BMW Sport

To zależy od charakteru danej osoby.
Prowadzenie ciężarówki to najprzyjemniejsza część w tej pracy.
Problemem nie jest spinanie pasów chyba,że przyjdzie to robić w mrozie bądź w deszczu, to nic przyjemnego.
Największym problemem jest życie w kabinie. Problem z codzienną toaletą, brak sanitariatu, życie na parkingu, nocna jazda, jazda wg. tachografu - nie ma, że dzień czy noc,czy ci się chce czy nie, masz jechać po 11h i już. Spanie w dzień w upale. I wiele,wiele innych trudności. Żaden problem jeździć po kraju w koło komina,co innego międzynarodówka. To naprawdę nie jest taki łatwy kawałek chleba więc tym bardziej należy się wielki szacunek dla tej pięknej pani

Problem z toaleta to nie problem na zachodzie.Chyba,że jeździsz na wschód to tam jest gorzej.Brak sanitariatu?Patrz punkt pierwszy.Wrzucasz 2 euro na parkingu i prysznic stoi otworem.Nocna jazda? Ktoś kto lubi jeździć a raczej 99% szoferów to lubi to dla niego to nie problem.11 godzin jazdy to pikuś.Gorzej jeździ się busem bo nie masz tacho.Wiem cos o tym.Jazda busem po Europie to harówa.Tirowcy maja trochę lepiej jednak.

Nie widzę powodów, aby to była ściema. Sam mam znajomą, która jeździ TIRem. Mało tego robi to bardzo dobrze i nie raz robiła manewry z przyczepą, które nie wychodziły innym kierowcom (facetom)

WIDZEW ! WIDZEW ! WIDZEW !

Prawdziwa Fanka

Busem to sobie możesz zawsze stanąć przy stacji i sobie iść się umyć spokojnie,na parkingach po 19 w Niemczech,Belgii,Włoszech nigdzie już nie staniesz zestawem Nie wszędzie są prysznice. W Holandii,Danii nie uświadczysz prawie nigdzie. Nocna jazda to nie problem jak się jedzie nocą sporadycznie, jeśli codziennie to już się odbija na zdrowiu i samopoczuciu. Ja też lubię jeździć nocą,ale kilka nocek z rzędu to już uciążliwość. Ja nie potrafię spać w dzień chociażbym nie wiem jak był zmęczony to pośpię maksymalnie 3-4 godziny,a jak jest upał na zewnątrz to w budzie nie ma czym oddychać.

Pani ma bardzo ładny uśmiech i wzbudza sympatię.

Odnośnie kierowców TIRów to wiem że mają bardzo ciężką robotę i nigdy bym nie chciał tak pracować jak oni.

no szczególnie jak masz całego busa zmęczonych zdenerwowanych ludzi po długiej podroży a ty sobie stajesz gdzie chcesz i kiedy chcesz, to nie tir że wieziesz coś co nie marudzi na każdym postoju, w busie każdy chce jak najszybciej dojechać, ja bym tu powiedział na odwrót z tym kierowcy tirów mają lepiej bo stanie na pauzę kiedy sobie chce pogadaj z kolesiami co wożą ludzi zagrabanicę .



No tu jest przewalone ogólnie w transporcie dalekobieżnym że tak powiem , uwierz mi jak byś pojeździł kilka nocy z rzędu to byś spał cały dzień

Ja odniosłem się do przewozu towaru,a nie ludzi. Z przewozem ludzi nigdy nie miałem do czynienia i nie chcę mieć. Lepiej wozić świnie jak ludzi



Nie. Mogę być 40 godzin na nogach bez godziny snu,w dzień pośpię maksymalnie 4 godziny,już tak mam. Organizm jest przyzwyczajony i zaprogramowany do spania w nocy i nic na to nie poradzę.

