BMW Sport

Panowie jestem w trakcie lagodzenia apetetytu na olej w swoim m54.
Aktualnie silnik jest po 2 plukaniach i apetet na olej znaczaco sie znizyl jednak jak puszczal dyma rano tak robi to nadal. Dymi 10-12sekund po nocy i przestaje.
Uszczelniacze sa do roboty na 95%.

Zasiegalem opinii w roznych warsztatach, gdzie ogarniaja ten silnik. Pomijajac rozrzut kwot jakie uslyszalem (nawet 6000zl) wybralem dwie opcje:
1. Wymiana uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy, sama robota 400zl + koszt uszczelniaczy + 200zl za ustawienie vanosow. Robota na moja odpowiedzialnosc jak o ujeli.
2. Zdjecie glowicy, planowanie + uszczelniacze + ewentualne prowadnice i co tam wyjdzie (czyli kompletny remont glowicy) - 2600-3000zl.

Jasnym jest, ze wolalbym wydac mniej, jednak jak mam wydac kilka setek na nico to wole dolozyc i miec spokoj.

Czy z waszego doswiadczenia jest szansa na pozbycie sie problemu wybierajac opcje nr 1, czy lepiej isc do providenta i wybrac opcje nr 2?

To że zdejmiesz głowicę nic nie poprawi jak zmieniać chcesz tylko uszczelniacze aczkolwiek jak typy mówią że na twoją odpowiedzialność to pewnie jakieś ułomy. Pogadaj z Leo on coś takiego robił albo zajrzyj do jego teamatu o reanimacji silników w tym dziale.

Dzieki wskazowka Leo spalanie oleju jest o polowe mniejsze niz bylo. Wiec krok na przod jest.

Chcialbym wiedziec czy jest sens ryzykowac i wymieniac uszczelniacze bez zdejmowania glowicy czy lepiej zdejmowac ja i wozic do regeneracji.
Mechanicy, ktorzy mowili, ze zrobia na moja odpowiedzialnosc sugerowali przez to, ze winne moga byc prowadnice zaworowe ale nie musza.
Auto jest bez gazu i jest to automat dlatego mysle, ze moze wystarczy zrobic uszczelniacze?
Poprawcie mnie jesli sie myle.

PS Gdy zdjalem pokrywe zaworow okazalo sie, ze od gory zaklejony nagarem nie jest w sposob znaczacy

Wymieniaj same uszczelniacze i to u mechaników, którzy będą odpowiedzialni za sprawność silnika po tej wymianie.
Ja nie łatał bym "kapcia" w zakładzie wulkanizacyjnym "na swoją odpowiedzialność".
Goście może boją się kombinowania na założonej głowicy, przy okazji chcą większego zarobku i napędzić robotę(jelenia) komuś z remontem całej głowicy.
Jak po złożeniu wypierdzi uszczelkę, to też na Twoją odpowiedzialność?
Może przy okazji rozbiórki okaże się że gdzieś głowica jest pęknięta przy którejś prowadnicy i będą Ci załatwiać "igłę" do zregenerowania?

Ja sie absolutnie z Toba zgadzam, tylko problemem jest to, ze nikt nie chce sie tego podjac w mojej okolicy poza jednym warsztatem

Prawdopodobnie juz to zrobiles, ale zmieniales tez odme z wezami?

Pawelos, tutaj nie ma normalnych mechaników na jutro moge ogarnac ci namiar na goscia ktoremu ja bym zaufał (okolice Bukowna) kolega go zna widzialem jak robi chwyta sie wszystkiego wczesniej robił głównie motocykle, mysle ze w okolicach krk tez znalazł byc ogarnietego czlowieka nawet dwóch co zrobia to bez problemu
Ps. w ktorym warsztacie powiedzieli ci ze sie podejmia na twoja odpowiedzialnośc ??

nie wiem jak daleko masz do Leo ale jak daleko byś nie miał to proponowałbym pojechać do Niego

Ja Ci odpowiem trochę z innej beczki, chociaż całkowicie popieram ewentualnie tylko 1 opcję.
Rozumiem jak bardzo kochamy te swoje śmigiełka, ale pomyśl sobie ile oleju mógłbyś sobie kupić na dolewki za ponad 2 tyś. i na jak długi czas te dolewki byś miał.
Prędzej Ci podłoga zgnije, lub pozbędziesz się auta
Ceny E39 już grubo spadają pod 10 tyś i to nie jest E30 M3 żeby z czasem cena rosła. Za cenę 2 opcji kupisz sobie drugi silnik.
Pzdr

Jest zalozona kompletna nowa odma, sprawdzony splyw do miski itd.

Daleko.

Dawaj na pw.

Sensu w tym nie ma bo prawie kazde m54 jest dotkniete zaraza chorych uszczelniaczy.

Ja tam jej nie kocham, mnie strasznie denerwuje gdy cos jest nie halo z samochodem.
A opcja czy jej nie sprzedac jak stoi caly czas w glowie jest rozwazana.

Witam, szukam kogos kto podejmie sie wymianu uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy w m52 e36.