BMW Sport

"[E39] Eksploatacja E39 - Kilka pytań przed kupnem"
marekb:
"RobertTOEZ, kombi waży o 100 kg więcej od sedana i pewnie ma to znaczenie. Nie wiem po co rozkręcałeś silnik jeśli to był delikatny klekot,który po nagrzaniu mijał? musiało być coś znacznie poważniejszego, dlatego ta opinia o E39 z 2,5 l silnikiem jest niemiarodajna, po prostu nie trafiłeś na dobry silnik."
Podpowiadam co warto zrobić przed kupnem.
Napisałem także o przyśpieszeniu-porównaj sobie przyśpieszenie e39 528i touring i 525i touring z 523i touring e39 i na końcu 520i touring. Później spalanie poszczególnych modeli.
Rozbierałem bo mam "kota" na tle wszelkiego rodzaju niepotrzebnych dźwięków jakie wydaje silnik. Obawiałem się, żeby to nie były sworznie tłokowe-one też troszkę cichną po dobrym nagrzaniu silnika(znam to z praktyki przy oplach 1.6).
Przy okazji wymieniłem wszystkie panewki na korbach(niektóre były podtarte tak, że prześwitywała miedź-mosiądz-ciśnienie oleju było wzorcowe) i komplet pierścieni tłokowych(uszczelniające można było rozprostować-oleju palił ok. 0,2l na 1000km, no ale to nie od tego te pierścienie). Silnik troszkę się wyciszył i "wzmocnił". Na kilku forach zagranicznych czytałem o tych stukach troszkę zużytych tłoków gdy silnik jest letni i zazwyczaj jeden drugiego pociesza, że jest to irytujące ale mozna jeździć i dlatego też pocieszam się że tłoki są kute i nie przyciskam go zbyt mocno dopóki się dobrze nie nagrzeje .
W moim dyfer trzyma się bez zarzutu, są małe luzy kątowe na przegubach pólosi, łożysko wałka sprzęgłowego i zdawczego jest do wymiany(ale da się jeździć).
Wymieniłem już dwumas(na inny używany) i kompletne sprzęgło.
Denerwuje mnie, że 523i to przymulone 525i.
Oczywiście masz rację, ze trafiłem na silnik w niezbyt dobrym stanie ale z tego co widzę są tacy, którzy mieli jeszcze mniej szczęścia i zsilnikiem i z innymi podzespołami.
Jestem użytkownikiem więc dzielę się moimi spostrzeżniami. Tymbardziej, że robie przy nim sam i nie słucham mechanika z jakiegoś warsztatu co zrobił i co by "trza" jeszcze zrobić bo pewnie na wstępie straciłbym już kasę na popychacze itp.
Przed kupnem warto przyglądnąć się także chłodnicy-czy nie jest odkształcona w poziomie.
Zacytuję tekst z Auto moto nr6/2013 str.64(BMW serii 5 E39(1995-2003):
"Choć E39 słynie z ogromnej wytrzymałości(znane są przypadki przebiegów przekraczających 1mln km), większość aut na rynku wtórnym prezentuje opłakany stan."
Polecają w tym czasopiśmie silniki 525i(2,5) i 525d(2,5d).

Wybacz zlosliwy ton, ale zmienilbym czasopismo
Diesle w naszych smigielkach nigdy nie byly godne polecenia (pomijajac fakt, ze diesle ogolnie to szit - ale jak kto lubi..)
Polecanie 2.5L jest bez sensu.. Mowione bylo tyle razy, ze naprawde ludzie powinni sobie to juz zapamietac i wyryc na swych domowych scianach - 2.0, 2.5, 2.8 pala prawie tyle samo, a roznica w osiagach jest znamienna. Kropka.
Jedyny powod dla ktorego mozna sie decydowac (swiadomie, znajac juz powyzsze) na 2.5 (no niech bedzie, ze i na 2.0) to taki, ze ciezko znalezc cos w dobrym stanie w nieduzych pieniadzach. I tyle. Wiecej takich powodow nie ma, chyba ze ktos zacznie wymyslac ceny ubezpieczen i tego typu bzdury, to juz inna bajka.
Podsumuje kolejny raz - jak nie stac Cie na 4.4 (jesli zastanawiasz sie ile kosztuja swiece i ile ich tam wchodzi - to dobry wskaznik tego, ze Cie nie stac), to szukaj 2.8. Jak nie mozesz znalezc, to szukaj dalej i cierpliwie podejdz do tematu. Jak za drogo, to lepiej dozbieraj.. i dalej cierpliwie szukaj, az znajdziesz. A jak nie dajesz rady, albo jestes niecierpliwy, to kupuj 2.0 - 2.5 (tylko potem nie pisz postow, ze ostatnio cos muli, albo ze duzo pali a nie jedzie jak na poczatku) ..no i trzymaj nerwy na wodzy, gdy na spotach ludzie beda mowic, ze ich 2.8 pali 9-15 gazu, a Ty widzisz ich tablice rejestracyjne.. z baaardzo daleka (podczas gdy Twoje 2.0 pali 9-15)

