naturalna sprezyne, a reka sluzy jedynie do przeniesienia energii, ktora jest w ten sposob uwalniania, zeby nie byc goloslownym przy sierpach nawet ulozenie przedramienia ma potezny wplyw na sile ciosu. Filozofii i teorii jest akurat sporo, w boksie, kickboxingu, muay thai czy savate do perfekcji dopracowano wykorzystaniu ludzkiej anatomii do tego aby sila ciosu byla jak najwieksza.
Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 22 stycznia 2013, 20:33
Przyjaciel forum
Posty: 6907 Lokalizacja: JP
LeSiO napisał(a):
No przeciez napisal, masa ciala "Ciała" włozona w cios. Zaloze sie ze chodzilo mu o mase calego ciala
Z tym sie wlasnie nie zgadzam, wierz mi, ze ktos kto umie dobrze technicznie uderzyc, nawet przy malej masie ciala bedzie mial duzo mocniejszy cios niz ktos kto ma tylko mase.
Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 22 stycznia 2013, 20:39
Zacna persona forum
Posty: 2197 Moje BMW: e60 f25 Kod silnika: m54b30 n52b30
No to po znaku równości napisane jest "technika ciosu" satysfakcjonuje Cie to? Boże po co łapać za słówka Panie specjalisto i tak z założenia to Ty masz racje nikt inny.
Czyli cios zadaje sie calym cialem ale trzeba to umiec zrobic zeby byl jak najmocniejszy?
Dokałdnie. Na Discovery chanell jest teraz seria Niezwykli ludzie czy coś w tym stylu o osobach które mają ponadprzeciętne zdolności i był koleś który interesuje się sztukami walk i z odległości 5cm jest w stanie tak przyje.... że zatrzymuje akcję serca albo i żebra połamać.
Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 22 stycznia 2013, 20:49
Przyjaciel forum
Posty: 6907 Lokalizacja: JP
wandii napisał(a):
No to po znaku równości napisane jest "technika ciosu" satysfakcjonuje Cie to? Boże po co łapać za słówka Panie specjalisto i tak z założenia to Ty masz racje nikt inny.
I z tym sie wlasnie nie zgadzam. Masz inna teorie na ten temat ta ja przedstaw, zamiast trollowac.
LeSiO napisał(a):
Czyli cios zadaje sie calym cialem ale trzeba to umiec zrobic zeby byl jak najmocniejszy?
Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 22 stycznia 2013, 21:06
Uzależniony od forum :)
Wiek: 37 Posty: 7257 Kod silnika: BCY+
Vermilion napisał(a):
Benyy napisał(a):
Z drugiej strony jednak, nie oszukujmy się. Jak ktoś ćwiczy te SW to niech ma je czym wykorzystać, bo suchoklatesy mogą mieć technike, ale klata jak szczur czoło im nie zapewni możliwości do wykorzystania jej.
Zdziwilbys sie Co prawda ja sie nie kwalifikuje do tego okreslenia bo siedze raczej w wadze lekkiej ciezkiej.
To raczej pisałem w odniesieniu do dresowych bujaczy którzy często są szerocy tylko w dresach, a w lato sie okazuje, ze ma udo jak ty ramie
Wiadomo, że jeżeli ktoś ćwiczy z głową to SW też rozwija mase mięśniową w pewnym stopniu.
Vermilion napisał(a):
Benyy napisał(a):
Kolejna rzecz to przygotowanie pod względem kondycyjnym, uwierzcie, że można być posturnym, dobrze zbudowanym jednocześnie kondycyjnie równie dobrze przygotowanym.
Ok, duzo zalezy od tego co rozumiesz przez dobre przygotowanie kondycyjne, porownujac z gosciem, ktory spedza zycie z piwem na kanapie przed TV, na pewno. Jednak fizjonomi nie przeskoczysz, tak jak pisalem wyzej w wielu dyscyplinach wytrzymalosciowych nie spotkasz nikogo z duza masa miesniowa, bo poprostu nie da sie jej dobrze dotlenic i to automatycznie dyskwalifikuje wielu ludzi. Tak samo jest w wadze ciezkiej w boksie, popatrz jak wyglada wiekszosc walk, o ile nie skoncza sie szybkim nokautem, to przegrywa ta strona, ktora szybciej sie zmeczy (a powazni zawodnicy cwicza nad kondycja codziennie), niewiele z tych spotkan w tej kategorii konczy sie po uplywie czasu..
Z mojego punktu widzenia ważny jest stosunek masy mięśniowej do ogólej wydolności organizmu. Optymalnie byłoby rozwinąć organizm do tego punktu w którym nadwyrężamy chociażby wydolność płuc. Jak mięśni będzie za duzo to dostarczenie tlenu będzie zbyt trudne, jak za mało to wydolność wspomnianych płuc będzie marnowana bo okaze sie tak duża nie potrzebna. Troche chaotycznie opisane, ale chyba rozumiesz o co mi chodzi?
Vermilion - jakieś sobie jaja robisz, czy co? Przecież dokładnie o tym samym napisałem.
Technika ciosu to przede wszystkim nie uderzanie z samej ręki, czyli włożenie innych części ciała w cios aby przekazać tą energię, oczywiście energia bierze się z ruchu MASY (masy ciała, no piszę jak do dzieciaka z gimnazjum teraz...).
