BMW Sport

Proszę o wypowiedzi.
W jaki sposób mogę zabezpieczyć swoje BMW.
W jaki sposób mógłbym zabezpieczyć swoje BMW przed kradzieżą auta i kół.
(czujniki ruchu, czujniki poziomowania, włączające się światła reagujące na ruch, ku..wa albo coś innego). Co polecacie. Może ktoś ma jakiś ciekawy pomysł.
Albo proszę o namiary gdzie mógłbym popytać jakiś kumatych ludzi. Wiecie sami jak to jest z pseudo mechanikami.
Pierwsze koła przeżyje (choć w głębi czuję że do roku się znajdą) ale następnego kompletu już nie przeżyję.
Nie przeżyję jak by mi ukradli mojego m-pakieta.
Proszę o cenne informacje.

najlepszym rozwiązaniem byłby garaż (kupno lub wynajęcie)
co do auta to jakiś ukryty wyłącznik zapłony, który się aktywuje po ok. 30sek (jak go nie zdezaktywujesz)
GPS'y są coraz tańsze, dobre oferty mają, więc to też opcja
i oczywiście śruby zabezpieczające

poza tym, nawet niech to będzie na 15 czy 20k, ale polisa AC

Tak jak rorafalki pisał ukryty wyłącznik zapłonu, a najlepiej 2, do tego system GPS dedykowany do śledzenia pojazdów,albo telefon z GPSem podłączony pod zasilanie, zaszyty gdzieś w tapicerce/schowany pod deską, wiesz o co chodzi.



Tutaj nie do końca mogę się zgodzić. Trzeba rozróżnić,czy mówimy o garażu koło domu, czy garażu koło bloków.
W 1 przypadku, garaż jest jak najbardziej wskazany, ale i tak nie stanowi większej przeszkody dla złodzieja.
W 2 przypadku, garaże przy blokowiskach najczęściej stoją na końcu osiedla, bez monitoringu,oddalone od bloków, co oznacza że nikt ich nie pilnuje, nawet przez okno nie widać czy ktoś się kręci. Jest to według mnie idealne rozwiązanie dla złodzieja. Lepiej postawić samochód pod oknem, zawsze w nocy można zobaczyć czy nic się nie dzieje,lub zamontować kamerkę z widokiem na parking.

Najlepiej to załatwić sobie garaż lub parking strzeżony.

Z tego co się orientuje to Bauer ma kontakt z elektroniką, gpsy, kamerki itd
Zaproś go do dyskusji, albo napisz pw

Z AC może być ciężko bo firmy niechętnie ubezpieczają auta powyżej 10 lat. Jak już to na kiepskich warunkach (bez możliwości naprawy na oryginałach, bez naprawy bezgotówkowej). Na samą e39 to chyba nie ma tak wielu amatorów- prędzej na felgi i m-pasztet. Garaż jest imo już rozsądnym rozwiązaniem, nawet tania czujka ruchu na baterie, która będzie wyła odstraszy amatorów. Druga opcja to wspomniany parking strzeżony ale garaż ma wiele zalet szczególnie w mrozy, upały i można tam coś jeszcze trzymać. Co do alarmów to pamiętaj, że lubią wariować. Ja w trójce miałem taki czuły, że włączał się gdy zostawiałem nawet uchylony szyber. Do tego auto potrafi błędów nałapać jak np zapomnisz go deaktywować i odetnie zapłon albo pompę paliwa.

GPS sa coraz tansze, ale na drugim biegunie sa też coraz bardziej dostepne urządzenia zakłocające prace GPS.
Z zabezpieczen: AC, ukryty niestandardowy wylacznik zapłonu, ukryte II gniazdo diagnostyczne, a fabryczne przerobić tak, żeby po podłaczeniu rozj... laptopa, ewentualnie zeder. Garaz rowniez, ale tez nie zawsze w swojej okolicy jest mozliwosc wynajecia czy tez postawienia.

Garaż!

Ja mam garaż w bryle bloku a i tak w styczniu jakiś ch** mi się włamał.

Złodziej się zemści, jeżeli mu uszkodzisz sprzęt. Potnie tapicerkę, podpali samochód,cokolwiek. Pomysł z 2 gniazdem diagnostycznym jest bardzo trafiony,zapomniałem o nim



O tym pisałem wyżej. Garaż to super sprawa,jest gdzie pracować,trzymać samochód,ale jako zabezpieczenie średnio się sprawdza.

Zemscic się moze również wtedy, gdy nie zadziała fabryczne gniazdo (nawet bez uszkodzenia jego sprzetu), na to nie ma reguły. Dlatego też wspomniałem o AC. Jak zabezpieczac nasze auto to konkretnie, nie ułatwiamy i idziemy też po bandzie.

