BMW Sport

+ przyczepic kartke z napisem ZLODZIEJ.

Czytam i własnym oczom nie wierze, śmietanka forum nakłania kolege do czynów zabronionych, pięknie, problem w tym, że nikt nie pomyślał o późniejszych karnych konsekwencjach. Przykład: łapiesz złodzieja jak zaczyna zwijać Ci fele, tłuczesz go i nie daj boże poważnie uszkadzasz (wiadomo adrenalina) koleżka nasz zgłasza napaść i ciężkie pobicie (felg nie ukradł, bo nie zdążył), my nie mamy felg i mamy wyrok, a złodziej po wyjściu ze szpitala dostaje odszkodowanie i kroi fury dalej. Ktoś tu chyba się za dużo filmów naoglądał, wywożenie do lasu

Jak już tak polemizujemy to przypomnijcie sobie ''Poranek Kojota'' bo już się nie jeździ do lasu bo za dużo wachy się spala...

skoro lubisz się bujać po Policji od tzw "Annasza do Kaifasza" i prosić panów policjantów żeby cokolwiek zrobili to spox. Jeden lubi jak mu nogi śmierdzą drugi jak mu cyganie grają.

koleżka na 99% procent jest sam, Ty z kimś - jego słowo przeciwko waszemu. Próbował ukraść felgi złapalicie go na gorącym uczynku a on wystartował do was z kluczem do kół , więc musieliście się bronić. Gdyby się jeszcze jakas fotka z zajścia trafiła (jak zwija fele) byłoby wybornie

byc może ale juz nie na waszym parkingu

Jak gościa złapiecie to wytatuujcie mu na czole:
UWAGA
ZŁODZIEJ
Pewnie też niska szkodliwość, podobnie jak kradzież felg

Na miejsce przyjezdza policja, widzi was 2 i kolesia z roztrzaskana facjata zalana farba, sprawa trafia do sądu a w sądzie: "Przekroczenie granic obrony koniecznej"

niepotrzebnie demonizujesz bo gość na którym ciąży zarzut kradzieży woli wygoić złamany nos niż bujać się po sądach.
a jeśli nie to:

i tak możemy sobie piłeczkę odbijac do usrania...to jest Polska.


najprawdopodobniej od nowego roku sparawa się trochę zmieni

No coz. Sposob widze jeden. Dorwac goscia w kominiarkach czy prosciej w czapkach i szalikach tak zalozonych zeby tylko bylo oczy widac i postapic z nim wedle uznania, najlepiej w tak ostry sposob by pozniej bal sie w ogole w nocy wyjsc z domu. Kara musi byc. Ja jestem zwolennikiem samosadow, a nie ludzenia sie ze policja lub sad zalatwi za nas sprawe i ulatwi nam zycie...
Czy namawiam do zlego? Uwazam ze nie. Trzeba bronic swoje dobra i neutralizowac zagrozenie.
A jak? Kazdy ma swoje pomysly

Taka sytuacja, jakieś 2-3 lata temu kolega z malborka zabrał żone do gdańska na starówkę na jarmark dominikański świeżo nabytym citroenem c6. Zaparkował i poszli po bilet , wraca a jakiś hooj już siedzi mu w aucie. Okazuje się że wyciął/wyjął czy cholera wie co, tą małą szybkę z tyłu


Kolega dobrze zbudowany nie myśląc długo wyciągnął ścierwo spuścił wpierdol nogą przydusił i zadzwonił na milicje... raczyli się stawić po ok 30 minutach. No i tutaj się zaczynają polskie kwiatki. Ścierwo , które było wcześniej karane wytoczyło sprawe o pobicie. Kolega z z pół roku latał po sądach. Wynik był taki że musiał przeprosić ścierwo , wypłacić 5 tys zł tytułem odszkodowania + naprawić samochód w ASO, za tą szybkę z wymianą kosztowało go 8 tys zł. "Rachunek obrony" chyba jest prosty ?
Ja już dawno mówiłem że to chory kraj , a najlepsze że kogoś to baaardzo zabolało
Mi też ostatnio auto ojebali, sprawcy mają w hooj zarzutów ( ponad 50 ) bo ich złapali i to na gorącym uczynku, ale pewnie za pare dni znów ich wypuszczą... patologia.

