BMW Sport

Endrjus,
Marketing – handel aktywny, wychodzący naprzeciw potrzebom klienta, próbujący odgadnąć skryte potrzeby klienta, usiłujący te potrzeby uświadamiać oraz pobudzać, a nawet kreować, i zaspokajać je.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marketing




Koniec OFFTOPICu z mojej strony, idę zarabiać te 3 tysie na serwis

Kolega chyba nie rozumie, że jest na forum pasjonatów marki..

Starsze modele BMW wyznaczały poziom w klasie były liderami i pionierami, na teraźniejszym rynku motoryzacyjnym poziom się wyrównał i nie widać aż tak przewagi jednego producenta.

Ja np. często mam okazję jeździć e90 i twierdzę, że moje e36 ma więcej charakteru i daje mi więcej radości z jazdy, a wszystkie niedoskonałości, czy braki przyjmuję z uśmiechem, ale jest to mój dodatkowy samochód kupiony dla sprawiania frajdy, mam wygodnego dupowoza

Skoro tak zręcznie posługujesz się wikipedią to doczytaj trochę więcej:
"Według stratega marketingowego Jaya Abrahama, wyróżnia się trzy sposoby zwiększania zyskowności firmy poprzez działania marketingowe:
pozyskać nowych klientów,
sprawić, by klienci więcej kupowali,
sprawić, by klienci częściej kupowali."

Wklejasz bardzo ładne definicje zapominając, że marketing tylko pozornie ma zadowolić klienta bo oczywistym celem jest zysk przedsiębiorstwa. A trudno mówić o zysku w przypadku produktów niezawodnych.

Endrjus, masz rację. Nie mam pojęcia co to marketing i jakimi prawami się rządzi. I to nie jest tak, że są tzw. "księgowi", którzy decydują o kosztach, cięciach i przewidują zyski. To marketingowcy, którzy siedzą w salonach BMW i sprzedają auta są za to odpowiedzialni i ci co robią kampanie reklamowe też za tym siedzą. W 100% się zgadzam.
Prawda jest taka, że firma ma w d... czy auto po 15 latach się rozpadnie. Bo ktoś, kto dzisiaj jeździ e3x nie kupi nowej 3-jki. Auto ma starczyć na tyle na ile jest leasing lub kredyt (przez ten czas ma się nie zepsuć, bo księgowi wyliczyli że stracą na naprawach gwarancyjnych) i klient ma kupić nowe (tutaj marketingowcy mają pole do popisu - NOWA! LEPSZA! UDOSKONALONA SERIA 3 ).
E32 to auto, które z założenia miało być wykonane z najlepszych materiałów. To były jednak inne czasy, inne możliwości. Auta tej klasy nie były tak dostępne jak teraz. Wymagania były inne.


edit

http://www.goldenline.pl/agnieszka-moczynska2/
Ta Pani jest Specjalista ds.marketingu czyli pewnie trzyma łapę na tym wszystkim i postarza części Ładna - i widać mądra, skoro tak przewiduje wszystko - to postarzanie części

Kolega martinuss dostał L4 na miesiąc. Jeśli komus nie podoba się E32, nie musi go kupować za 19500 Euro ani tym bardziej obrażać tego modelu na łamach niniejszego tematu, co jest wyjątkowo niemile widziane. Jak juz zauważono wyżej - to forum miłośnikow i pasjonatow marki BMW.

pozdrawiam

Nie chcę drążyć tematu. Marketingowcy to nie tylko ludzie siedzący w salonie i wywieszający ulotki, ewentualnie dający reklamę do telewizji. Zadaniem marketingu jest zwiększyć zysk przedsiębiorstwa a jakie środki są do tego podejmowane to już osobna kwestia. Planowane postarzanie produktu to środek bardzo skuteczny i chętnie praktykowany.

A ta Pani ma pewnie taki wpływ na jakość produkowanych modeli BMW jak ja na wynik sobotniej walki Andrzeja Gołoty.

oj ludzie ludzie.....

