BMW Sport

Natknąłem się właśnie na taki temat.
http://www.tvn24.pl/polska-i-swiat,33,m ... 86328.html
Uważam że pomysł jest świetny, ale.....

no właśnie... co o tym myślicie?

bardzo dobrze, ale szkoda, że nie weszło to w życie, jak zaczął funkcjonować cepik

lepsze to niż nic, chociaż wiadomo jak się u nas da 'przejść' przegląd

Nic do nie da. Mentalność pozostanie bez zmian.

narodowy spis powszechny... gus będzie miał statystyki i wyjdzie na to, że Polacy na tle Europy jeżdzo najmniej i mają same igiełki . A tak naprawde to nasi znajdoo i na to patent.

nic się nie zmieni

W przypadku aut z importu nic to nie da, wiadomo, auto jes skrecane jeszcze przed pierwszym przeglądem na terenie PL.

Natomiast w przypadku obrotu autami używanymi zarejestrowanymi w Polsce, będzie to dla skręcaczy duże utrudnienie. Jeśli pan X natrzepał swoim W211 kupionym w salonie 450tys km na terenie Polski, i sprzeda go handlarzowi w 2016 roku, gdzie w systemie będzie już wpis z 2014: 450tys km i 2015: 500tys km, to handlarz ma problem. Nawet jeśli znajomy diagnosta poświadczy mu nieprawdę, to i tak w systemie wiszą stare wpisy.

Część osób prywantych będzie zapewne cofać liczniki przed corocznym przeglądem, tak jak w USA, gdzie podobny system spisywania przebiegów funkcjonuje
Niektórzy bardziej skąpi użytkownicy przed każdym przeglądem "korygują" licznik aby później po kilku latach móc korzystniej sprzedać wóz.

Ja miałem badanie 2/3 dni temu i też się zdziwiłem jak mnie zapytano o stan licznika Z jednej strony to dobrze, z drugiej pewnie da się to obejść... nawet kumpel kumplowi wpiszę co będzie chciał.

kara? za każde 100tkm jeden palec - początek od prawego kciuka
"Mirki" nie miałyby się jak witać na giełdzie

Niestety, zwykły Kowalski nie oszuka ale znajomy znajomego...
Mimo wszystko za to ,że chociaż się starają

Myślę że dziś/jutro nic się nie zmieni. Ale kiedyś trzeba było to zapoczątkować. Coraz więcej aut jest z polskich salonów i może za parę lat będzie można zweryfikować te "nasze" rodzynki. Natomiast co do aut sprowadzanych... to wiadomo

Wystarczy regularnie cofać licznik przed każdą wizytą w stacji diagnostycznej i proceder niema końca...
Ale liczy się inicjatywa,myślę, że w większości aut jednak z czasem to zadziala

już widzę jak każdy będzie skręcał licznik co roku.
Wg. mnie będzie to duuże utrudnienie dla posiadaczy aut krajowych i fajnie że w końcu coś takiego wprowadzają.

I bardzo dobrze szkoda że tak późno ale lepiej późno niż wcale



Tylko co zrobi Mirek handlarz teraz ?


troszkę mi go szkoda....

Mam takie samo zdanie.
Ogólnie bardzo podoba mi się ten pomysł

a jak już braknie palców bo taki przelot był

Kibicuje temu projektowi (czy kurde projektu, bo nie podkreśla....) ale mam kilka pytań:
- diagnosta tylko wprowadza, czy widzi historię?
- jak widzi i się nie zgadza to co? Nie przybija Okeja?
- jak nie widzi, to kto będzie widział szwindle?
- jakie kary?
- jak kupię z cofniętym, to dowiem się dopiero na przeglądzie, czy kiedy?

i może nawet się zdziwisz jak Ci dowalą karę, że niby Ty cofałeś
Ciekawe jak ogarną ten system, bardzo ciekawe
Jednak największym problemem nadal będą auta, w których przebieg jest ustalany przez handlarza jeszcze zanim minie przejście DE-PL

ps. projektowi

mroova81, dobre pytania...
Jeśli diagnosta może podejrzeć poprzedni przebieg, albo inaczej...musi sprawdzić poprzedni przebieg to najlepiej by było gdyby w wypadku jakiś niejasności, musiał też nie podbić kolejnego przeglądu. Kary będą bez sensowne, natomiast fajnie by było gdyba taka baza była ogólnodostępna lub przynajmniej by na stacjach diagnostycznych bez problemu udzielali takiej informacji. Jeśli w mądry sposób ten temat został by doprecyzowany to naprawdę jest duża szansa by to działało.

Akurat ja uważam, że kary będą konieczne. Może nie jakieś super surowe, ale konieczne. Gdyby weryfikacje jeszcze były robione z choć połową zawiziętości na alko, to było by nieźle.
W końcu do szwagra i teścia dotarło by, że 140tyś to nie jest już ogromny przebieg.