BMW Sport

Racja zasugerowalem sie tylko 6 strona galerii. Naprawde szkoda ;/

na pewno nie ma kompresji na 4 cylindrze (albo slaba), moze klapka sie urwala...

Dziś coś tam jeszcze posprawdzałem na ile mogłem ile sie znam...
Wyciągnąłem wtrysk na 4 garze i podczas kręcenia ostro dmucha z wtrysku wiec kompresja jest ale ile bar to nie wiem nie posiadam jakiegoś specjalistycznego sprzętu do pomiarów....
Ale tłok pracuje wiec korba cała...

Czy to wina softu czy nie to nie wiem... możliwe że się do tego przyczynił ale jak ktoś pisał seryjne silniki również siadają... na sofcie od rogera jak ktoś pisał wcześniej długo nie jeździłem....

Co do wtrysków to na pewno nie leją są w bdb stanie... klapka też nie bo je dawno temu wywaliłem....

Rozmawiałem z leo i ma w tygodniu być w ostrowie i jak bedzie to wpadnie do mnie z endoskopem i zobaczy czy coś tam widać co by od razu nie ściągać głowicy...

Fakt jest taki że z pod pokrywy zaworów jak i odmy wali ostro białym dymem, nie są to spaliny....
Auto jeździło wcześniej bardzo poprawnie nie było żadnych dziwnych objawów... siadło nagle nie było żadnego strzału uderzania jakiegoś metalicznego dźwięku....

Bede informował na bieżąco do tam dalej w temacie...

Przykra sprawa

niektórzy są ździwieni jakby te silniki były niezniszczalne...
Nawet nowe samochody się psują bez różnicy czy to diesel czy benzyna a co dopiero stare e46.

dlatego przez wiele lat bmw slynelo z benzynowych silnikow, a jak widac diesele nie nalezaly do udanych.

Szkoda, ze coś zawiodło ale zdarza się.


Oj raczej był odwrotnie. Może 2.0d 150ps nie jest niczym fajnym i nie dodaje klimatu takiemu auto jak Bmw ale to dobry silnik. Większe diesle R6 od Bmw raczej nie miały konkurencji 10 lat temu i do dziś są fantastyczne szczególnie M57N.

patriic, ten diesel ma ponad 270k przebiegu wiec i tak swietnie sie spisywal po takim przelocie. Poczekajmy na diagnoze

Witam
Jak w każdym takim temacie o padniętym silniku , turbinie , sprzęgle...... robi się smutno.
Moim zdaniem nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego , każdy urzytkownik mocno podkręconego auta powinien być świadomy tego że coś "jebnie" wcześniej czy później . Taka kolej rzeczy jest nieunikniona!

Tutaj na tym forum oraz na innych jest wielu użytkowników którym wkładałem turbinę 1752v , na dzień dzisiejszy brakuje palców u rąk , a ostaniami czas to istna moda. Nie wychylam się poza pewne ramy ,parametrów pracy silnika.
Oparłem się na swoim doświadczeniu i wnioskach wyciągniętych na podstawie eksperymentów na swoim aucie.
Ono jeździło i jeździ całkiem dobrze pomimo tego że już dawno zmieniło właściciela , inne auta dalej bez awaryjnie się bujają , ani nie ma problemów z turbinami ani z silnikiem , nikt również nie narzeka na wtryski.
Czy w tych autach coś padnie ?? Oczywiście że tak. Kiedy ? W każdej chwili można na to liczyć.
Dlaczego ?
Bo tak skonstruowany jest świat , NIC NIE TRWA WIECZNIE .

Wydaje mi się że ktoś kto decyduje się na wyciskanie ostatnich soków z silnika jest świadomym użytkownikiem , jeśli spodziewa się że silnik będzie znosił codzienną chłostę bez zająknięcia, to jest " durniem"

Mimo wszystko staram się uświadamiać właścicieli że wymiana oleju co 10 tyś może tylko przedłużyć życie.