Także cios zaczyna się z nóg, ze stóp, łydki, uda, skręt bioder, tułowia, potem bark itd., a ręka dopiero przekazuje to. No i tyle.
Ułożenie rąk, czyli kąty między ramieniem, a przedramieniem przy sierpach itp. też mają znaczenie, ale szersze nieco (np. kąt ramie-przedramie decyduje tez o zasiegu ciosu sierpowego.
Jakie preferujesz ulozenie dloni przy sierpie? Mlotkowe, czy neutralne? Sa rozne szkoly, teoretycznie wole mlotkowe - bezpieczniejsze wedlug mnie dla dloni i palcow.
Ja póki co galerii M4 nie planuje bo jestem zajęty słuchaniem dziwieku silnika z głośników
Argumentum ad maiorem:
DamianTra napisał(a):
Kolego jestem inzynierem. Naukowcem. Nie bazuje na sci-fi, autobiografiach czy jakiejkolwiek nie naukowej literaturze w celu wyksztalcenia swiatopogladu...
akże cios zaczyna się z nóg, ze stóp, łydki, uda, skręt bioder, tułowia, potem bark itd., a ręka dopiero przekazuje to. No i tyle.
Ułożenie rąk, czyli kąty między ramieniem, a przedramieniem przy sierpach itp. też mają znaczenie, ale szersze nieco (np. kąt ramie-przedramie decyduje tez o zasiegu ciosu sierpowego.
Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 22 stycznia 2013, 23:57
Przyjaciel forum
Posty: 6907 Lokalizacja: JP
jiGsaw napisał(a):
Vermilion - jakieś sobie jaja robisz, czy co? Przecież dokładnie o tym samym napisałem.
Technika ciosu to przede wszystkim nie uderzanie z samej ręki, czyli włożenie innych części ciała w cios aby przekazać tą energię, oczywiście energia bierze się z ruchu MASY (masy ciała, no piszę jak do dzieciaka z gimnazjum teraz...).
Nie nie robie sobie jaj, wlasnie zwracam Ci uwage, ze oprocz tego poteznym elementem skladowym, ktory wplywa na sile ciosu jest energia potencjalna sprezystosci, dlatego wlasnie zwrocilem uwage na to, ze przy najmocniejszych ciosach, chodzi o to, zeby wykorzystac cialo jak sprezyne.
To jest wlasnie wyjasnienie faktu, ze ktos pomimo malej masy, bedzie potrafil uderzyc znacznie mocniej niz ktos ciezszy i teoretycznie silniejszy.
jiGsaw napisał(a):
Także cios zaczyna się z nóg, ze stóp, łydki, uda, skręt bioder, tułowia, potem bark itd., a ręka dopiero przekazuje to. No i tyle.
Widzisz i znowu mam jakas objekcje, na przykladzie prawego sierpa i pozycji walki dla praworecznych - skrecasz najpierw barki w prawo, pozniej biodra w prawo i lewa stope (z bardzo delikatnym uniesieniem piety), trzymajac mase ciala na stopie, w tym momencie ustawiasz do ciosu reke, majac lokiec pod katem 90 stopni (oczywiscie mozesz to modyfikowac w zaleznosci od dystansu) i zaczynasz wykorzystywac efekt sprezyny, najpierw idzie reka, pozniej bark w lewo, pozniej biodra, a na koncu stopa prawa, ciezar ciala w tym momencie zostaje przeniesiony na noge przednia-lewa, reka uderzajaca wraca do gardy. Konczysz w pozycji pozwalajacej na wykonanie lewego sierpowego. To jest prawidlowy technicznie sposob uderzenia sierpa w boksie.
Takze w tym wypadku nie zgadzam sie poprostu z kolejnoscia, uderzenie zaczynasz ruchem gornej partii ciala, a dodatkowa energia bierze sie z ruchu kolejnych dolnych partii, jak to walkuje moj trener - ruch barku, biodra, stopy.
jiGsaw napisał(a):
Jakie preferujesz ulozenie dloni przy sierpie? Mlotkowe, czy neutralne? Sa rozne szkoly, teoretycznie wole mlotkowe - bezpieczniejsze wedlug mnie dla dloni i palcow.
Jezeli przez mlotkowe rozumiesz uderzenie krawedzia dloni, to tego nie robie, z prostego powodu, jakby skuteczne nie bylo, trenuje boks, a w tym sporcie takie uderzenie jest zabronione.
Uderzam polaczeniem tego
tak jak pierwszy przyklad, europejskiego sierpa, ale z dlonia ustawiona pod katem 45 stopni.
Tytuł: Re: Stajecie w obronie słabszego??? Jak się zachować???
Napisane: 23 stycznia 2013, 00:12
Uzależniony od forum :)
Posty: 3826
Vermilion napisał(a):
Takze w tym wypadku nie zgadzam sie poprostu z kolejnoscia, uderzenie zaczynasz ruchem gornej partii ciala, a dodatkowa energia bierze sie z ruchu kolejnych dolnych partii, jak to walkuje moj trener - ruch barku, biodra, stopy.
Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Cios "wyprowadzasz" górną partią, a kończysz dolną.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników