BMW Sport

Witam, w TV pojawiły się kontrowersyjne spoty nowej kampanii mającej promować bezpieczeństwo na drodze "10 mniej - ratuje życie".

Jeden z filmów:


Co sądzicie o spotach i ogólnie, całej kampanii?

Pozdrawiam,

Podobne zdarzenia analizowałem już setki razy
kierowca jedzie 50km/h, ciągle kontroluje licznik
wpada w grupę przedszkolaków nawet nie hamując
na szczęście jedzie 50 pozabija ich na miejscu
nie będą cierpiały

a podsumuje to tak

Myślę że można jeździć po mieście i 30km/h przy założeniu że światła są synchronizowane i się jedzie. W PL niestety zmienia się z czerwonego na zielone,ruszasz jako 1, dojeżdżasz do kolejnego skrzyżowania i masz czerwone, i tak cały czas...

Moja wersja jest nieco inna:

Podobne zdarzenia analizowałem już setki razy
kierowca jedzie 50km/h, ciągle kontroluje licznik
wpada w grupę przedszkolaków nawet nie hamując
na szczęście jedzie 50, będą tylko lekkie siniaki.

I znów nasze pieniądze poszły na bzdury. Za wydaną kasę można było oświetlić przejścia dla pieszych lub wybudować chodniki w newralgicznych miejscach.

za 800tys to mógł bym być kaskaderem w tej reklamie

Kto urzędnikowi zabroni wydać nieswoje pieniądze...

kampania jak kampania 7grudnia o niej i jej przekazie nikt nie będzie pamiętałi podpłacić księdzu, żeby tłukł tydzień w tydzień z ambony: "drodzy parafianie, nie chodźcie po ulicach jak na na barany boże przystało zanim wleziesz spójrz w lewo i prawo, a w zimie przewidź jaka jest droga hamowania. ZANIM wleziesz a nie PO jak kierowca Cię zwyzywa od ślepaków i nie tylko " amen

Na forum powinna być inna wersja...
Kampania 100 mniej

dopiero teraz zauważyłem, że to jest 10 mniej myślałem, że to jakaś zorganizowana akcja kierowana w tych najaktywniejszych z działu kille

Nie mam pytań

te niecałe 9 mln to jakaś śmieszna kwota porównując do rocznych kosztów wypadków drogowych, jak przez to kilka osób zacznie wolniej/rozsądniej jeździć to super, a jak przy okazji będzie kilka/kilkanaście wypadków mniej i ocali to nawet jedną osobę to mi wystarczy

Podoba mi się pierwsza część spotu i na tym mogli poprzestać. Przesłanie byłoby wówczas takie: "pieszy, nie właź na drogę bezmyślnie, nawet jak jesteś na pasach, bo samochód się o te pasy nie odbije".

A tak to... Samochód zaczyna być intruzem na drodze. Paranoja.

Dokładnie. Jestem za tym, żeby było tak jak w krajach wschodu gdzie pieszy nie ma żadnych praw. Przejadą samochody to wchodzisz a nie włazisz pod licząc że się zatrzyma.
Sam często korzystam z przejść dla pieszych i nigdy na chama nie wchodzę na pasy tylko czekam aż wszyscy przyjadą lub ktoś się zatrzyma.
Dzięki tej reklamie zacząłem patrzeć jak ludzie wchodzą na pasy - więcej niż połowa to samobójcy wg mnie.

Nie widzę z tym problemu. Całkowicie się przestawiłem na jazdę licznikowe 50-55 w Polsce, nie stanowiąc problemu ani dla siebie, ani dla innych.
Dobra kampania, powinno być więcej, trzeba dorównać jakoś do statystyk europejskich, czas wyjść z jaskini.


A to już inna inszość. Ruch samochodowy powinien być możliwie najbardziej odseparowany od ruchu pieszego i rowerowego. Niestety w miastach jest to niemożliwe, więc jedynym wyjściem zwiększającym bezpieczeństwo obu stron, jak i zwiększenie płynności ruchu jest przycięcie prędkości. Zresztą, 50 jak na miasto to zdroworozsądkowo dobra wartość.

Nie wiem czy jeździliście po krajach północy - tam kultura jazdy jest na bardzo wysokim poziomie. Zdecydowanie polecam wszystkim prom i objazd po Szwecji. Poruszałem się tam niestety tylko jako pasażer, ale przyznam - spokój, luz, kultura.



Jak ktoś nie jest ocenić swojej prędkości by jechać mniej więcej 50 nie patrząc w licznik, znaczy że jego technika jazdy jest bliska zeru i powinien się trochę doszkolić.
Dla opornych - w większości nowych aut można sobie ustawić brzęczyk na jakąś szybkość. Ktoś jeździ głównie w mieście - ustawia sobie na 50 i problem solved.

moze i dobra ale to bzdura jakaś ze czas reakcji to 1s, chyba 60ciolatka w skodzie, wg tej reklamy jadac 60km/h i tak zrobi ponad 15 metrow zanim zacznie dzialac uklad hamulcowy...

nie, to nie bzdura, poczytaj trochę literatury na ten temat lub zmierz swój czas. Jest dokładnie tak jak mówią w spocie. Darwin i Newton nie mają litości.

Jak jedziesz 60 i wyskoczy ci dzieciak 10m przed maskę, czyli ok 2 długości samochodu to go na 100% strzelisz, zanim nogą dotkniesz pedału hamulca.

kiedyś w autobusie Allianz mierzyłem mój czas reakcji (trzymam nogę na gazie i po usłyszeniu sygnału dźwiękowego przenosze ją na pedał hamulca)i wyniosl on 16ms czyli 0,016s rozumiem jeszcze zwloke w dzialaniu ukladu hamlcowego.. ale do 1s to chyba im daleko..

Nie chcę psuć dzieciństwa, ale w 16 ms nie zdążysz kliknąć w kwadrat trzymając kursor myszy na nim, nie wspominając o przetworzeniu zagrożenia, podjęciu decyzji o hamowaniu, w końcu przesunięciu stopy na pedał hamulca i naciśnięciu go.
Mówię o Twojej reakcji.
Do tego dodaj reakcję układu hamulcowego, budę ciśnienia w nim etc etc.

have fun
http://webfactory.hanzo.eu/czas-reakcji-test/

nie zepsules mi dziecinstwa..
zaciekawiony tematem znalazlem takie cos
http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenst ... zymac-auto



wiec nawet 50km/h nie jest bezpieczna predkoscia..



a jaki masz ping do tej strony?:)