Jak czytam to do głowy przychodzi mi jeden tekst



Z drugiej strony ten złodziej może siedzieć na tym forum, ba! Nawet CzarnyR1 możesz go znać!
Jeśli zajumał dwa komplety felg to napewno nie jeździ na nich, i to jeszcze z dwóch różnych samochodów..
Obserwować aukcje internetowe, dodawać aukcje że te felgi z takimi oponami skradziono itp.
Najlepiej to podstawić jakiś samochód z kozak felgami na podpuche.. tylko nie wiadomo kiedy złodziej zaatakuje, albo wsadzić w oponę nadajnik GPS

Teraz uderzysz gościa, który Cię napada, to jeszcze Tobie dadzą wyrok, bo on chciał tylko Cię nastraszyć tym nożem, a nie zabić, a TY go od razu w mordę...

U nas gościa łapali wiele razy w bardzo krótkim czasie, a jak coś grubszego skroił, to i tak wyrok w zawieszeniu dostał.

Mój Wujek kiedyś chciał kupić sobie autko po wypadku, żeby mieć w razie co jakieś części do swojego Berlingo - wtedy zupełnie nowego auta.
Przez przypadek spotkał znajomego, który ściągał, podobno, rozbitki i sprzedawał je w Polsce.
Powiedział, mu że dla niego zrobi super cenę i tam za jakąś kwotę mu ściągnie takie auto.
Wujek długo nie myśląc dał mu pieniądze i czekał na swojego części.
Oczywiście sms-y wymieniali często, bo miało to trwać tydzień, a trwało już ileś tam miesięcy.
W końcu kontakt się urwał, a sprawa trafiła na Policję.
Wujek dostarczył kopię sms'ów i nazwisko chłopa. Niby proste, ale jak się okazało sprawę umorzyli po tygodniu .

Radku chyba zbliża się twój upragniony dzień.

Słyszałem nie oficjalnie że złapali jakichś rzezimieszków z wiochy pod Nysą co robili wypady nocne na parkingi.
Hurtowo wycinali z busów i nie tylko katalizatory, oraz zostawiali co ciekawsze auta na cegłach.

Jeśli trafi taki delikwent do "naszego" ZK NYSA i zostanie osadzony zgodnie z procedurami to wyjdzie mądrzejszy doszkolony i poszerzy zakres działań na wolności.
Proponuję takiego złodziejaszka osadzić w celi z psycholem który od razu pierwszej nocy zerżnie mu d.u.p.ę.

Tylko zastanawiam się jak Ty to widzisz jako funkcjonariusz z działu który skazanych zamienia w pensjonariuszy, otacza puchem i śpiewa kołysanki na dobranoc.
Jeden zbój przeleci w celi drugiego zbója i połowa więzienia na dywaniku .... oddziałowy przerąbane , dowódca zmiany po cycach , psycholog załatwiony , wychowawca ,koordynator i szereg innych funkcjonariuszy w stresie.
Nad każdym wisi "Niedopełnienie czynności służbowych" .

Prawda jest taka że jesteśmy bezsilni, współczesne więzienie nie ma już nic wspólnego z karą lochów z czasów " napoleońskich" , niewiele ma wspólnego nawet z więzieniem z czasów komuny ...... no może trochę, bo jeszcze gdzie nie gdzie kierownicze stanowiska objęte są przez stare ubeckie betony.
Ci zaś myślą odejść na emeryturę po "przepracowaniu" na ciepłym krześle 40 lat w służbie.. Często są bardziej zryci niż nie jeden młodociany pierwszy raz osadzony.

