BMW Sport

Sytuacja wygląda następująco: samochód był sprawny, ogrzewanie działało itp. Jakiś czas temu stwierdziłem, że coś jest nie tak bo, silnik jest niedogrzany i w kabinie też jest zimno. Wskazówka termometru po przejechaniu 100km na mrozie był na ~1/3 wskaźnika - mogłem go trochę 'podgrzać' wyłączając ogrzewanie w samochodzie i na odwrót, po włączeniu nawiewu na 3, temperatura silnika spadała.

Pierwsze co pomyślałem to, że płyn mi pewnie zwiał, bo już miałem taki przypadek. Dolałem płynu (ale weszła tylko odrobina). Nie pomogło.

Uznałem, że to w takim razie na 100% termostat - bo to też już przerabiałem. Wczoraj kupiłem, zlałem płyn, wykręciłem termostat i ... termostat jest OK - po wykręceniu był zamknięty. Nie pomyślałem wcześniej żeby sprawdzić czy rura jest zimna sprawdziłem po ponownym zamontowaniu tego samego termostatu - jest zimna.

Dochodzi do tego dziwne zachowanie przy odpowietrzaniu - dla mnie dziwne, bo zawsze wyglądało to nieco inaczej tj. - po zalaniu płynem do pełna i kilku dolewkach na bieżąco, zawsze wrzucałem silnik na wysokie obroty i patrzyłem jak spod koreczka odpowietrznika wylatuje płyn z bąblami, jak wylatywał sam płyn, to zakręcałem koreczek. Wczoraj piłowałem go chyba z 30 minut, a spod koreczka leciała tylko para i zero płynu (czasami coś chlapnęło). Po tym czasie zakręciłem go i pojechałem do domu bo miałem dość - temperatura silnika była prawidłowa, w środku było ciepło, silnik się nie przegrzewał, temperatury też nie stracił (ale że mrozu nie ma to może po prostu nie zdążył, a przejechałem tylko kilka km). Dzisiaj rano jednak wciąż grzał się bardzo wolno, dojechałem do pracy na zimnym silniku.

Czym jeszcze może być spowodowane niedogrzewanie silnika jeżeli nie termostatem? A może on wciąż jest zapowietrzony?

Ps. jest instalacja gazowa.

Jak bys powiedzial jaki to silnik to by bylo latwiej doradzic. Generalnie to opis idealnie pasuje do uszkodzonego termostatu- tu bym zaczal. Ja kiedys zagotowalem w garnku nowy i stary-zepsuty termostat. Jak bym gotowal tylko jeden, to bym pomyslal ze jest sprawny. Skoro piszesz, ze po wylaczniu nadmuchu temp rosnie, to ja nie mam watpliwosci. Kup wahlera, one sa jedne z lepszych.

Silnik M43, 316i '96

Termostat mam już kupiony, ale stwierdziłem, że nie montuje bo stary jest sprawny. Kiedyś miałem taki sam przypadek i wtedy była to wina termostatu - plastikowe 'rączki' w termostacie pękły, metalowy 'korek' latał luzem.
Tym razem wykręciłem i wygląda w środku jak nowy i sprawny (wymieniany był z 2-3 lata temu i jest dobrej jakości - nie pamiętam firmy, ale nie była to lipa, jest z nierdzewki a nie jakichś dziwnych stopów). Zalewałem go wrzątkiem - nie otworzył się, ale nowy po zalaniu wrzątkiem też się nie otwiera, trzeba by je chyba zagotować bo są na 95 stopni C, a niestety nie miałem gdzie (miałem tylko czajnik elektryczny). Ale to i tak bez znaczenia czy by się otworzył czy nie, bo problem polega na tym, że skoro temperatura silnika jest niska to termostat niby jest non stop otwarty, a nie jest. Rura za termostatem po podgrzaniu silnika do 1/3 jest zimna, po dojściu temperatury do 1/2 termostat prawidłowo włącza duży obieg i rura robi się gorąca - i to wg mnie jednoznacznie świadczy o tym, że termostat działa prawidłowo (podkreślam, wg mnie )

Mi wahler zacial sie w pozycji zamknietej po pol roku, wiec jak Tobie wysiadl termostat po 3 latach, to po prostu zmien go na ten co kupiles i uwazam ze problem przejdzie. Prosty test na uszkodzenie termostatu.

Nagrzewasz silnik w miare mozliwosci (jak sie nie da do pionu), wylaczony nawiew, stajesz na wolnych obrt, wlaczasz nawiew i temp na max, jesli wskazowka zacznie spadac, to termostat do wymiany. Wskazowka ma tolerancje, u mnie pion pokazuje od 70*C.

Twoje zalozenie, ze wymieniales termostat, wiec czemu mialby sie popsuc jest bledne. Test z wrzatkiem tez jak widzisz nie jest miarodajny. O odpowietrzeniu poczytaj na forum, pisales cos o tym, ze leci para jak dolewasz. Plyn powinno zalewac sie na zimno, nie wiem jak dokladnie jest w m43 ale na pewno znajdziesz info na forum.

pin54, nie rozumie dlaczego kupiłeś termostat, rozpakowałeś go (piszesz że testowałeś nowy i stary we wrzątku) a nie sprawdzieś na samochodzie. Według mnie to też termostat a że masz kupiony nowy to nie ma co filozofować tylko montuj

Jestem po małych 'testach'
Po włączeniu ogrzewania na prawie gorącym silniku temperatura się nie zmienia, spada dopiero po zwiększeniu obrotów (ogólnie na postoju słabo grzeje, powietrze jest letnie, po dodaniu gazu jest ciepłe - ma to chyba związek szybkością pompowania). Dobrze rozgrzany silnik nawet po dodaniu gazu na postoju nie zmniejsza temperatury, ale w trakcie jazdy pewnie straci.

Wymienię dzisiaj chyba ten termostat bo nie mam innych pomysłów.

Ja to bym sprawdził czy to przypadkiem nie jest wina czujnika albo wskaźnika. Niemożliwe, że silnik po przejechaniu 100km na sprawnym termostacie nie nagrzeje się.
Ewentualnie masz jakoś dziwnie zapowietrzony układ.

Termostat wymienić nie zaszkodzi. Drogi biznes to nie jest. Porządnie odpowietrz (według książki Sam Naprawiam) i zobacz co będzie.