fakt ja nawet nie patrzyłem na 2.0 bo sie kompletnie nie opłaca kupować tego silnika w e39 to dla przykładu e36 i silnik 1.6 który w moim odczuciu to niestety tragedia porównujac go do powiedzmy 2.0 gdzie 1.6 pali w cholere i nie jedzie a 2.0 w e36 jet już dość przyzwoite pali mniej niż te 1.6

fakt kupić 528 zadbane to masakra a do tego jescze w dobrej kasie ja szukam 4 miesiące 528 lub 525 i te na polskich blachach nasze krajowe to niestety wszystkie które oglądałem to padaki te z niemiec są o wiele lepszym stanie pod każdym względem a akcyza fakt 18.6 ale podobno nie wyjdzie już jakaś ogromna bo auto jednak stare i nie jest warte bóg wie ile

lepiej dołożyć i kupić zadbane 528 no chyba ze auto ma być na weekendy lub cię stać nie masz kredytów długów cudów na głowie portfel ok to 4,4 będzie najlepsze
ja nawet nie patrzałem na 4,4 bo jak mam robić 2tys km miesięcznie 4,4 to sie nie opłąca robić na paliwo

Auto moto przeglądnąłem jak byłem w kauflandzie na zakupach i podbudował mnie ogólnie fakt, że w ich w rankingu najpopularniejszych aut
w Polsce, w autach klasy wyższej to właśnie bmw e39 jest na pierwszym miejscu i dlatego kupiłem to czasopismo. Czyli jestem "zadwolony", bo mam auto popularne w tej klasie(tak jak kiedyś "Duży Fiat 125p",tylko duży fiat 1,5l a 1,3l to była różnica).
Taki wytrzymały smochód, ach..... rozmarzyłem się że jestem jego pierwszym właścicielem(czwartym w rzeczywistości i).
Ale właśnie.... jestem szczęśliwy, że kupując trochę w ciemno, kupiłem 523i(170KM, 245Nm) a nie 520i(150KM, 190Nm).
Zauważyłem opinie o 523i(nie pamiętam na którym forum), że to jest samochód dla moherowych beretów.
To jak można by określić 520i?(ten sam rocznik).
No to nara, bo zacznę znów zjeżdżać z tematu.
Pozdrawiam!

Możesz rozwinąć myśl o dieslach w BMW?

Jasne Choc z gory uprzedzam, ze jestem uczulony na literke D.. traktujcie mnie wiec jak chorego na tym punkcie.

Przede wszystkim dla mnie liczy sie starsze BMW.. Nie istnieje nic powyzej E39, E38, no i juz trudno, niech bedzie..E46. W E34 2.5 litrowy djezel to byla porazka. Parcialy weze, cieklo to wszedzie, problemy z chlodzeniem o ile dobrze kojarze.. no nieudany silnik i tyle. Pozniej w E39/E46 jedyne "wartosciowe" klekoty to 3L, ktore w dalszym ciagu w porownaniu do 2.8 wypadaja po prostu slabo i bez sensu. Jedzie to gorzej (mialem okazje testowac moje 528i z 330D... heh, a taki byl koles pewny siebie na poczatku) ;P Ze spalaniem tez wcale nie ma takiej rewelacji, a biorac pod uwage, ze ropa drozsza nic benzyna, i do tego koszt czesci, serwisu.. Kopa. Pozniej od 1998 te 2 litrowki M47, tragiczne silniki... po prostu tragiczne. Rozpadajace sie dwumasy, kola pasowe, klapki w kolektorze dolotowym (te akurat lubie, wykanczaja wiekszosc tego badziewia) oraz pekajace wlay korbowe. Mozna tak wymieniac i wymieniac.. Jedyn slowem.. Kupa. Te pozniejsze N47 to nie wiem, nie znam sie, nie interesuje mnie to w sumie.. moge tylko podejrzewac, ze skoro cala motoryzacja poszla w kierunku chinskich fabryczek za miske ryzu, to i te nowsze parchy nie reprezentuja soba nic dobrego. Wiesz, moze zle sie wypowiedzialem, moze nie o to chodzi, ze diesle BMW sa do bani... one wszystkie takie sa

