BMW Sport

no tak, nie pomyślałem o innych
Miejmy tylko nadzieję, że nasze-wasze auta nie będą się psuły

dokładnie
sam miałem tds-a w automacie i nic tam strasznego się nie działo.

Mój znajomy też mówił, że dobrze mu "chodzi" samochód. Jak się przejechałem to złapałem się za głowę.
Mając 740i nie wiesz co to znaczy BMW. Twoje auto słynie z niezawodności tylko nie każdy może sobie na nie pozwolić.

Więc potwierdza sie zasada "jak dbasz tak masz."

Nie chodzi o to że tds co kilometr się psuje. Może przejeździć wiele kilometrów i nic.
Chodzi o to że jest to silnik z podwyższonym ryzykiem poważnej awarii, co z resztą widać po cenach tdsów(choć na to też ma wpływ opinia wyrażana po różnego rodzaju forach).

Dla mnie taki silnik nie ma sensu. Wolałbym 2.0 benzyne.
Większa moc, mniejsze koszty serwisu, mniejsze ryzyko poważnej awarii, mniejsza pojemność->mniejsze opłaty.

Od dawna nie czytam Auto Światu, co oni tam za bzdury piszą. Mam wrażenie że czyta to co najwyżej młodzież z gimnazjum ewentualnie "kapelusznicy" w kolejce do fryzjera na podcięcie brwi.

Nie czytałem tego artykułu ale z tego co piszecie, to słabo się zapowiada ta lektura...

BMW 850 najgorszym? Jaki jest wyznacznik "najgorszego" ? To, ze autora tekstu nie stać na jazdę danym modelem ?

Poki co to wygląda mi to na dyletancki bełkot intelektualnego abnegata motoryzacyjnego...

Ale z ostatecznym komentarzem wstrzymam się do przeczytania tego cuda prasowego.

BAWARA, o ile w te modele czysto hipotetycznie byłbym w stanie uwierzyć, to przez ostatnie x lat w katalogach używanych jarali się M47N w E46 jak ja Olivią Wilde, a teraz nagle be

Na początku zostały wpisane inne auta od rzeczywistej klasyfikacji i dużo zamieszania się zrobiło. W sumie te zestawienie jest, jak na AŚ, całkiem wiarygodne. Może tytuł w gazecie jest najgorsze wersje/silniki...

mój model jest niezawodny bo o niego dbam i pakuje kupe siana co roku tds to był bardzo trwały silnik a to, że wiekszośc o niego nie dbała paliła kapciora itp to inna sprawa tds królował w latach kiedy najwieksze buractwo jeździło bmw a na R6 czy V8 w pb stac nie było to tds kupowali i dorzynali potem ktos takie zwłoki kupował po taniości i o la boga zjebało się

POTWIERDZAM. Stad tez zaklasyfikowano do wysoce ryzykownych.
Mam e39 bardzo zadbane ale wiem ile kosztuje mnie utrzymanie tego auta we wzorowej kondycji. Ostatnio kolega zaproponował mi 20 tysiecy za moje auto bo na alledrogo sa po 15 tysiakow - parskalem smiechem- 20 tysiecy to ja wlozylem przez ostatnie 2 lata. Wtedy on powiedzial-to dlatego wyglada jak nowe.

Święte słowa. Niestety nie wszyscy własciciele BMW tak podchodzą do swoich aut i pozniej sie pojawiają jakies dziwne tabelki w prasie motoryzacyjnej...

Nie prawda, nawet w dbanym i prawidłowo używanym oraz serwisowanym tds zawsze wysra się pompa wtryskowa, wada konstrukcyjna po stronie Bosha (producenta pompy) i tego się nie przeskoczy.
Koszt kompleksowej regeneracji pompy bez druciarstwa to 2500+zł, serwis Bosha bierze 4000zł i są tacy co i u nich robili mimo ceny

W równolegle produkowanych silnikach Mercedesa z modeli W210 (E250D, E250TD, E290TD, E300D, E300TD) silniki oraz osprzęt są niezniszczalne, za wyjątkiem silnika 2.2D na pompie Lucas

W dodatku takie 525tds w automacie żłopie więcej niż Mercedes W210 300TD (177hp, 8,9s do 100)

Też uważam, że sens TDS'a skończył się i zaczął na modelach E34 i E36.

i co to, że raz na 20 lat trzeba na limo wydać 2500zł to jest dużo??? człowieku same opony co limo co 2-3 lata to jest 2000zł

Zdzira, to co napisałeś ładnie wygląda, ale spójrz ile dziś kosztują średnio auta z silnikami tds. E36 3 tysiące, E34 3 tysiące, E39 6 tysięcy.

To nie są nowe auta, prawie nikt tego nie kupuje na 20 lat. Fakt ciężki do obalenia jest taki, że kupując sobie na rok czasu BMW z silnikiem tds mamy spore ryzyko wtopy z pompą która wyniesie nas dodatkowe 2500zł, natomiast kupując Mercedesa w dieslu sprzed ery common rail (W124, W210 przed FL) takiego ryzyka nie mamy.
Podobnie, gdy kupimy zwykłe E39 520i zamiast 525tds. A żeby było zabawniej, takie 520i pali tyle samo (no, może minimalnie więcej) i jest nawet trochę szybsze. Prawda jest taka, że ten silnik na dzień dzisiejszy to typowa mina, co zresztą odzwierciedlają ceny (najtańsze E39 jakie kupimy, to tds)

Racja, ale klasa auta nie spada wraz z wiekiem. Kompletny remont zawieszenia w takim E39 za 9 tysięcy... jest sporo wyższy od kosztu pompy do TDS. Komplet opon zima/lato w najtańszej opcji tyle kosztuje...

No ale nadal dochodzi tu typowa i czesta usterka, a miec 2.5tys a nie miec to juz jest 5tys, chocby i na te pozostale wydatki

@up dość ciekawa matematyka, chyba czegoś nie załapałem

To ze w auto trzeba wlozyc 15tys zl juz zle o nim swiadczy. W mercedesa w124 nie trzeba. Nie dosc ze sie nie psuje to cenu czesci bardzo niskie. A ze trudno znalezc rarytasa w dobrym stanie to juz wynika z czego innego.

no tak za to kupując W210 spotka nas rdza a tego nie naprawisz możesz co najwyżej zezłomowac po jakims czasie i tak możena do usranej wieczności ....

Dlatego pisałem o W124.