BMW Sport

No Panowie co powiecie o mistrzu LPG?
http://moto.wp.pl/kat,45754,title,900-t ... &_ticrsn=3
Spory wynik uzyskał, a i sporo zaoszczędził.
Chwalcie się czy któryś z was jest blisko w/w wyniku
Mnie jedynie przeraża przebywanie tyle lat i przejechanie tyle km w jednym aucie

swistar, jestem podobnego zdania jak Ty nie mógłbym jeździć tyle jednym autem Mój rekord E39 to 60tyś w 3 lata i to totalny rekord bo wcześniej auto miałem max 10 m-cy i przebieg max 10tyś Ja podziwiam gościa jak tyle wytrzymał ale faktycznie zaoszczędził już pewnie na dobry samochód

Z tym oszczedzaniem to jak w reklamie niby 120tys. ale ile z tego ma na koncie

10-18k w miesiąc?sporo chlopak jezdzi ja tez bym nie wyrobil tyle lat z jednym autem,mi juz sie po pol roku nudzi,staram sie jezdzic max 2 lata jednym autem,bo nie chce mi sie zmienac co i rusz,moze kiedys kupie sobie takie auto ze bede chcial nim jezdzic dlugo,powiedzmy 10 lat,moj ojciec jezdzil 9 lat polonezem caro,kupil go w salonie w 95r z fabrycznym LPG i dbal jak o jajko,i fakt faktem jak sobie teraz przypomne to jak go sprzedawal to byla igła

Ja jestem blisko, w obecnym e39 brakuje mi tylko 895000 km do niego.


Najdluzej jedno auto mialem 23 miesiace, srednio auto mam rok.


Tylko tak sie zastanawiam jak sie chlopu chce, jazda takim pastuchem, ktory zapewne klimy nie ma i mial az 90km jak byl nowy do przyjemnych nie nalezy.

PS. Boleslaw to nie wies. Mieszkam 5km od niego

Nie dał bym rady tyle czasu w jednym aucie wytrzymać.. Swoją drogą niezła reklama szmelcwagena jaki to niezawodny i idealny.

nie wierze w te przebiegi prywatnym autem osobowym.

2x365=730dni
330000/730= 452,054 kilometra dziennie biorąc pod uwagę że jeździł codzień
w przypadku gdy jeździł od poniedziałku do piątku
wychodzi 632,463 km dziennie
ciekawe kiedy on tego dzieciaka, co mu auto rozbił, naruchał ?



licząc nasz kochany bohater spalał (przy średnim 8L) około 1084,93 litrów miesięcznie
dziękuję dobranoc

I według Ciebie każdy był szaraczkiem, którego nie było stać na paliwo lub nie kombinował? Teraz też każdy rozumiem ma średnią krajową i go stać na pi razy oko 800 litrów pb?

Też nie rozumiem tych wyliczeń.Tak jak ogólnie zaglądania komuś w portfel.Na co go stać a na co nie.A skoro w 89r miał juz Passata B3(pierwszy zjechał z taśmy w 88r) to znaczy,że trochę floty posiadał.Co chciałeś przez ten post powiedzieć?Może czegoś nie zrozumieliśmy,my prości ludzie?

nie wiem jak kiedyś było i nie interesuje mnie to w sumie, ja poprostu pokazuje wam jakie bzdury czytacie
ale w końcu wierzcie dalej medią
wg nich jestem biednym studentem ze Świdnicy?! który dorabia sobie na studia,
kiedy pracowałem za 200zł dniówki i bawiłem się za to co wieczór
mój brat wygrał konkurs fizyczny w gimbazie
a w gazecie napisali że stworzył tanie urządzenie do usuwania blizn

zmyślają na potęgę,

Miazga.



Gość powinien się fizyki douczyć

Poza tym pod maską widać II gen, jak się popatrzy to auto krzyczy 'kill me please'.

No i wszystko w temacie.

widocznie na przełomie 1989-1991 było masę autostrad, passat 1.8 na lpg II gen pędził jak pocisk i 450 km dziennie przez 7 dni w tyg i 365 dni w roku nabijało się bezproblemowemu

Jak posiadałem e39 528i, to w 2006r. zamontowałem w nim gaz sekwencyjny przy przebiegu 225 tys km.

Dzis autem jeździ znajomy, od 4 lat bodajże. Kupił ode mnie z przebiegiem 395 tys km, dziś ma ok. 450 tys km.
Cały czas LPG

a co ma być widać jak to jest jednopunktowy wtrysk drogi znawco

Jak widać dał gość radę a przy tym zaoszczędził na fajną sztukę bo pieniążki nie małe

Tak jak większość podzielam wasze zdanie - jak tu wytrzymać taki czas i taką ilość kilometrów w jednym autku ?

Ja pierdolę.Może jeździł po Europie.Tam też nie było autostrad?Nie wiadomo co robił,kim jest a Ty już tu jakieś swoje teorie wysnuwasz.Ja wczoraj jeździłem za kolegę z częściami samochodowymi.Od godziny 10 do 15 i od 17 do 3.30 rano okolice Ingolstadt.Przejechane 730km.On tak codziennie pon-pt.Auto Opel Movano 2010r przebieg 415 tyś km.Nie mówię,że on rozwoził części ale różnie bywa z wykorzystaniem auta.Tutaj w de jakoś dziwnie szybko te km przybywają.

Po przekroczeniu przez to auto granicy jeszcze szybciej ubędą.

Ja się do samochodu przyzwyczajam i jak wszystko w nim gra to nie myślę o zmianie. Jak bym kupił coś nowego albo prawie nowego co by mi pasowało to mógłbym i 10 lat jeździć.

To ja Ci powiem jak bylo. Na zmywak jezdzilo sie tez przed 1 maja 2004. Przy czym na ogol jezdzilo sie na troche, wracalo do Polski, i tak w kolko. Ewentualnie jezdzilo sie do Turcji po towar i handlowalo nim po calej poludniowej Europie. Takie, drogi kolego, byly realia dorywczej pracy za granica na poczatku lat 90.