BMW Sport

Dlatego lepiej często ćwiczyć poślizg żeby unikać tzw. rybki W ogóle to specjalnie wpadłeś w poślizg ? Czy auto samo zarzuciło ?

Myślicie, że jak spale te opony aż pękną to uszkodzę alufelgi ? Już na następny sezon się nie nadają. Niedługo zakładam zimówki i myślę, żeby je porządnie spalić i coś nagrać


Dzięki, no na fotkach wygląda ładnie jak jest nawoskowany. Nigdy nie używam żadnych ulepszaczy typu Photoshop. W mojej galerii są tylko "gołe zdjęcia". Jednak w rzeczywistości lakier posiada trochę rysek i na masce odpryski

Poćwiczyć poślizgi gdzieś na otwartej przestrzeni przydatna i fajna sprawa
..nie,to był prawdziwy,niespodziewany poślizg,wstawiłem jej troche w pi..zde i mnie zarzuciło na mokrym ,był ruch,auta i miałe troszkę stresa bo waliłem na czołówke wręcz

kupiec_fkl, jak tam sprzedaż? Był ktoś konkretny?

no właśnie

ja swojego też nie moge sprzedać za rozsądne pieniadze..za darmo by chcieli albo za 6 tysiecy najlepiej

Nikogo nie było niestety. Mogłem oddać wcześniej tym ludziom co za 11900 zł chcieli. Narazie jedyne co udało mi się sprzedać to koła letnie

ja bbsy też już pogoniłem,dystanse do kół także

nowe klocki trzeba jeszcze pogonić i cena na moje auto zrobi sie już bardziej "atrakcyjna" dla zainteresowanych

p.s-ostatnio gość z forum bmw team śląsk mi mówił że 8 tysi za golasa to za dużo bo za 6 tysiecy może już 328 kupić sobie

kupiec_fkl, no koła to wiem, pisałeś mi. Niestety w przypadku 520i to zostaje Ci cierpliwie czekać na dobrego klienta.

ja ostatnio sprzedałem 520 w 5 godzin od wystawienia aukcji - wszystko kwestia klienta i dogadania ceny

Z ciekawości za ile ? Ogólnie duże znaczenie ma region w którym jest wystawione auto. Na warmii i mazurach ludzie szukają Passatów B4 bo mają duże baki paliwa lub Golfów 1.9 diesel bo mało palą. Jedyni oglądający którzy do mnie przyjechali byli z Ciechocinka. Miałem kilka telefonów, ale zawsze ktoś narzeka że ma 500 km drogi i nie wie czy przyjedzie.

8000zł
96 klima i przednie szyby w prądzie, srebrna na 15" alu
156tys km prawdziwego przebiegu, w środku żadnych śladów zużycia,blacharsko i mechanicznie wszystko ok - auto sprowadzone z niemiec więc do wszystkich opłat
generalnie przywiozłem ją dla siebie ale potrzebuje diesla na dupowoza

Panie dla siebie przywiozłem,
ale ja potrzebuję diesla!

No to przecież jak kupowałeś.. to była benzyna. 8tys zł doliczyć opłaty, całość około 1400zł. To już robi się 9 400zł, tutaj jest niewiele drożej i 98r... więc udało Ci się szybko sprzedać i tyle. Sprzedałeś samochód do opłat i jeszcze się publicznie afiszujesz .

Uważam że problem jest po prostu w tym że jest to 520i. I tylko tyle. Jak już pisałem Ci na PW, jak bym szukał 520i to był bym zainteresowany. Mój znajomek miał 520i, zrobił swap na 2,8. Mówię mu: po swapie to się nie sprzeda. No i co? Po 2 dniach od wystawienia auto za 15 tysi pojechało do nowego właściciela. Oczywiście nie ukrywał tego że auto jest po swapie.

No tak jest to zniesławione 520i, ale w przyzwoitym stanie i za normalne pieniądze. Byli przecież ludzie co chcieli dać 11900 zł z letnimi felgami to uważam, że obecna cena bez alusów jest odpowiednia. Ma automatyczną klimę, elektryczne szyby, kontrole trakcji jak nowożytne samochody. Jak na E39 może mega wypasu nie ma, ale mi to nie przeszkadzało. Zawsze uważałem, że bardziej liczy się stan auta. Jeżeli ktoś nie ma apetytu na bardzo dużą moc to ten silnik pozwala na dość dynamiczną jazdę. Jakoś tam ciągnie nawet od dołu jak na te 190 Nm. Przy normalnej jeździe miejskiej zmieniam biegi przy 1500-2000 RPM/min. Jednak fajne brzmienie i jakieś tam wciskanie w fotel pojawia się dopiero od 3500 RPM/min. Powyżej tej wartości piszczy przy zmianie biegów z 1 na 2, a opony mam 225 Idzie zima duża moc mi narazie nie potrzebna więc na allegro na razie nie wystawiam. Na tablicy niech powisi do świąt, a potem na wiosnę to zobaczymy.

