BMW Sport

Witam,

x5 35d 10th anniversary

mam pewien klopot...moze ktos z Was bedzie w stanie jakos pomoc/doradzic. Otoz, 3 tygodnie temu wymienialem w bawarii motors na czerniakowskiej tarcze przod wraz z klockami. Po paru dniach od tej jakze skomplikowanej usludze zaczela dziwnie wibrowac kierownica podczas hamowania a nawet bez... Po 3 tyg udalem sie do serwisu, aby sprawdzic co jest grane, poczatkowo myslalem ze cos jest nie tak z oponami, ale wczesniej je sprawdzilem w wulkanizacji i okazalo sie ze wszystko jest ok. No i teraz najlepsze: Panowie z Bawarii powiedzieli mi ze niestety tarcze sa znowu do wymiany klocki niestety tez + 4 wahacze geometria razem 10k zl Powod: nie wiadomo z jakies przyczyny lewy przedni zacisk byl tak jakby caly czas zacisniety...oczywiscie serwis sie do niczego nie poczuwa...Mam faktury, generalnie wymiana tarcz i klockow ma mnie wyniesc 2.5k + ostatnie 10 razem 12.5 Dodam jeszcze ze auto bylo kupione u nich NOWE 2010 styczen I rejestracja.

Co w tej sytuacji zrobic? Probowac cos ugrac? Czy raczej nie da rady... Wg mnie na 99% to ich wina bo zaczelo sie to dziac odrazu po wizycie w ASO Bawaria Motors Czerniakowska.

Pzdr,
Michał

wahacze to inna sprawa.

musisz udowodnić że uszkodzili zacisk

wahacze uszkodzily sie na wskutek drgan, a drgania byly przez zacisniety zacisk, a zacisk z kolei niby z powodu dostania sie zanieczyszczen, 99tkm przebiegu w tym momencie.

aha, ciężki temat. sam pracuje w aso i różne rzeczy się dzieją. moja marka nie jest premium, w sumie to dno, ale takie reklamacje są rozstrzygane na korzyść klienta...
j

spora kwota.

wg mnie:

1. porozmawiaj z kierownikiem serwisu, jakie widzi rozwiązanie tej sytuacji zanim wejdziesz na drogę sądową.
2. spróbuj zgłosić do BMW. na plus że serwisujesz auto w aso. musisz zaznaczyć że choćby to niech ich wina to ty serwisujesz u nich auto, płacisz za przeglądy i takie coś powinno być wykryte pprzed montażem nowego zestawu. przecież to chyba autoryzowany serwis w któym pracują profesjonaliści i takie coś nie powinno nastąpić.
3. jeśli nie da się ruszyć to rzeczoznawca PZM, jeśli on stwierdzi że to ich wina to sąd....

W prostych słowach, nic nie zwojujesz grzecznością, a oni do niczego sie nigdy nie poczują, nigdy, nawet jakby Ci przerysowali samochód - były juz takie przypadki.
Po prostu idz do kierownictwa i zrób awanture jak c..j,
spierdzielili wymiane kolocków i tarcz, w efekcie czego jeden zacisk sie zablokowało - pewnie ktoś obeznany w mechanice powie Ci dokładnie czego nie zrobili, albo co zaniedbali,
Na naprawy i wymiany, na jakość tych prac, masz rok gwarancji i powołuj się na ten fakt.

Ok dzieki za odpowiedz, teraz bede musial cos wymyslec bo naprawa jest juz przeprowadzona a fakture mam w rekach, chyba zglosze sie do jakiegos rzeczoznawcy PZM, bo wiem ze to zwykle NACIAGANIE

Nie czekaj, odrazu bierz się za to i tyle.
Tylko moim zdaniem nie warto robic awantur a poprostu byc twardo przy swoim i swoich następnych krokach jeśli sie nie dogadacie

napisz do TVN Turbo, powinni się tym zająć.

Jak można tarcze czy klocki zakładać przy nawet częściowo zablokowanym zacisku nie mam pojęcia, byle jaki czesio w szopie to powinien wiedzieć Otóż, zacisk nie zapiecze się sam od siebie w przeciągu miesiąca czasu, musiał być uszkodzony wcześniej, w tym typie zacisku możliwe jest tylko zapieczenie się na prowadnicach bądź samego tłoczka. Istnieje jeszcze bardzo niewielkie prawdopodobieństwo, iż ktoś kto montował nowy zestaw zrobił to na tyle niefachowo, że podwinęła się któraś z gumek ochronnych, ale szczerze wątpię. Stawiam że był zapieczony na jednej z dwóch prowadnic, jak nie wezmą tego na własny koszt, rzeczoznawca i sąd. Tyle że w przypadku gdzie robota jest już w trakcie - masz kolego problem. Łatwo nagiąć teraz fakty na ich korzyść. Jest jeszcze możliwość że klocki nie przesuwały się po swoich prowadnicach, w przypadku gdy było tam zabrudzenie bądź niewielka nawet rdza mogło dojść do zablokowania klocka w pozycji przylegającej do tarczy i zniszczyło je. Najlepiej gdybyś zdjęcia pokazał jeśli masz możliwość.

tak jak mowilem, naprawa jest juz przeprowadzona, nowe klocki, tarcze, zacisk.