Powracając do tematu

10 sierpień 2013r Kuruś przyjeżdża do mnie aby włożyć mocniejsze turbo i zdecydowanie oczekuje przekroczenia 210 koni.
Robię diagnostykę , stwierdzam że jeden wtrysk ma odchyłkę w korekcie do 0,9 -1,1 Pozostałe poniżej 0,6

Poza tym nie widzę przeciwwskazań , silnik działa poprawnie .
Dzień przebiega pomyślnie ,nowa turbina działa właściwie , widzę parametry jak w wszystkich autach , pik ciśnienia i korektę do zadanego . Na tym etapie strojenie zakończone. Następnie soft i kolejne kilkadziesiąt logów.
Było już ciemno i wszyscy po całym dniu pracy byli wycieńczeni. Auto troch dymiło , nie było "batorego" pojawiał się akceptowalny moim zdaniem " odkurz"

16 sierpnia Kuruś był na hamowni.
Pojawiły się pierwsze spekulacje że mało mocy że niuton nie taki "znawcy" szybko przekreślili projekt.

24 sierpnia Kuruś wkłada we własnym zakresie IC .
30 sierpnia JNX wgrywa swoje oprogramowanie. Coś modzą , pojechał do lepszych po zmianę programu.

Po upływie 2 tygodni Kuruś przyjeżdża do mnie z awarią 2 wtryskiwaczy , spore odchyłki w korektach.
Wymieniam 2 , następnie je koduję , korekty super , pacjent do domu .
Nie wnikałem wtedy , jak jeździ auto jakie ma parametry, doładowanie , dawkę paliwa ile w jakim zakresie obrotów itd. . Nie byłem nawet specjalnie ciekawy auto jeździło już od jakiegoś czasu na mapie od TC .
Nie chciałem tego dotykać , bo nie miło się słucha że zgrywam ich wsady czy coś podobnego .

Po jakimś czasie , dostaję wiadomość że Kuruś szuka wtrysku . Jako że widział u mnie jak się wymienia i koduje wtrysk , kolejny wymienił sobie we własnym zakresie.
Potem był zlot ,zawody i coś jeszcze.

Przed wczoraj się dowiedziałem telefonicznie że silnik umarł.
Coś szybko padały te wtryski , może było im zbyt gorąco ?

Pozwolę sobie wkleić dla przypomnienia ..... napisałem to 6 dni po tym jak wyjechał ode mnie Kuruś.



Na koniec odnosząc się do postu " leoniego89" .

W tym momencie nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Nie jest powiedziane że na moim sofcie auto dalej by jeździło , może by padło tak samo jak na sofcie TC .
Może padło by wcześniej. Tego nikt nie wie.

W tym momencie skupił bym się na szukaniu nowego silnika i jednak mimo wszystko załadował inną mapę inż ta na której doszło do awarii.

Powodzenia trzymam kciuki .

Na koniec przydługawej wypowiedzi ,proponuje kliknąć link który wklejam i zapoznać się z jego zawartością.
http://zadane.pl/zadanie/662405
Tam wypowiadają się dzieci z podstawówki.

Pozdrawiam Krzysiek

Zadziwiające jest to, że ja mam 4 wtryski ORYGINALNE OD NOWOŚCI... A innym padają, aczkolwiek ja widzę w tym inna zależność - i pisałem o niej wiele razy bo widziałem soft od Ciebie i jeden szczególnie wazny parametr. Nie chce mi się wchodzić w ta dyskusje, bo m47n padają w serii, sądzę, że soft nie odegrał tu kluczowej roli.

Jak już pisałem wcześniej nie wiem czy to była wina któregoś z softu, miałem oba a nawet trzy na początku na seryjnych gratach od tc,
poźniej 1752 z softem rogera który był/jest widzę naprawdę? kontrowersyjny.... więc wróciłem do softu od tc pod nowa turbinę.