nie bardzo rozumiem, kumpel zadzwonił ze jest do kupienia 520 za dobre pieniądze więc wziąłem - tyle. Tak już mam że jak widzę dobre auto w dobrej cenie to mnie portfel swędzi.
przemyślałem jednak na spokojnie sprawę i stwierdziłem że bez sensu jest trzymać kilka aut pod domem a kupić jedno lepsze w dieslu

o to właśnie mi chodzi że bardziej od rocznika i wypasu liczy się stan auta i można za nie dostać dobrą cene nawet przy biednym 520. Jest jeszcze zasada że jak jest zdecydowany klient to warto opuścić te kilka stówek i sprzedać, uważam że kupiec_fkl, zrobił błąd nie sprzedając wcześniej tego auta kiedy miał klienta za 11900 bo drugi może się nie trafić. ale oczywiście życzę powodzenia.

nie bardzo rozumiem z czym masz problem? rejestruję auto na siebie i sprzedaje je - kupujący oczywiście oddaje mi za opłaty, chyba proste

kupiec_fkl Ja ze swojego doświadczenia wiem że jakbym nie upuścił ceny to nie wiem kiedy auto by mi poszło i czy wogóle by poszło.
Jak trzymałem cene i nie chciałem nic zejść to nikt go nie chciał kupić a było dwóch oglądąjcych auto co przyjechali,dopiero trzeci któremu spuściłem nieco z ceny kupił auto.
Ludziom musisz coś z ceny zejść ,ile by nie było warte twoje auto

520i to nie problem bo nie każdy szuka sportowych wrażeń w aucie które jest limuzyną,autem na co dzień,rodzinnym i nie każdy musi mieć 528 czy 540.
Ja myśle że "problem" tkwi w cenie

Napisz w ogłoszeniu większą kwotę a potem że do dużej negocjacji

No aktualna cena jest przecież do negocjacji. Wiadomo, że nie zejdę 2000 zł ale coś napewno No zrobiłem błąd wtedy, że nie sprzedałem to wiadomo. Z drugiej strony wkurzony byłem na tych co oglądali bo nie znaleźli żadnych wad oprócz kilku rys na 15-letnim lakierze i odrazu zaczęli negocjacje od 11000 zł, a auto było wystawione za 12900 zł... Paradoksem jest to, że teraz chce za nie dużo mniej a nikt nawet nie był oglądać. Może rzeczywiście trzeba podnieść cenę

No, ale z kolejną aukcją poczekam do wiosny. Teraz jest zima, a ja chce pewne auto. Tak jakbym wcześniej sprzedał 520i to bym miał czas na ogarnięcie kolejnego auta przed zimą. Tutaj mam roczny akumulator i zdrowy silnik który przy -30 odpala od strzała po 2 tygodniowym postoju na zewnątrz

Dawaj ją na 15000zł

Dzisiaj postanowiłem zaufać kontroli trakcji. Nigdy wcześniej nie jeździłem w zimę z włączonym ASC. Zawsze je wyłączałem bo nie lubię takich wspomagaczy. Jednak jak człowiek ma 3 mm zimówki na przodzie i 4 mm na tyle to myśli trochę inaczej Jest to bardzo dobre urządzenie wspaniale nadaje się do wydostania się z kopnego śniegu. Bez kontroli trakcji stałem w miejscu jedno koło się kręciło. Włączyłem ją i odrazu ruszyłem bez najmniejszego problemu. ASC trochę pomrygało i tyle Kontrola trakcji bardzo dobrze spisuje się też przy stromych podjazdach pod górkę. Po prostu nie idzie się zakopać nawet jak nie ma się prawie zimówek

Oczywiście gdy trafimy na pustą drogę to radzę ją wyłączyć i skorzystać trochę z pogody

Panowei Wasi kupujący to nic takiego uwierzcie:)
Latem sprzedawałem wysłużonego passata B4 cena na tablicy była chyba 4200:)
Przyjechała cała rodzinka matka ojciec syn synowa wnuczka i mechanik z miernikiem lakieru:)
Pytania typu czy samochód bierze tyle samo oleju co paliwa i czy za 2000 nie oddam:)