Ps. Wybaczcie napastliwosc na te biedne, i tak juz skatowane silniki.. ja po prostu ich nie lubie.

zgadzam się

takie problemy mają wszystkie Beemki

W e46 dobry też był m47n, ale o tym za chwilę

tylko że oni nie dużym kosztem mogą sobie zrobić 250, a nawet więcej koni

diesel spali mniej w porównaniu do benzyny-wyjdzie taniej od benzyny
w benzynie założysz sobie gaz-wyjdzie taniej od diesla

od 98tak, ale pod koniec '01 wszedł m47n, a to jest dobry silnik

w benzynie też siadają

w 3.0d też to jest, klapki bez problemu można wyrzucic zaraz po zakupie

te starsze tak, nowsze ( od m57 i m47n w górę ) są ok ( nie wiem jak n'ki )

Szpatha, nie zrozum mnie źle, nie jestem zwolennikiem diesla.
Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, to tak jak z ludźmi jeden woli kobiety, drugi mężczyzn

tak czy inaczej chcesz jeździć taniej lepiej kup benzyne i zagazuj i tyle

No, zgadzam sie merytorycznie we wszystkim co napisales, ale tak jak wspomnialem.. nie cierpie, nie lubie, nie trawie. Zapach frytury jak sie jedzie za klekotem tez dziala drazniaco na moje zmysly. I ten dzwiek... bleee... Tak jak mowisz, moze te nowsze jakos dopracowali, nie wiem szczerze mowiac, bo temat zupelnie mnie nie pociaga, ale do 2001 diesle to tragedia, a dla mnie wlasnie wtedy motoryzacja zakonczyla swoj zywot. Boze, dziekuje Ci za V8, za szpere i zapach benzyny!



No wlasnie, to jest najlepsza opcja. Wedlug mnie, moja konfiguracja jest idealna.. E38 740i 4.4 V8 z LPG na co dzien, a do poswirowania E34 535i petrol only za szperka.. czego chciec wiecej?

Wrzucę swoje 2 grosze, bo akurat niedawno szukałem i kupowałem E39. Wszyscy, dosłownie wszyscy się pytali czemu nie 3.0D. Z racji tego, że mam jeszcze E36 323i, wiedziałem czego się spodziewać po benzynie, i jak wsiadłem do E39 528i to byłem tylko bardzo pozytywnie zaskoczony. Liniowa charakterystyka mocy, brak wibracji, cisza, ładny dźwięk. Tego nie uświadczysz w dieslu. Ropniaki przeszły ogromną drogę rozwojową przez ostatnie prawie 20 lat, ale moim zdaniem tylko dlatego że na starcie są bardziej ekonomiczne. To co się działo z dieslem przez te late to próba ucywilizowania żenującego silnika jakim był diesel do lat 90tych bez zatracenia przewagi niskiego spalania.

Jeśli nie patrzeć na niskie spalanie, to benzyna dziesiątki lat temu już miała to co diesel osiąga dziś (liniowa charakterystyka mocy, brak wibracji, cisza, ładny dźwięk).

Moim zdaniem gdyby LPG przyjęło się w benzynie na całym świecie to mielibyśmy globalnie inny obraz podziału benzyna/diesel. Teraz mamy wciąż wielką przewagę rozwojową diesla, bo na świecie jest pojmowany jako bardziej ekonomiczny. Masa ludzi kupując nawet BMW myśli tylko portfelem . Chcesz ekonomiczny wyrób samochodopodobny- kup Octavie 1.9TDI, poflotową . Chcesz "ultimate driving machine", kup E39 w mocnej benzynie. Jak nie wyrobisz na paliwo to zagazuj.

Osobiście też jeżdżę dieslem i powiem ze nie jest taki zły ten silnik jak o nim piszecie. Co prawda jak bym miał w klasie niższej jeździć dieslem, np golf to było by to uciążliwe. Jedyne co mogę powiedzieć, że drugi raz bym nie kupił pomimo, że jestem zadowolony. Jednak koszty utrzymania są wyższe niż benzyny i ogólnie silnik benzynowy bardziej do mnie przemawia, a w szczególności możliwość montażu lpg.