Wiekszosc widze ma spojrzenie na auta przez pryzmat "nowości do lansowania",
a że jesteśmy krajem na dorobku, to i auto u nas jest oznaką statusu, coś co np. nie występuje w wielu bogatych krajach....

W wielu krajach ludzie celowo używają youngtimerów, odremontowanych, bo auto to może być cos wiecej niz równanie do gazetkowych plakatów z kiosku.

Zachłystujących się nowością itp. moge poinformować, że osobiście z chęcią bym sie powoził jakimś 20+ autem w ciekawej wersji, jest pare takich youngtimerów,
które w krajach z długą historią motoryzacji osiągają dość konkretne ceny, a nawet mocno wysokie.
Auta kiedyś miały ogólnie lepsze materiały i trwalsze technologie, i czasem mi brak takiego prostego wytrzymałego i oczywistego auta na wszytsko.

Jezdziłem e32 kilka mc e38 jakiś rok e65 tylko trochę.

Szczerze w każdym jest cicho i wygodnie.
Jak poszukasz dobrego e32 to komfort osiągi jak i wyposażenie nie odbiegają po blisko 20 latach dzisiejszym standardy.

Jeżeli masz zadbane auto to koszta utrzymania są znikome. W sumie takie same jak e60 e90 itp.
Normalne jest to że kupując 20 letnie auto najczęściej jeszcze po zaniżonej cenie trzeba w nie wsadzić parę tyś aby było w pełni sprawne.


Ja śmigałem e32 i ktoś mi coś burknął, że stare gówno parch pali więcej niż lokomotywa:

- nie każdy jest pedałem aby jeździć golfem w dieslu.

( przytyk do bananowca z pracy co mu rodzice na kredyt wzięli VW z komisu od turka ).

Ja osobiscie mam wrazenie ze ludzie ktorzy celowo jezdza starszymi ale unikalnymi autami sa pasjonatami motoryzacji, bo sam bym wolal latac czyms z lat 70-80 z dusza, z klimatem, z tradycja. Jak widze na ulicy f30 335i to szczerze sie nie obejrze bo to auto nie oferuje mi nic czym bym sie mogl podniecać, wszechobecny plastik, i technologia ktora celowo ma byc w połowie tylko dobra, a nie jak to kiedys było projektowana jako najlepsza i niezawodna, popis mozliwosci marki.
Wiadomo takie auta maja swoj urok, nie sa tak komfortowe ani moze ułatwiajace życie, ale sam z checia bym zamienił swoje padła na jedno z tych aut



i wielu innych.
panowie pamietajcie

To czemu tego nie zrobisz.
Ja mam wrażenie, że właśnie ludzie którzy mówią, żę woleliby jeździć czymś starszym, klasykiem z duszą – tylko tak mówią. Ci, którzy naprawdę chcą – już to robią.
Jeśli byś z chęcią zamienił kilkuletni samochód na klasyka, to do dzieła. Samo się nie zrobi

w moim przypadku dlatego ze chce najpierw dokonczyc projekt, a po drugie to co mnie interesuje z klasykow w ladnym stanie jest poza moim zasiegiem jesli chodzi o ceny

Tańsze nie będą
śpiesz się.

http://otomoto.pl/bmw-inny-e9-3-0-cs-19 ... 39791.html


Mnie kusi !

Jest to jeden z klasyków które przed chwilą wymieniłeś.

10 tyś i nadawał by sie do codziennego użytku Fakt nie była by to igła ale od nie jednej forumowej e12 e28 stanem by nie odbiegała.


Ja mam taką tylko na dużym obrazie ręcznie malowaną w domu...

Nadaje się do generalki.
Za 10 tys. ale euro byłby sens podchodzić do tematu

72r starsza niż babcia niejednego z użytkowników sporta Nie no w sumie 40 lat to dobra babcia

Lata swoje ma nic dziwnego, ze do generalki jestem ciekaw jak kielichy podłoga itd.
e28 fartuchy lubiły sobie mocno lecieć tutaj to nie wiem.

