BMW Sport

Na szybką odpowiedz można....czekać.
A więc czujnik wymieniłem,może zajęło mi to 15 min.Błędy wykasowane jest miód i malina,teraz wiem co mam pod pedałem gazu,rwie do przodu aż miło

Witam kolegów,
Podepnę się pod temat. Otóż mam e46 320i. Wywala mi check engine. I błąd czujnika położenia wałka rozrządu po stronie wydechowej. Zdarzyło się to raz przy ostatnich mrozach. Auto miało muła i nie chodziło na wszystkich garach. (telepało silnikiem). Czy wtedy też może pokazać sondy bo przecież spaliny nie takie jak należy? Pokazuję bład sondy bank 2 czyli cylindry od 4 do 6. I teraz pytanie, bo po wykasowaniu błędów błąd czujnika nie powrócił na jakiś czas. Dziś znowu po odpaleniu i paru minutach pracy obroty na jałowych spadły i po dodaniu gazu telepału silnikiem i chyba nie chodził na wszystkich garach. Po zgaszeniu i ponownym odpaleniu było ok. Silnik pracował ok. ale check engine się pali. Czy czujniki wałków mają takie objawy padania czy jak już padnie to na amen? W tygodniu podjadę na kompa i zobaczę czy wywaliło może znowu ten czujnik. Jak myślicie od tak może wariować?

Koledzy odnawiam temat. Dziś po podłączeniu kompa wywaliło mi następujące błędy:
-Sygnał , czujnik 02 przed katalizatorem , bank 2 - brak sygnału (błąd p0150) ( dodam że sonda nie jest bosha tylko prawdopodobnie wstawiona była kiedyś NGK z dedykowaną wtyczką)
- sygnał , czujnik wydechowego wałka rzrządu (P1397)
oraz wypadanie zapłonów 4,5,6. Cylinder.

Dodam że wypadanie zapłonów wywala tylko wtedy kiedy wywala też błąd czujki na wałku. Czy to może być od tego?
Świece wymienione, cewki sprawdzone.

Auto po wcześniejszym wykasowaniu błędów chodziło ok. i po jakimś czasie po odpaleniu znowu zaczęło chodzić jakby nie na wszystkich garach i wywaliło check engine. Po wyłączeniu silnika i po ponownym odpaleniu pracuję normalnie. Nie faluje itp.

Borykam się z tym problemem już jakiś czas, wyczytałem już sporo na ten temat i szczerze można zwariować. Nie powiem bo objawy dość dziwne, szczególnie jeśli chodzi o ten czujnik i wypadanie zapłonów.

Ktoś ma jakiś pomysł? Czy poprostu wywalić 600zł na czujnik i sondę i zobaczyć czy pomoże?

WItam ponownie,

Widzę że na sugestie kolegów nie zawsze można liczyć. Temat rozwiązany. Wczoraj czujnik i sonda wymieniona. Autko ożyło. Śmiga jak szalone. Odżyło. Nic nie świeci i nie zamula. Czujnik wymieniłem na FEBI. Znajomy wymienił dwa lata temu na Febiego i śmiga do dziś bez problemów. Miałem już w zamyśle zakup oryginału ale 45zł jakie kosztował mogłem w razie czego poświęcić. Że pracuję w częściach to luzik. Więc nie wiem skąd te wszystkie posty że zamiennik nie działa. Działanie tych czujników jest na tyle proste że nie wymagają może zawsze wydawania 400zł za oryginał.