Nie dziękuję, postoję Oczywiście pełen szacunek dla 740i ale takiego auta nie kupię mimo ,że mało jeżdżę, gdyż nie będę płacił za 15l/100km benzyny czyli każde przejechane 100km kosztuje ponad 80 zł ! a silnik z całym szacunkiem ale V8 z 4.4 l nie ma nawet 300 KM,a po zakupie trzeba w silnik czasami włożyć od razu kilka tys. gaz wykluczony ,ale nawet gdybym go zainstalował to koszty instalacji nigdy mi się nie zwrócą... ja już się wyleczyłem z 540i niestety


Jak nie wyrabiasz na paliwo to nie stać cię na to auto i trzeba kupić coś mniejszego,oszczędnego



Co wy z tym lpg ? zrozumcie,że tak jak wy nie akceptujecie diesla tak inni jak ja nie znoszą czegoś takiego jak gaz w aucie i tyle. Co ciekawe nigdy nie miałem diesla ani automatu więc dla obu jestem dość sceptyczny ale gdybym musiał dużo jeżdzić to wybrałbym diesla ,najlepiej 3.0D ponieważ są to dobre silniki i wszyscy o tym wiedzą, a jeśli koszty byłyby za duże to jakiś wół roboczy czyli 1,9tdi kombi

Po pierwsze, chwala takim ludziom jak Ty, oby Was bylo jak najwiecej.. Dzieki Wam LPG trzyma niska cene, co uzytkownika takiego jak ja - zdecydowanie cieszy. Gaz to zlo! Popieram..
Po drugie, zeby nie bylo za milo.. wybacz, ale narzekanie na silnik 4.4 V8, ze ma TYLKO niecale 300KM, szczegolnie gdy mowa o samochodzie na co dzien, to juz troche traci szalenstwem. Poza tym, nie wiem do czego porownujesz, do Twoich 170KM czy 193 z 3.0D? Z tym, ze "czasami trzeba wlozyc w silnik po zakupie"..
to juz w ogole nie trzyma sie kupy. W kazdy czasami trzeba cos wlozyc, choc jak kupuje samochod to raczej taki w ktory nie trzeba, i o tym byla mowa od poczatku, zeby szukac cierpliwie dobrego egzemplarza. Jak sie kupuje diesla albo 1.6, to i pewnie trzeba czesciej cos wlozyc, niz w 4.4 V8 ktore ma przelatane 1/10 tego co ten diesel i konstrukcyjnie i wytrzymalosciowo bije go na glowe.


I tu widac najlepiej, jak bardzo sie roznimy (to super, byloby nudno gdyby wszyscy byli tacy sami), ale zaczynanie polemiki 3.0D czy 4.4V8 to troche jak dylemat pomiedzy kurtka ze skaji a skora Prochnika. A z tym 1.9tdi w kombi to juz calkiem wyskoczyles troche jak z jutowym workiem do powyzszych..
Ja zamiast skaji, wole nosic skore Prochnika, chocby odkupiona od kolegi.. i chocbym musial naszyc latke na lokciu. Tobie wolno kupic skaje (nie oszukujmy sie, tez "second hand"), bez latek na lokciach.. A jak juz popeka za tydzien, i zacznie sie luszczyc, wtedy pobiegnij po jutowy worek 1.9tdi (to worek, nie torba).. i bedzie tanio, i zgrzebnie, i swojski klekot spod maski.. az sie tak cieplo na duszy robi aaa, no i frytura.. bezcenne..

Skaja:
http://www.youtube.com/watch?v=Q8dDKXD0aUw

Prochnik z latka na lokciu:
http://www.youtube.com/watch?v=tCZaRVjTqqI

Prochnik z rozdarciem na tylku:
http://www.youtube.com/watch?v=EFgq-WgIgsc

Prawda jest taka że 520I na benzynie na 16 calowych felgach jedzie tak jak 523I na LPG i na 17stkach. roznica zadna. Ja u siebie mam 520I na felgach 205/55/16 w czystej benzynie i na osiagi nie narzekam. do 220 lekko idzie na autostradzie. jak sie wdusi przyspieszenie tez bardzo dobre od 3500 obr/min, spalanie 9 litrow na 100. ja tam nie narzekam jakie to 520i bee bo w zupelnosci mi starcza. a lepiej kupic 520i w super stanie niż padaczkę w 528. ja przy wyborze auta kieruje sie stanem a nie pojemnoscia. do gniecenia sie w korkach mam micrę 1.3 75ps w gazie i regulacje u gazownikow, wymiany to tego to tamtego + tankowanie co 300 km wkurzaja na maxa. w BMW jak chcalbym wlozyc gaz to na dzien dobry 3500 wymiana cewek, weży itp. szkoda czasu i atłasu. w dobie fotoradarow i policjantow w krzakach 520i styknie a i na niemieckich trasach nie zamula amen