To jest złośliwość rzeczy martwych i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem trzeba naprawić i jeździć dalej... Dobrze zdaję sobie sprawę z tego że zawsze może coś jebnąć, nie życzę tego nikomu, bo każdy dba na swój sposób.. Softu obecnego nie zamierzam zmieniać!
Ze były problemy z wtryskami no były ale który soft się do tego przyczynił? Obecny wcześniejszy? Może i nawet seryjny.....
Auto ma na blacie 270k......

Byłem w Toruniu jeździłem na zawodach nic się nie działo auto jeździło jak należy aż do teraz....
To że ostatnio wymieniłem dwa wtryski to nie znaczy że były uwalone po prostu miały dla mnie już słabe korekty, a że może mam zbyt pedantyczne podjeść chciałem i wymieniłem...

deejeys Ty to jesteś w czepku urodzony

Ja powiem tak: Auta w serii siadaja i takie sa fakty. Wyjevhales odemnie z softemna 210KM lantowym bezdymnym. Pomimo doladowania mniejszego o 100mbar co by turbiny nie uwalic na sofcie 2.84b auto nie kopcilo.. To byl lajtowy soft. Tak naprawde Deejays obecnie ma ponad 230KM z witaminami i upala te auto niemilosiernie, chyba drugi wariat dieslowy po radmaanie i wszystko jest okey. Ja rowniez katowalem niemilosiernie, kto widzial moje opony ten wie o co kaman

Zawsze powtarzam wszystkim: INPA to warunek konieczny lecz niewystarczajacy. Korekty moga byc idealne a rozbrysk paliwa jest skopany i tyle, kapu kap w jedno miejsce i moze dojsc do awarii. Wszystkiego nie da sie przewidziec, seria pada... czy to M47N czy to ARL..
Auto nie kopcilo w Toruniu a filmikach widac, turbo bylo na bezpiecznym pulapie, wiec jesli chodzi o soft to EGT bylo na niskim poziomie.. Poprostu pieprzony pech.
l

O takim zjawisku można by mówić w odniesieniu do diesla z komorą wstępna spalania.
My mówimy o bezpośrednim wtrysku paliwa, CR minimum 5 dysz na rozpylacz.
Z 3 fazami pracy , wtrysk wstępny ,zasadniczy i dotrysk.
Jeśli dochodzi do stopienia denka tłoka ,uszkodzenia tulei lub gniazda zaworu wydechowego. Można mówić o zbyt wysokiej temp.spalania , w odniesieniu do kąta wtrysku (jego czasu) w całym cyklu pracy ,nie o spalaniu miejscowym .

Jeśli mówimy o pęknięciu to najzwyklejsze zmęczenie materiału , normalka .


To tak w ramach sprostowania , bo większość czytających i nie tylko , nie wie o czym mowa .

Sprawa przykra, trzymam kciuki i czekam na happy end. Myślę że w razie W nie ma się co martwić patrząc na ceny silników z angoli

kuruś głowa do góry!!
Sprawdzaj co to tam się podziało, naprawiaj, składaj wszystko do kupy i śmigaj!

A jak nie to wiesz co masz zrobić....

Łeb do góry, stary z samochodem i mechaniką to się dzieją cuda i nie widy, cos może być dobre na drugi dzien zjebane raz pojechałem na myjnie i już z niej nie odjechałem ( rozrusznik ) ))

Szkoda, ale tak jak napisał Roger, modyfikacje silników to ryzykowna zabawa i wiadomo czym może się skończyć... Teraz chyba nie ma co się męczyć z 2.0d tylko pakuj trzy litry

Mam nadzieję, że awaria nie okaże sie poważna i kosztowna. Ale może będzie teraz okazja do zrzucenia głowicy i poprawienia jej przepływu
Powodzenia

Myślę, że nie ma to sensu jeśli zostaje przy gtb1752v



Poza tym , znając życie każdy czeka na mój ruch w tym temacie Czyli jeszcze moment...

tyle przebiegu to robia 3 letnie auta a nie prawie 11, wiec przemnoz chociaz przez dwa a najlepiej przez trzy, wtryski nie leja przy przebiegu mniejszym niz 500-600 tys.