To jest gdzieś w WLKP ciekawe jak daleko

Ktoś wywołał i obrażał Wartburga... więc...

Wartburg 313 opisywany w ostatnim Classic Auto można kupić za 40tys - EUR.


Zgadzam się że często Ci co mówią że chcieliby jeździć klasykiem, tylko tak mówią. Daleko sięgać mój kolega z pracy. Kupuje co kilka lat nowe auta w salonie, obecnie Citroen C4. Ogólnie jest fanem kraju żabojadów: kultury i myśli technicznej. Nie raz linkuje mi Renault 4, Citroeny XM, 2CV, Peugeoty 504 i inne Citroeny HY. Od kilku lat mówi ale jakoś zamiast kupować weekendowego youngtimera i tak zmienia na nowe.

Osobiście nie lubię nowszysch aut ale do końca tak nie jest. Jeździłem parę tygodnie Eską W221 S500 i bardzo mi się to auto podobało. Chętnie bym sobie sprawił R230 55AMG po lificie do jazdy na codzień, ale jednak na przychodzi co do czego to wolę kupić auto z duszą. Mając np. 100tys na auto na 100% nie kupił bym nowego w salonie tylko CLS. Podobnie z każdym budżetem - bo to podstawa, teoretyzowanie że woli się E24 za 40tys niż nowe 6GC jest pomyłką. Można się zastanawiać czy kupić E24 czy nowe polo albo 6GC czy stare Ferrari.

Kwestia czy sie lubi kłopoty czyli starsze auta czy się nie chce myśleć o awariach. Mój R129 sie nie psuje to go brudze i myję bo lubię działać przy aucie

Co do tej ceny E32 - wg.mnie nie warto za 80tys zł kupować tego modelu. W tej kwocie można kupić coś ciekawszego - moja subiektywna ocena.

Dokładnie tak.




Warczyburg

tak jest. ale nalezy tez wziasc pod uwage aspekt sprawy ze kupujac zadbanego klasyka jest to inwestycja kapitału, kupujac nowe z salonu coroczna utrata awartosci+koszty eksploatacyjne.
ostatnio w jednym z nowszych programow fifth gear, zrobili wzmianke o autach ktore warto kupic teraz bo za kilka lat beda duzo drozsze. i wg ekspertow jedna z okazji jest 325i e30 cabrio ktore spodziwaja sie nawet 4krotnego wzrostu ceny w ciagu 5 lat na rynku Angielskim

też uwazam ze to tylko pobożne życzenie wlasciciela, to auto jednak oferuje zbyt mało jak na cena za ktore jest wystawione

No i posiadajac klasyka nie jeździ się nim w zimę i jest kolejna kwestia: Trzeba pocierpieć zimą dupowozem - chyba że kogoś stać na dwa dobre auta. No ale jak kogoś stać na dwa dobre auta to nie ma dylematu. Chyba że jest dylemat czy kupić dwa po 60tys zł czy może jednak klasyka za 120 albo wypasionego avensisa...

nie ma 55amg po lifcie niestety
bardzo chciałem kupić to auto pół roku temu, ale niestety nie udało się...
Zrób lepiej update galerii R129!




nieźle zapodałeś Santino hehehe
śledziłem takie auto rok temu jak jechało na start rajdu Monte Carlo,
ceny ich masakrują...

A może to jest tak, że to powinna być coś, czego ludzie są swiadomi normalnie :
mam youngtimera, i to jest naprawde droga sprawa- bo raz że kupienie takiego ciekawego auta to nie koszt Passata z salonu, a dwa, że jak nie dało się za niego tyle jeszcze więcej (po totalnej restauracji), to z racji wieku bardzo droga jest eksploatacja, bo sporo pierdół trzeba wymieniać i robić, kupować czasem już prawie niedostępnych części itp.