renoraines napisał(a):
Nie szukałeś,
http://sjp.pl/drifting słownik języka polskiego, drifting technika jazdy samochodem opierająca się na kontrolowanych poślizgach; drift
No.... czy szukałem, czy nie, to nie oceniaj kolego, tylko trzymajmy się faktów:
otóż Twoja definicja, powołuje się na "występowanie: Google/uzus (ndpl)", dalej "aktualizacja: koalar, 2007-11-07" co to jest za źródło??
Dryf: "występowanie: Słownik ortograficzny języka polskiego - Muza 2001, 2005, 2006 - T. Karpowicz"
znaczenie: info (5)
1. ruch kry na morzu; znos, dryft;
2. zbaczanie statku z obranego kursu pod wpływem wiatru lub prądu;
3. prąd morski związany z wiatrem o stałym kierunku;
4. kąt znoszenia statku z kursu;
5. dryf kontynentów - poziome przemieszczanie się kontynentów; dryft kontynentów
Tak więc... nie napisałbym tego, ale ponieważ sam napisałeś, że nie sprawdziłem, odpowiem również złośliwie ---> nie odrobiłeś lekcji
Przyznajesz rację, czy nie?
Ok, to jeszcze.
Źródło, które podajesz, mówi, że "drifting" oznacza jak sam wkleiłeś "technika jazdy samochodem opierająca się na kontrolowanych poślizgach; drift" czyli drifting to synonim "drift-u" - ale to samo źródło mówi tak --> drift - słowo nie występuje w słowniku................
Krótko mówiąc, Twoje źródło na które się powołujesz jest:
a) mało rzetelne
b) dla mnie żaden autorytet, jeśli chodzi o naszą piękną mowę ojczystą
Tomek napisał(a):
Tu znajdz:
http://sjp.pwn.pl/ a nie w jakiejs stronce dla gimbusow. Kto w ogole wydaje ten sjp.pl?
słuszna uwaga.
sjp ma kilka felerów, dlatego ZA KAŻDYM RAZEM należy sprawdzić na co sjp powołuje się przywołując jakieś słowo - i tam podają, z jakiego słownika to jest.
PODSUMOWANIE:
Nie będę "karcił" i się sprzeczał, poprawiał, że drift to błąd i trzeba mówić inaczej - ale nie mogę przyzwalać, że to jest taaak nasze polskie słowo, a inne poprawne, które już istnieją, są złe

...a teraz dlaczego o tym piszę i się rozpisuję? Tak samo, jak mam pretensję do księży, którzy choć nie są pedofilami - milczą w takich sprawach, albo acta, gdzie lud powiedział, co miał powiedzieć czy inne ofe, gdzie jeszcze tego nie zrobił - przykłady można mnożyć - tak my, tworzymy ten język, jako grupa władająca nim - i jeśli sami nie będziemy protestować, nie dbać, to świadomie przyzwalamy na jego degradację. Nie czekajmy, aż Miodek czy inny powie, sami sprzeciwiajmy się zangielszczaniu wszystkiego albo choć pamiętajmy, że polskie słowa też istnieją.