BMW Sport

Kurde a myślałem, że mi dacie wygrać

Niemiecki kierowca Formuły 1 Nicolas "Nico" Huelkenberg w przyszłym sezonie będzie jeździł w teamie Force India. Wraca do niego po rocznym pobycie w zespole Sauber-Ferrari - poinformowała we wtorek stacja telewizyjna RTL oraz strona internetowa "Spiegel Online". http://eurosport.onet.pl/formula-1/nico ... ndia/67g6j

http://www.rajdy.v10.pl/Robert,Kubica,w ... 06826.html
a pozatym to 100 LAT dziś dla Roberta !!!

nie wiem czy zemną za rok też będziecie się bawić ale coś ciekawego znalazłem.................no ale będzie jazda

http://f1.autoklub.pl/news/podwojne-pun ... cigu,52516

Jak dla mnie to zmiana na minus.


Jeździsz cały sezon i zajmujesz wysokie lokaty a tu może cię ktoś wyprzedzić, bo dostał bonusowe punkty i miał trochę szczęścia

Taką zmianę można skomentować tylko wyśmianiem , jak wszystkie tego typu durne pomysły...

Boją się że Vettel zdobędzie 5 tytuł z rzędu a później 6.... i spadnie oglądalność

nie no taka wiadomość po choinkę cudowne dziecko F1 będzie tatą.........

http://f1.autoklub.pl/news/vettel-zostanie-ojcem,52533

Z jednej strony dobry pomysł, bo jeżeli tytuł mistrzowski nie będzie rozstrzygnięty to podniesie to emocje, natomiast minusem tego według mnie jest pomaganie kierowcom, którzy nie byli wstanie dotrzymać tempa kierowcy wyżej punktowanemu i będa liczyli na ostatnie GP.
Ogólnie mówiąc, jeżeli Vettel w przyszłym roku pod koniec sezonu zrobi taką przewage nad drugim kierowca, jak w tym roku to przepis ten w sumie nic nie wniesie. Ewentualnie mogą sie zmienić miejsca na dalszych pozycjach




Czyżby nadchodził przyszły mistrz?

To nie jest metoda na podnoszenie emocji.

W Formule 1 o to chodzi, że trzeba być konsekwentnym i pracować na wynik cały sezon, utrzymując wysoką formę. Pół biedy, jakby było, tak jak w Abu Dabi w Porsche SC, gdzie były po prostu 2 osobne wyścigi, każdego dnia osobno, wówczas nawet jak opona wywali, albo coś, to jest drugi wyścig i zmniejsza wagę incydentów.

Aha, od przyszłego sezonu po tylu zmianach nie wiadomo jak będą się zachowywały podzespoły aut, co powoduje, że losowość ostatniego wyścigu jest jeszcze większa.

Poza tym, nie chodzi tylko o mistrzostwo i Cudowne Dziecko, są jeszcze inni kierowcy i rywalizacja wspaniałych kierowców w dobrych autach na bardzo wysokim poziomie - i to również jest ważne i to również są ogromne konsekwencje.

Żeby podnieść emocje, to można dawać łapówki niemieckim biznesmenom na wiele milionów EUR, albo zmienić reguły w trakcie gry, każąc Pirelli zmienić mieszankę w trakcie sezonu, albo inne takie

Tak, ale abstrahując...dwóch kierowców jeździ przez cały sezon na porównywalnym poziomie. Pierwszy zawodnik w punktacji ma 26pkt przewagi nad drugim kierowcą. Przy obecnych zasadach sprawa tytułu byłaby rozstrzygnięta. Jednak dzięki temu jeszcze nie jest. Oczywiście podaje konkretny przykład podczas walki o mistrzostwo, a taki przepis może mocniej zaburzyć klasyfikacje w środku stawki bądź też obrócić sie przeciwko naszemu faworytowi dlatego zwolennikiem tego nie jestem - podchodze sceptycznie i rozpatruje plusy i minusy, jakie mogłyby kierować FIA przy wprowadzaniu tego przepisu

Co do trwałości...moim zdaniem zespoły z dolnej połowy stawki być może będą miały na początku problem, ale te z czołówki raczej nie pozwolą sobie na kończenie zbyt wielu wyścigów z awarią i szczegółowo oraz z wyprzedzeniem starają sie pracować nad zmianami w bolidach. Podkreślam, że takie jest moje zdanie na ten temat

http://f1.dziel-pasje.pl/F1_nkom-16886- ... html#start

ostatnie 8 sekund filmu.... ale mam ciarki normalnie jak Williams FW11

jednak cieszę się, że znów nastąpi era turbo

Fryderyk, ale piękny gwizd

.......nie wiem czy to było ale grubo cisną ten nowy regulamin.....

http://f1.autoklub.pl/news/punkty-karne-w-f1,52568

Panowie wybiera się ktoś na GP Węgier lub był tam kiedyś ?
Poszukuje jakiegoś hotelu niedaleko toru gdzie nie będą chodzić po mnie karaluchy a cena będzie przystępna.

czyżbyś dostał pod choinkę bilety?

Można tak powiedzieć, ale za własne pieniądze

W środe dziennikarze podniecali się, że Kubica najszybszy przed rajdem Monte Carlo ... na odcinku testowym wśrod ... kierowców forda. Smieszne, bo rajd sie wtedy jeszcze nie rozpoczął i wybrali taką kategorię, żeby był najszybszy.
Życie zweryfikowało i bańka medialna pękła, podczas rajdu Kubica miał wypadek na odcinku specjalnym (nie czarujmy się, Kubica wypada z trasy,rozbija auta zauważalnie często, nie powinno sie też mylić brawurowej glupoty z ambicją) i tym samym nie dojeżdzając do mety nie ukończył rajdu.

Nie do końca taka głupota, dopóki brał udział to nawet dobrze mu szło, jak na debiutanta w WRC. Media narobiły szumu no i w piątek stało sie, to co sie stało. Parząc na nagrania kibiców, czy onboard z samochodu Kubicy widać, że rzeczywiście prawdopodobnie wjechał na tzw. "czarny lód" a na to już nie było rady - wypadł z trasy.

Robert jeździ bardzo szybko, ale brakuje mu wciąż doświadczenia jeżeli chodzi o rajdy(zresztą sam o tym mówi) a zwłaszcza w nowej dla niego kategorii. Mam nadzieje, że dopóki nie nabierze wystarczającej wprawy to nie zrobi sobie znowu większej krzywdy
Osobiście uważam, że ogólnie kierowcy F1 na początku zawsze maja jakieś przygody w WRC. Najlepszym na to przykładem jest Kimi Raikkonen, który dość często nie dojeżdżał do mety rajdu. Natomiast między tymi zawodnikami różnica jest taka, że Robert już od samego początku walczył np. z Ogierem, a Kimi z tego co kojarze to dużych osiągnięć nie miał, choć moge sie mylić

to czemu inni nie wjechali, lubie Roberta to znakomity zawodnik z dużym talentem ale brak mu szczęścia.



no w F1 też mu nie do końca szło tak jak mówiłem brak szczęścia zawsze coś lub ktoś mu przeszkodził i nie wiem czego ale mam wrażenie,
że takie przygody spotykają tylko Roberta (Monte Carlo), chyba że o innych nie mówią.
Robert albo jedzie po złoto albo w rów, a szkoda bo ma talent ale jakby brakowało mu dyscypliny czy jak to nazwać jest już dobrze a tu nagle
kraksa i tak jest ciągle jakby popadał w rutynę i zaczynał popełniać błędy, a szkoda bo ma duże szanse na sukcesy