BMW Sport

W nocy z dnia 27-28.07.2014 zostało skradzione BMW E34 525i w kolorze jasnym niebieskim w Krakowie przy ulicy Teligi 4 (link do google maps: https://www.google.pl/maps/@50.015767,2 ... EHnQ7Q!2e0). Stało ono mniej więcej tam gdzie te 2 zaparkowane auta po prawej. Był to model z silnikiem M20B25, rocznik 1990, z instalacją LPG II generacji. Numer rejestracyjny to: KR 636XW. Link do galerii ze zdjęciami: http://damnedd.imgur.com/all/
Cechy charakterystyczne (niektóre są podpisane na zdjęciach):

• lekkie wgniecenie na tylnym zderzaku
• kierownica obszyta skórą ze znaczkiem M pakiet
• roleta w tylnej szybie
• z przodu jeden ze spryskiwaczy na reflektory jest pusty, jest tylko obudowa
• w tylnej półce od strony kierowcy nie ma głośnika, jest dziura na głośnik
• listwa z boku na wysokości drzwi kierowcy z dwóch stron odchodziła
• osad na tylnych lampach od bagażnika

Jeżeli ktoś go gdzieś widział, stojącego, jadącego lub ma jakieś informacje gdzie może być, co się z nim dzieje to proszę o kontakt: 604282474. Za pomoc w ustaleniu aktualnego położenia autka nagroda pieniężna.

krakowscy "złodzieje" to arcy szmaciarze i żebracy...ja pierdziele jak można kraść auto za 2 tyś zł
Z tego powodu nie cierpię jeździć do Krakowa samochodem...na każdym osiedlu banda gnojów w dresach z maczetami i nożami czyhająca tylko żeby komuś coś zayebać (choćby radio albo kołpaki z auta). Ponoszą mnie emocje jak czytam o czymś takim bo sam straciłem w 2004r e36 compact w Krakowie

Jak najbardziej masz rację a jak podzielą kasę z tego łupu to im wyjdzie na łeb mniej jak za dzień rozkładania towaru na półkach w markecie


Takie mamy społeczeństwo...



Życzę by się odnalazła cała i zdrowa

Jak znam życie to stoi już na parkingu policyjnym rozbita o jakąś latarnię 2 ulice od miejsca kradzieży.

Najprędzej chyba właśnie tak to będzie wyglądało. Nie widzę innego sensu kradzieży auta o takiej wartości.

Pamiętam jak niecały rok temu koleżance ukradli w Krakowie Cinquecento seledynowe też byłem grubo zdziwiony że komuś się chciało bawić w kradzież samochodu za 400zł (chyba że był zatankowany to 480zł). Dwa dni później telefon z komendy, mamy samochód leży w rowie potrzaskany, w Zielonkach. Jakieś osiedlowe buraki miały zabawe wybijając szyby i jeżdżąc po krzakach. Głupota ludzka nie zna granic Selekcja naturalna powinna działać sprawniej, zanim coś złego zrobią komuś

Powodzenie w szukaniu samochodu, oby się wszystko dobrze skończyło

Albo znajdzie się gdzieś zajechana na śmierć, albo jest już pocięta na części na jakimś szrocie...

Tak czy siak, współczuję.

Może ktoś zgarnął na swapa ?

Tak, facet zapuścił LEGENDĘ o swoich koniach w województwie i ktoś się pokusił na te konie.

Ponoć krakowscy kibole strasznie lubią słapować właśnie ten silnik. Także kolega ma pecha.

Nie no, bez przesady

damnedd, wiadomo coś ??

Jak na razie wiadomo tylko tyle że w godzinach 0:00-1:00 auto z piskiem opon skierowało się w stronę za szpital UJ (ulica kostaneckiego), co może oznaczać że samochód mógł wyjechać albo zatrzymać się w okolicach Kurdwanowa, Ruczaju, albo pojechać dalej. Nic więcej niestety nie wiem jak na razie

Kurdwanów... W zasadzie nie spodziewałbym się stamtąd dobrych wieści. Tam kibicowska patalogia siedzi właśnie

Wracali może chłopaki z dyskoteki i potrzebowali podwózki do domu

Bez przesady, e34 nie otworzy się i nie odpali patyczkiem od lodów

Przykra sprawa, ciekawy jestem po co komu e34 kraść.

Wystarczy odrobina wiedzy i można je odpalić bez większego problemu

Ale też mnie to dziwi, że e34 się jeszcze kradnie

Za takie coś tym skurw*(&^om powinno się ucinać dłonie albo nawet i całe ręce, przynajmniej już nigdy w życiu nic by nie ukradli.

Ucinać ręce takim sku*** to za mało

sprawy i tak to nie rozwiąże...