Mimo ,że w 99% moje auto nocuje na zamkniętej posesji w garażu 15m od domu i właściwie to żaden kąsek dla złodzieja - tak myślę, to dla spokojności sumienia mam założonych parę "utrudnień". Odcięcie zapłonu, blokada komputera, karta którą musisz mieć przy sobie ,żeby auto odpaliło (haha, raz rozładowała mi się bateria i dupa...) no i bolec w skrzynie, co do felg... Tutaj chyba jest mniejsze pole do popisu, jak będą chcieli to zniszczą i na dobrą sprawę też je stracisz. Gdyby ktoś chciał uzbroić swoje auto w zabezpieczenia to polecam CAR-EL Łódź baaaardzo ogarnięta firma !!

Wezmę pod uwagę a na pewno zadzwonię.
Odpada bo bardzo daleko miejsca strzeżone w sumie też bardzo daleko.

A co myślicie o czymś takim. W sumie to zakładać na noc na jedno koło. Rano otwierać i zostawiać na parkingu, przecież w ciągu dnia nikt tego nie weźmie. Albo łańcuchem zamykać do jakiejś barierki. Po co skurwysynom kraść trzy koła.

zabezpieczenie na "straż miejską" wg mnie jest bzdurą. Od razu widać, że zależy Ci na aucie, że zbroisz się w jakimś celu. Ma być normalnie, dyskretnie. W przeciwnym razie ktoś Ci może zrobić na złość

Dokładnie Poza tym rozwalić taką kłódkę dla złodzieja też żaden problem...

Poza metodami wymienionymi powyżej, moim zdaniem dobrym sposobem jest oznakowanie części w sposób znany tylko sobie. Oczywiście dyskretnie, np. "wyskrobać" nożem jakiś charakterystyczny znaczek. Bo oznakowanie typu naklejka z imieniem i nazwiskiem to złodziej raczej sobie usunie A takiego dyskretnego oznakowania może nawet nie zauważyć, lub uznać za jakieś normalne uszkodzenia.
Przed kradzieżą to nie uchroni, ale może ułatwić późniejsze odnalezienie i zidentyfikowanie części.

Im więcej "przeszkadzajek" (odcięcia, blokady itp.)w aucie używanym tym lepiej ponieważ zniechęcą potencjalnych gnojków od kradzieży. Jeżeli złodzieje będą chcieli konkretne auto to będą robić "podchody". Jak im się nie uda za pierwszym razem to będą kolejne. Tak zabrali auto mojego ojca, które było wyposażone w BBS (blokadę ciśnienia w układzie hamulcowym). Za pierwszym razem odpalili i przejechali 2 metry do pierwszego hamowania. Za drugim razem auta już nie było. Prawdopodobnie pojechało na lawecie z przeciętymi przewodami hamulcowymi. Znajomym ojca 5 razy próbowali podebrać nowe punto. Narobili tyle zniszczeń żeby dostać się do zabezpieczeń, że właściciel po ostatniej naprawie z AC sprzedał auto.

Krótko: AC lub różnorodne zabezpieczenia, garaż i inne cuda ale najważniejsze jest zdrowie i życie bo samochód to rzecz nabyta.

wlasnie ,moim zdaniek,kradzieże typu listwy,lusterka,koła,jakies elemnty wyposażenia to robota dla szczura z osiedla i sposób na zarobienie paru groszy na browar i fajki,prawdziwi zlodzieje nie bawą sie w takie pierdoły,biorą całe auto i tyle,więc mysle że im więcej "przeszkadzajek" tym lepiej,garaż tez nie jest głupim pomysłem pod warunkiem że znajduje sie gdzies niedaleko bloku gdzie gołym okiem wyglądając przez okno mozna cokolwiek dojrzeć bo takie rozwiązanie to też nieporozumienie,na plus jedynie to że auto jest garażowane,wychowałem sie na takim osiedlu i było dokładnie tak jak w cytacie

Koledze też chcieli samochód rąbnąć ale były dodatkowe zabezpieczenia i nie dali rady. Kilka dnia później po prostu wysadzili go z samochodu 100m od domu. Na złodzieja nie ma sposobu.

Dobrze, że mam broń na skurw..synów i to dwie .

Przerób złącze diagnostyczne tak, żeby nie szło się połączyć z autem albo prościej w miejsce złącza daj atrapę a normalne złącze przenieś. To uchroni Cie znacząco przed kradzieżą auta, wież mi wiem co mówię.

Odcięcia zapłonu, jak to mówicie różne "przeszkadzajki" - tak. No, ale przywiązywać koła łańcuchem do barierek to nie bardzo.


Nie wiem jak wyglądała sytuacja, ale gdy widzisz, że coś się dzieje to zamykasz od razu auto. Gościu coś jeszcze kombinuje to walisz w niego autem i się nie przejmujesz.
Nie wiadomo co to za ludzie, będzie chciał ukraść auto, pobić Cię itp.
Trzeba uważać, dziadostwa i idiotów nie brakuje.