+ jedno po wczorajszej wymianie kół + dystans H&R

W zasadzie cały nowy układ hamulcowy na kole - stare części sobie weź. Poza tym jak już tyle elementów wymieniają na kole to by się przyłożyli chociaż do wyczyszczenia piasty dobrze. Co prawda nie wiem co pod tarczą, jak wygląda, ale tu niebogato.

nawet samochodu nie umyli Co mowic o piastach...

Samochód już po gwarancji, więc mają w dupie... i weź tu rób w ASO naprawy...

Musisz niestety wejść na stopę wojenną( jak piszesz rzeczoznawca, tv itd), bo pewnie miłe rozmówki nic nie dadzą. A jak masz już po gwarancji poszukaj w okolicy może masz w miarę blisko jakiś fajny nie autoryzowany serwis BMW gdzie autami zajmują się pasjonaci marki. Ostatnio kumpel tylko że w Katowicach w Bawarii też zostało dość olewkowo i kosztownie potraktowany, także coś z tymi ASO jest nie tak chyba.

Tacy mechanicy pracują właśnie w ASO. Dobry mechanik ma swój warsztat!

Jakby mi koleś powiedział, że mam wydać 10 tys zł, bo... oni popełnili błąd to chyba bym go w kosmos wysłał. Co za tupet.

Walcz o swoje. Jak chcesz nr do dobrego rzeczoznawcy z Warszawy to zapraszam na PW.

Szkoda ze już zapłacone... Mogłes starac o gest handlowy albo czesciowe pokrycie kosztów. Teraz to nie wiem czy coś zrobisz

Wiesz, po części się zgadzam z Tobą - niejednokrotnie brakuje im wiedzy/doświadczenia czy zdolności.

Ale jest też ta druga strona medalu - mechanicy są w ASO eksploatowani do granic możliwości, często pracują praktycznie na akord. Jeśli coś robią za długo ( czytaj -starają się )wówczas nie wyrabiają normy, klient za długo czeka na auto itd. Prowadzi to do zwykłego niedbalstwa czego opisane wyniki nierzadko można przeczytać na forach. Pojawia się typowy syndrom myślenia - po co się starać , skoro i tak więcej nie zarobię a mogę mieć tylko kłopoty.

Wspomniany wyżej brak wiedzy i doświadczenia też nie jest przypadkowy- np w aso bmw rotacja mechaników jest relatywnie duża. Pracują dłużej albo starsi ludzie, ktorym juz nie chce się niczego szukac lub nie mają sił/odwagi otwierać własnego biznesu, albo kompletne głąby, które nigdzie indziej sobie nie poradzą. Ci zdolni i bystrzy po jakimś czasie mają dość warunków pracy stwarzanych przez zachłannych włascicieli i odchodzą.

Frank, jak zawsze się z Tobą zgadzam

no nie wiem czy takie głąby pracują. owszem ktoś może czarować przy rozmowie kwalifikacjnej, ale to zaraz wyjdzie. można mieć pecha i akurat trafić na takiego mechanika.
wiem bo znam to od kuchni.
mechanik nie bawi się w naprawianie bo jak coś nie zagra to poprawia to za darmo i nie jest mu to do śmiechu, dlatego kładą nowe części

To ja dla porównania, pracuje w centrali polskiego dystrybutora innej marki motoryzacyjnej i na codzień zajmuje się właśnie skargami/odwołaniami klientów. Trochę wiem co działa, a co nie

Proponuje e-mail + list do centrali BMW a w nim:

1. Dokładny opis sytuacji, krok po kroku co się stało.
2. Opinie rzeczoznawcy
3. Żądanie korekty faktury z racji oczywistego błędu ASO.
4. Najlepiej jakby pismo w Twoim imieniu wystosował do nich prawnik. W takich sytuacjach, zazwyczaj jest sranie po gaciach i w 90% przypadków klient osiąga chociaż połowiczny sukces.