BMW Sport

racja...
czyli jednak u mnie nie było podkładki nr5, wyparowała, albo zgubiłem podczas wymiany

Podłączę się do tematu.
Mam e46 325i touring, świeżo sprowadzone przeze mnie od emeryta z Niemiec. Auto cały czas serwisowane.
Niedawno temu założone w ASO BMW pod Monachium nowe amortyzatory i poduszki tył (wszystko oryginalne BMW).
Kupiłem, wróciłem do Krakowa. Wpadłem w dziurę i trzpień amortyzatora tył wypadł przez tapicerkę.
Pojechałem do warsztatu, tam stwierdzili, że brakowało podkładki pod śrubą. Wymienili poduchy na KYB, dodali podkładki.
Wyjechałem autem z warsztatu i po przejechaniu 500m obie poduszki strzeliły.
Całe zawieszenie oryginalne BMW, wg VIN wychodzi, że mam usportowione zawieszenie. Mechanik kupował poduszki bez sprawdzania VINu do 325i. Macie jakieś pomysły? Zależy mi na szybkiej odpowiedzi...

P.S. Przy okazji to mój pierwszy post, więc witam wszystkich.

Piszę rozwiązanie, bo sprawa załatwiona - w przypadku e46 z usportowionym zawieszeniem, podkładka o której tu wszyscy piszą powinna mieć większą średnicę. Standardowa podkładka z zestawu naprawczego jest zbyt mała.
Jako ciekawostkę dodam, że ASO BMW w Niemczech zapomniało parę tygodni temu przy okazji wymiany amortyzatorów i poduszek na nowe o tej podkładce...