Leo napisał(a):
Widac że kierujesz się tylko jednym made in china to zło i nawet jeśli nie dotykałeś i nie wachałeś to i tak masz swoje zdanie. Przeglądnij proszę garderobe, swoje felgi i sprzęt agd w domu i zobacz ile rzeczy masz z chin które dobrze Ci się spisują

Zaraz powiesz, ze teraz ja sie Ciebie czepiam, ale poprostu nie masz racji, powtarzasz ten sam argument co kazdy, probujac usprawiedliwic zakup jakies najtanszej pierdoly z Chin.
Wiesz co odroznia Twoje turbo od wszystkich tych produktow, ktore wymieniles? Nadzor nad koncowa jakoscia produktu, a raczej jej brak. Duze koncerny produkujace w Chinach robia to we wlasnych fabrykach, albo u podwykonawcow (ktorym caly czas patrza na rece), a pomimo tego zdarzaja sie mniejsze badz wieksze podkniecia.
Tak jak mowilem Ci wczesniej, duze firmy, jak np. Turbonetics zlecaja w Chinach produkcje poszczegolnych elementow turbosprezarek, ale ich tam nie skladaja, robia to na miejscu w USA. Dlaczego? Bo tylko tak sa w stanie zapewnic niezadownosc i powtarzalna jakosc produktu, ktory firmuja.
Zdania o turbinach z Chin nie zmienie, swego czasu pracowalem przy projekcie zamiennikow do diesli dla jednego z polskich hurtownikow i wszystko co mozna bylo kupic, bylo strasznym szmelcem nastawionym jedynie na jak najnizsza cene zakupu

A byly to produkty duzych producentow, ktorzy nie oferowali nic lepszej jakosci

Wiesz dlaczego tak jest? Bo produkcja jakiegos precyzyjnego produktu, ktora nie wymaga duzych nakladow sily roboczej (ktora jeszcze nie dawno byla tania w Chinach), ale wymaga zaplecza technologicznego jest tak samo kosztowna w kazdym zakatku globu.
Dziwie Ci sie troche, bo jako mechanik masz na pewno kontakt z jakoscia chinskich zamiennikow, a tutaj prezentujesz zupelnie inne stanowisko.
Takze skladaj ten projekt do kupy, a to, ze nic sie nie wysypie traktuj raczej jako mila niespodzianke niz pewnik.