Co do tego ze 520 jedzie tak samo jak 523 na kolach o cal wiekszych to sie nie zgodzę, dwóch moich kolegów ma takie auta i moim zdaniem róznica w osiagach jest bardzo duza, 523 czuc ze wciska jednak w fotel mimo tych 170KM jak na taka bude, natomiast 520 sobie przyspiesza po prostu, moze to 523 z którym miales do czyniena bylo padniete albo to z ktorym ja mam jest wybitnie zadbane (a jest, bo wlasciciel to straszny pedant )

No... ja też swoim 523i, gdy jadę sam(1 osoba ok. 80kg) to.... też chyba mogę się trzymać za 528i gdy tam jest pełna buda(5 tęgich osób).
To jest właśnie coś w tym stylu.
Jedyne czego mogę zazdrościć(chociaż nie wiem czy powinienem) 520i to stosunek średnicy tłoka do jego skoku i chyba tzw. dłuższe tłoki.

nigdy 520 nie bedzie mialo podejscia do 523i i nawet do 523iA bez jaj no chyba ze te 520i to nie jest prawdziwe 520i bo tak tez sie zdarza ze wlasciciel nie wiem co ma pod maska
oczywiscie mowa tylko o zdrowych egzemplarzach bo nieraz to 520i moze jechac jak zabite 528i i potem powstaja mity ze 520i jednak [cenzura]

nie, gdyż kupiłem takiego i bajka! Silnik bezobsługowy tzn zmiana oleju, filtra oleju i filtra powietrza wystarcza.
Super silnik! Wystarczy kupić zadbany egzemplarz i zwracać uwagę na komunikaty z zegarow np czy nie jest za mało płynu chłodniczego
U mnie nie było z tym problemów.



takie problemy ma może jedna na dwadzieścia beemek a nie na sto i stąd powstały mity o pękających głowicach. Ludzie nie mogą zrozumieć jak może pęknąć głowica jak jeżdżą z temperaturą na czerwonym polu lub gdy w swoim STARYM BMW nie zajmują się wyciekami płynu chłodzącego (wymiana węża, czasem chłodnicy).

Byłem w 2012roku E34 525tdsem w Macedonii, Grecji, smigałem w 34stopniach ostro pod górę, zero problemów.

Zaczynają się widzę ciekawostki: 523 jest szybsze od 520, ale jak ma padniętą przepływkę i pali na 4 cylindry to już nie itd

Wracjając do tematu - nioop, zdjęciem bagażnika sedana na pewno dysponuje wujek google

tak, przy sprawnym visco, które jest sprawne jakoś w 99/100 starych BMW możesz stać w korku w lato np w Grecji, albo nawet na parkingu w godzinach 12-16 i temperatura ani drgnie.


Uwaga: chcesz kupić BMW serii 5, więc jak nie chcesz jeździć niesprawnym padłem to wiedz że jak coś się zużyje, zepsuje to na pewno nie będzie to tanie, biorąc pod uwagę zarobki w PL a ceny części do BMW.
Sugestia: jak chcesz tylko jeździć komfortowo to wystarczy Ci 2.0, uwierz mi że na trójce tira wyprzedzisz, gdyż on jadąc 90km/h już dużo nie przyspieszy
Polecałbym auto świeżo sprawdzone zza granicy, nie wytłuczone po polskich szosach/bezdrożach.

Parę faktów z eksploatacji mojego 528i (dużo części wspólnych, podobnych do 520i):
- hamulce przód porządne 860zł
- odma olejowa z przewodami 510zł
- termostat 120zł chyba po promocji, bo normalnie ze 150zł
- wymiana oleju 400zł
- poduszki silnika jakoś 300zł
- łożysko koła 300zł
- opony zimowe nowe 1500zł
- opony letnie uzywki 800zl
- auto zaczęło się mulić, oddałem do bardzo dobrego elektryka 150zł (uszkodzona wtyczka przepływki)
i jakieś tam inne których nie pamiętam

hitem była 520i jadąca jak 530i

mogło tak być - 520i jechało na trójce i miało sportową wkładkę filtra powietrza a 530i na piątce.
Kto wygrał?