To prawda, że media manipulują. Kiedyś była głośna sprawa jak gówniarze rzucali kamieniami w auta i jeden kierowca nakopał bachorowi do dupy tak, że złamał mu miednicę. Fakt, że przesadził, bo wystarczyło wytrzaskać go z otwartej po pysku, ale wyszło jak wyszło i media przedstawiły sprawę jako coś w rodzaju - 'szaleniec złamał miednice jednemu z dzieci które bawiły się kasztanami'...
Jednak w tym przypadku raczej nie ma złudzeń. Gość któremu puściły nerwy nie goni drugiego przez pół miasta i nie znajduje w międzyczasie chwilki czasu, aby spokojnie poszukać w bagażniku lagi na swoją ofiarę. Tak postępuje maniak i pojeb. Jeśli chciał dać gościowi nauczkę, wystarczyło na światłach podjechać mu do tylnego zderzaka, włączyć długie światła i przygazować parę razy do odcięcia - w przypadku tak masywnego auta jak X5 presja psychiczna murowana, gość pewnie całą drogę do domu patrzyłby w lusterko wsteczne

Ale żeby od razu gonić i bić?

Ciekawe, że jakoś nikogo nie ponoszą tak emocje do gościa w czarnej S-klasie z ciemnymi szybami. Bo co? Bo można przypadkiem zajrzeć w 9mm, albo zwiedzić bagażnik od środka, jak wysiądzie dwóch kafarów, więc już nie jestem taki kozak, tak? A, że potulnie wyglądający tatuś w miejskim autku pewnie nie będzie stawiał oporu to można się na nim wyładować przecież...

Bydło i nic więcej. Żal mi tego pobitego kierowcy, bo nawet w głosie słychać, że był przerażony całą sytuacją

Z jednej strony to źle, że taki społeczny margines psuje opinie marki, z drugiej strony jednak całkiem mi to nie przeszkadza jeśli mają mnie za psychola z ciemnego BMW. Niech się pajac jeden z drugim 2 razy zastanowi co może się stać, zanim wyciągnie ręce. I w sumie słusznie, bo w tym przypadku nic tylko przymknąć okno jak burak wsadzi łapki do środka i wdusić gaz do dechy. Szkoda tylko, że w BMW są montowane czujniki nacisku nad szybami
