BMW Sport

W poprzednim tyg kupiłem gazidło do a8 kolegi za 1.98 w lubelskim
robi 100 km a8 z motorem 4.2 za mniej niż ja swoim dieslem...
chyba trzeba się będzie pożegnać z klekotem

U mnie dzisiaj ON 5.27, natomiast lpg 2.17zł.
Diesel pali mi koło 6l (nie jeżdżę jak emeryt) i coraz bardziej szlak mnie trafia, że nie kupiłem dużej benzyny + lpg.

haha, zasięgałem troche info w eterze i jak do 540 założymy gaz to jazda będzie tańsza niż koleżki 2,0 TDI w pasku

Zgadza się, bo co z tego, że w zimie LPG drożeje, jak dokładnie to samo dzieje się z ON.

Teraz zdecydowanie najlepiej LPG wychodzi zresztą nawet wcześniej było na podobnym poziomie a znowu eksploatacja tańsza niż diesla.
W zimę jedynie problem bo jak ktoś jeździ na krótkich odcinkach to będzie jeździł głównie na PB ale wtedy znowu diesel również się nie nadaje bo będzie wiecznie nie dogrzany ludzie tak jeżdżą a potem zdziwienie,że wszystko pada.

Paliwo to nie wszystko, patrzac na całkowite koszty utrzymania już tak wesolo nie jest, gdy robić trzeba viewtopic.php?f=55&t=123354

Panowie,

Powoli obala się mit, że gaz to tylko do kuchenek

Jakiś czas temu sprzedałem swoją E46 ponieważ tam zniechęciłem się do klekota, że unikałem nim jazdy jak ognia i przeszedłem na ..........LPG . Jak na razie to same korzyści wynikają z tej zmiany.

BMW E46, motor 2.0d (136 km), spalanie średnio 8-9 litrów ON na 100 km (głównie krótkie odcinki)
8 litrów ON x 5,44zł = 43,52

Audi A4 B6, motor 1.8 T (163 km) +LPG, spalanie w mieście 11-12 litrów LPG na 100 km (głównie krótkie odcinki)
12 litrów LPG x 2,25 zł (Statoil)= 27 zł.

Tańsze eksploatacja, żwawszy motor, cisza w środku, jak coś padnie to naprawi się taniej niż motor Diesla.
Nawet moja służbówka nie jest tak tania w jeździe.


Proszę też nie odebrać tego postu jako wychwalanie LPG. Przedstawiłem MOJE koszty jakie ponoszę za przejechanie 100km (u niektórych mogą być większe lub mniejsze)

Jak krotkie odcinki to w zime bedziesz jezdzil wiecej na PB niz LPG zanim instalacja sie przelaczy. Ogolnie i lpg i ON jest dla ludzi ktorzy jezdza sporo obecnie LPG jest sporo tansze niz ON

--==Mały==--, nie wiesz czasem kiedy ma wejść samodzielne tankowanie lpg ??

Dzisiaj opublikowano rozporządzenie w Dzienniku Ustaw(http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2013/1018), czyli wolno będzie za 14 dni. Z tym że zanim na stacjach wprowadzą stanowiska do samodzielnego tankowania minie pewnie jeszcze parę tygodni.

Ja nie bardzo wiem jak oni to sobie wyobrazaja. W holandii gdzie taki system dziala maja calkiem inne wlewy i pistolety u nas bardzo latwo moze dojsc do wypadku lub poparzenia osoby tankujacej.

Mój kumpel, który pracuje na stacji już się zaczął śmiać z ludzi, którzy pod zderzakiem mają wlew paliwa. Ci to nie dość, że ryzykują poparzeniem, to będę się teraz musieli pod samochodem czołgać, żeby wkręcić pistolet .

Śmieje się z czegoś co aktualnie sam robi

Ogólnie to tankowanie gazu nie wygląda jakoś skomplikowanie i myślę, że nie będzie aż takich problemów.
Zawsze można będzie poprosić pracownika, moja matula zawsze woła kogoś do zatankowania pb.

Poparzeniem? Chyba odmrożeniem. Mi się kiedyś wylał ten gaz w fazie ciekłej na rękę, nie polecam nikomu. Dlatego pieprzę samodzielne tankowanie, chyba, że ktoś mnie tego po prostu nauczy.

Gazem poparzysz się tak samo jak ogniem i to bardzo szybko.

zimą zależy jak kto jeździ, przy normalnej jeździe tzn do 2.5-3k i wyższy bieg to trzeba liczyć z 3-4km zanim się gaziwo włączy. Przynajmniej w pierdziawie z 4 garami, 6 pewnie grzeje się nieco szybciej. VR podobno bardzo szybko chwytają temperaturę

Racja kolego R6 dużo szybciej łapią temperaturę jak R4

Właśnie dlatego że musi to robić, to się śmieje. Wkurzają go ludzie, którzy gdzieś pod zderzakiem chowają wlew, zamiast dopłacić i mieć go w klapce, albo na zderzaku.
On się generalnie "nie czołga" - jest niby jakiś przepis, który mówi, że właściciel pojazdu musi udostępnić wlew i on się do niego stosuje. Nie musi wtedy kłaść się pod samochód, żeby znaleźć miejsce do tankowania.

Wlew LPG ma być założony w zderzaku lub we wlewie paliwa. Jeżeli jest pod zderzakiem lub a trudno dostępnym miejscu mam prawo odmówić tankowania. W takich przypadkach mówię klientowi że jak chce zatankować to niech sobie podepnie sam bo ja właśnie nie mam zamiaru się czołgać pod autem szczególnie w zimie kiedy jest mokro itp itd. Wina leży po stronie monterów od gazu bo sie im po prostu nie chce ładnie tego wmontować w zderzak. Jak jedziesz zakładać instalacje to sobie przypilnuj a jak jest dobry i rzetelny zakład to niczego pilnować nie trzeba i będzie zrobione tak jak powinno być.

Dokładnie !!! To jest poparzenie doświadczyłem tego parę razy. Tankujesz gaz pamiętaj zawsze ubierać rękawice !!!

Pracuje na stacji 7 lat to wiem co jest grane

Panowie i Panie , dyskonty paliwowe mają rację bytu ??
http://finanse.wp.pl/kat,1033689,title, ... omosc.html
Firma sprzedająca banany nagle bierze się za paliwa, ale ceny mają piękne ...