W wielkim skrócie , zbój złodziej, trafi do "paki" . Porozmawia z psychologiem , wychowawcą , lekarzem , oddziałowym i szeregiem funkcjonariuszy .
Wpadnie w rytm działającej już od dawna automatycznej maszynki która zgodnie z wytycznymi osadzi go w celi z kimś niemal zresocjalizowanym czekającym na wyjście , najlepiej nie palącym, nie agresywnym i przyjacielskim. Jeśli pojawią się przesłanki , skazany przejdzie na dietę , jeśli będzie potrzeba będzie miał częste rozmowy z psychologiem i wychowawcą . Nikt nie może dopuścić aby skazanego załamała jego nie komfortowa sytuacja. Najlepiej namówić go do częstego kontaktu z rodziną , przyjaciółmi , nich dzwoni do woli ... Niech pisze list , jak nie ma na znaczek damy.... Jak pana skazanego zaboli ząb to w niebywale krótkim terminie znajdzie się na fotelu dentysty , jak będzie miał problemy z widzeniem to okulista się znajdzie i okulary za państwową kasę - naszą. Nie mówię o akcjach , odwyk , leczenie z wszelkich nałogów ,zajęcia z szeregu programów resocjalizujących za pieniędzy wydębionych z budżetu unii.
Zbój zamienia się w urlopowicza otoczonego opieką szeregu ludzi . Współczesne więzienia to"Ciechocinki" w których źli ludzie odpoczywają od swoich występków, poprawiają formę ,kondycję zdrowie. I każdy z kadry uzna za swój sukces jeśli jego podopieczny wyjdzie na wolność bardziej pachnący niż przyszedł. Jeśli będzie inaczej, to znaczy że pensjonariusz nie został otoczony wystarczająco dobrą opieką , a to oznacza że służba nie dała z siebie wszystkiego aby naprawić człowieka. Za kilka lat w takiej sytuacja zaczną się stępowania w związku z Niedopełnieniem obowiązków służbowych.

Radku drogi kolego , ubolewam nad twoja sytuacją..... świadomy tego że jesteś jednym z szczebli penitencjarnej maszynki niemal płacze i zarazem się śmieję.

Jak trafi do ciebie "twój złodziej " to jedyne co zrobić powinieneś w świetle etyki zawodowej to powitać z otwartymi ramionami , przytulić , pocieszyć i pogłaskać po głowie ... Potem robić wszystko aby podopieczny był uśmiechnięty i zadowolony z żucia .
Pamiętaj jak znajdą u niego sznurek , to pomyślą że chciał się wieszać to zaś będzie oznaczało że jesteś słaby !!!!!!!!!

Pozdrawiam i miłej pracy

Jak już poleciał off-topic, ten temat wydaje się być cieżkim - nie znam się na resocjalizacji - ale fakt jest taki że w Rosji gdzie więzienia są przeje..nym tematem, niby zgodnie z wolą społeczeństwa, zero wygód, wyroki długie, a jednak nie działa ta resocjalizacja - wyjdzie bandyta który garował za kradzież i zadźga kogoś nożem na ulicy bo do tego stopnia urosła w nim patologia i agresja po paru latach w ruskim więzieniu.

Z Norwegii się wszyscy śmieją, że w wiezieniu telewizory i konsole do gier - a jednak jakimś cudem recydywa znacznie rzadsza niż w takiej Rosji... chyba że ich raporty to zupełna bujda na resorach.
Ciężko mi się wypowiadać czemu tak to działa, ale mniej więcej w ten sposób zdaje się to wyglądać...

Roger: Jedyne co mi pozostało to napisac raport o przeniesienie "zlodzieja" do innej jednostki penitencjarnej dla jego a przede wszystkim mojego dobra.
PS. Ty zostaw te bunie! Powinienes pisac artykuly do gazety Wprost.