Ja też w dzien nigdy nie śpię...chyba,że mam parę nocek przejechanych to wtedy nie ma różnicy.Co do prysznicy to nieraz miałem tak,że zapytałem na zakładzie i zawsze mnie wpuszczano do łazienki dla pracowników.Wtedy człowiek jak nowo narodzony.

przestaje być przyjemna jak przychodzi Ci się przeciskać przez wąskie uliczki, a 40t autem to żadna przyjemność

jak masz ładunek w postaci 24 palet to rzeczywiście nie jest to problemem, ale ładunki to nie tylko palety

problem z toaletą, to nie te czasy gdzie był to problem. Nocna jazda, po 2 dniach organizm się przyzwyczaja i śpisz jak niemowlak nawet w dzień. Jazda według czasu? chyba najlepsza opcja, chyba że chcesz jeździć po 24h, albo wywalać tarczki przez okno, czy zakładać magnes, ale takich idiotów jest coraz mniej. Czy się chce, czy nie to można tak mówić o jeździe autokarem na liniach międzynarodowych, bo tam godzina przyjazdu jest święta, ale to inny temat do rozmów.

damii08, wiem z czym to się je,bo jeżdżę na chłodni i mam zazwyczaj trip z 10-15 rozładunkami na jeden albo dwa dni, gdzie się zrzuca nawet po kilka kartonów,albo jakieś mięso na hakach w centrach miast - Paryż,Londyn,Bruksela.Jeździmy też po takich zabitych wioskach we Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie niejeden by się bał tam jechać dostawczakiem. Niestety spedycja w,której pracuje bierze każdy ładunek i nie zważa na to czy tam można dojechać zestawem czy nie.



No to zależy od charakteru pracy w danej firmie. Widzisz np. nam każą stawać jak najbliżej firmy i robić pauzę. Stacje są wszędzie,ale na autostradach,jak jeździsz cały dzień po pobocznych drogach to nie ma kibla.
Jak się zapuścisz gdzieś w góry to będziesz miał w ogóle szczęście jak znajdziesz jakąś zatoczkę by zaparkować,a co dopiero marzyć o toalecie,prysznicu.

czyli masz robotę jak DHL, współczuję



zgadza się, jeżdżąc bocznymi drogami jest z tym problem, jedynie zatoczki na 2 auta i ta ruszająca się kabina od przejeżdżających aut, ale jednak jazda bocznymi drogami to mała część trasy np. PL-UK chyba, że firma szuka oszczędności na opłatach drogowych. Sprawa prysznica, nie trzeba go brać co dzień, każdy wozi ze sobą wodę więc na poranna małą toaletę wystarczy, choć po całym dniu np. w 35*C by się przydał. Na firmach też są np. prysznice, ale czasami ich stan po prostu odstrasza

Wydawać by się mogło że z toaletami w XXI wieku nie ma problemu.... Jechaliśmy przez Włochy nie autostradą, malowniczą, starą drogą z Rzymu do Mediolanu - zapomnijcie o stacjach benzynowych po 18tej... Podobnie zresztą z drogą lepszą od naszej katowickiej a bezpłatnej z Wenecji do Rzymu - stacji dużo ale pozamykane. Dobrze że jechaliśmy dieslem - a nie LPG, to paliwo starczało na dłuuugo

why these girls live so far away from me

Mira_s1987, dzisiaj aż szoku doznałem jak zobaczyłem filmik z życzeniami od Iwony.

Mam Ją od dawna "polubioną" i na bieżąco wrzuca filmiki i zdjęcia ale za kierownicą to nie to samo co na tym filmiku

Ładna i mądra dziewczyna

najgorsze w tej pracy jest to, że zazwyczaj o życiu prywatnym można zapomnieć ... chyba, że trafi sie naprawdę dobra fimra a jak ktoś napisał, że większości firm Polskich nie stać na nic więcej niż paliwo to sie grubo myli, mało który kierowca robi teraz coś sam, chyba, że zależy mu na czasie chyba, że jestem w błędzie to mnie poprawujcie

Nowe przygody naszej pogromczyni zagranicznych autostrad

Fajna ta Iwonka fajna

Trucking Girl staje się coraz popularniejsza
wywiad
http://etransport.pl/wiadomosc,29580,polska_trucking_girl.html

ciekawostka, w PL jest 3 tys kobiet z prawkiem C(+E).... więc jednak coś tam jeżdżą....