podepne sie pod temat
mam e91 2.0d miesiąc temu robiłem remont silnika bo pekła panewka na korbowidzie i wał sie zblokował, szlif wału pierwszy ,nowe panewki wzmacniane, korbowody,praktycznie wszystko zrobione na nowych częsciach do tego wymieniłem pierścienie żeby kompresja była lepsza,planowanie głowicy,nowe uszczelniacze zaworowe,pytałem mechanika jak moje koło pasowe stwierdził ze nie widzi luzów i dzisiaj jadą do pracy nagle po dodaniu gazu mocniej glośna praca silnika, zapaliła sie kontrolka akumulatora czerwona, brak wspomagania, dotoczyłem sie 500m pod prace i zgasł juz nie odpalił....patrze pod maske....koło pasowe rozleciało sie praktycznie spadło z wału trzyma sie ledwo co, paski wszystkie całe...w poniedziałek bedzie wymiana na nowe corteco....zastanawiam sie czy od tego ze sie zerwało mogło narobić jakiś szkód bo według mechanika twierdzi ze nie, ale zebym nie próbował odpalać auta. tak ze potwierdzam silniki m47n2 mają bolączki koła pasowe pekające wały korbowe ,padające turbiny,niestety zmęczenie materiału, mam nalatane 230kkm, więc miało prawo tak sie stać. pozdrawiam.
n47m tez maja wady złuszczające sie pompy wtryskowe, pękające łańcuchy,
to tak na marginesie małe OT.
aha od 3 dni zauwazyłem nie drgania tylko troche inną prace silnika przy dodawaniu gazu lekkie metaliczne dzwieki, dużo mniej odczuwalne niz wtedy kiedy mi panewka sie rozleciała wtedy to było chrobotanie głosne.
mam nadzieje ze komus pomoże ten post. jak zauwazycie choć małą zmiane w pracy silnika nie czekajcie....
jak wymienie koło napisze czy doszło do innych uszkodzeń, choć tez mysle ze nie skoro wiem ze wał jest w dobrej kondycji bo świeżo po szlifie i spasowaniu więc o niego sie nie martwie. coś pechowe to moje BMW ale i tak nie zamieniłbym na zadne inne
