BMW Sport

dodałem 2gie foto

Dziś (21 marca) około godz. 7 na drodze szybkiego ruchu nr 7, za stacją paliw Lotos,
spłonął doszczętnie pojazd osobowy. W akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy strażaków z JRG1. Nikt w zdarzeniu nie odniósł obrażeń.

Jak nam powiedzieli pracujący na miejscu zdarzenia policjanci, kierujący pojazdem bmw jadąc w kierunku Warszawy drogą S7,
w pewnym momencie zauważył wydostające się od spodu auta płomienie i dym.
Około 200 metrów za stacją paliw Lotos zatrzymał się. Wówczas płomieniami został objęty cały samochód.
Ogień przeniósł się na przydrożną barierę dźwiękochłonną.
Uległa ona częściowemu nadpaleniu.

Na miejsce zdarzenia wezwano straż pożarną. W akcji gaśniczej brały udział dwa zastępy strażaków z JRG1.
Kierujący bmw podróżował sam. W wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń.
Ruch na "siódemce" w kierunku Warszawy był przez około 30 minut całkowicie wstrzymany.
Witold Sadowski

źródło: http://www.portel.pl/artykul.php3?i=64057
________________________________________________________

Co o tym sądzicie? Zwarcie w instalacji?

7er Umarło... szkoda na maxa! tak jak napisałeś, zapewne zwarcie instalacji elektrycznej

w tej elektrowni wszystko mogło się stać

E65?

Ok godziny 7 na drodze nr 7 splonelo bmw serii 7.
Toz to spisek masonski na miare Smolenska

A do tego 3 x 7 = 21 i właśnie 21 marca to się stało




Też mi się wydaje że to właśnie E65.

Za dużo tych zależności,bardzo podejrzana sprawa

Szkoda tej 65/66,nie wiele z niej zostało

Konkretna gleba z tyłu

Przypadek? Nie sądze.
A tak na poważnie to niezła załamka, auto w miarę świeże i to nie fiat uno z poparciałymi kablami...
Dobrze, że kierowcy nic się nie stało, współczuję bojów z ubezpieczalnią.

Auto w miarę świeże i nie Ferrari - bym powiedział.

Uważam że należy powołać komisję śledczą, ponieważ właściciel miał dowody na wybuchy w pewnym śledztwie... Szukano go prawie 3 lata i w końcu jak znaleźli kogoś kto powtwierdzi wybuchy to jego auto spłonęło a teczka z jedynymi dowodami była w bagażniku...

Przypadek nie sądzę. - Macierewicz


Współczuję właścicielowi ;/

Strażacy z załamanymi rękoma. Nawet akumulatora na handel nie ma.

Trzy siódemki, marzec trzecim miesiącem roku. Przypadek? Nie sądze.

I ponoć kierowca miał 7 lat i właśnie 21 marca miał mieć 7 rocznicę ślubu.... przypadek? Nie sądzę

Znajomemu też się zapaliło 740d ale to ze względu na warsztat,który niedokładnie wsadził wtryski i ropa lała się po całym silniku więc w takich autach nie ma co się doszukiwać zwarcia instalacji raczej powypadkowa przeszłość albo zła obsługa.

szkoda 7er współczuje właścicielowi straty.
i nasuwa mi się pytanie po co jest obowiązkowa gaśnica , przecież jak zacznie się palić to co można nią zrobić?? chyba podłożyć pod dupe i usiąść na niej i obserwować jak nasze auto wypala wszystko co się nadaje pod płomień .

Ja woże dwukilogramowe ze wskaźnikiem ciśnienia. Był kiedyś program i powiedzieli strażacy że 2kg da się zgasić. Jednym kilogramem nie ma opcji.

KotSylwester,jeśli auto zacznie się ostro jarać to ani te 2 kg nic nie zdziała
Wiadomo,że kwestia czasu zareagowania co i gdzie się pali jest bardzo ważna,ale tak jak napisałem,że jak się zacznie dobrze palić to ciężko takimi samochodowymi gaśnicami zneutralizować ogień.

Oczywiście, że masz rację, jak się zacznie ostro jarać to nic nie uratuje auta.

A 7ce od nas z forum mechanik też w podobny sposób nie załatwił e38?

Czy źle kojarzę fakty i kogoś innego to spotkało

7*7*7*3(marzec)=1029
1029-365(liczba dni w roku) + 2 (liczba fotek wklejonych w 1 poście) = 666

Przypadek?

E65 to i tak (wg mnie) najbrzydsze 7er. Auto niezbyt urodziwe, więc najważniejsze, że nikomu nic się nie stało