BMW Sport

Pięć dni. Dobre i to, bo auto uzależnia jak rzadko które. To nic, że jest trochę bez sensu

http://testysamochodowe.pl/bmw-m135i-test/

Wszystko pięknie ładnie, tylko czym jest to auto tak naprawdę? Bo żadne 1M to nie jest, ot taka najmocniejsza wersja w mpakiecie?

coś jak 335i, z tym że teraz bmw wszędzie pcha literę M, która kiedyś zarezerwowana była dla wyjątkowych. Dla mnie to m135 jest mega pokraczne i brzydkie jak każde inne 1er w hatchbacku

w mietku robią to samo, wszędzie ładują AMG na klape

Fakt, że brzydkie z zewnątrz (szczególnie na tych małych felach), ale środek zdecydowanie najładniejszy w klasie. No i kto na świecie produkuje jeszcze tylnionapędowe R6 3.0biturbo
Wszędzie same 2.0turbo z 4x4, bmw rules

To jest jakieś rozmienianie się na drobne... niedługo to będzie trzeba zmienić markę na Porsche albo Corvette albo coś takiego, żeby mieć klarowny samochód... Bo każdy będzie miał ///M albo AMG. I każdy będzie miał cztery cylindery.

co się czepiacie, ładnie wygląda. Zresztą z bmw tak jest, że na żywo robią dużo lepsze wrażenie.

Spójrzcie na to z tej strony, producenci idą za "modą"... wcześniej "młodzi gniewni" kupowali auta z małym silnikiem i naklejali M,S,RS,AMGą i pod ramizą był szał , a teraz sami producenci ładują gdzie się da te emblematy, jak widać rynek sam ich do tego przekonał

nie bardzo rozumiem dywagacje, że "tej jedynce znaczek M nie przystoi." Spójrzcie na osiągi, auto jest jak brzytwa, brzmi doskonale i jest po prostu nastawione na sport. To, że wygląda jak zwykły hatchback...dla niektórych może być wlasnie zaletą. Napisałem w tekscie ,że nie jest to racjonalne, skoro jest M235i, ale nie neguję możlwiości auta. Pisanie ,że teraz byle gdzie nakleja się znaczek "M" czy inne "AMG" - w przypadku M135i to nie trafiony argument. Polecam przejażdżkę.

BTW. I jeszcze coś, cennik M135i zaczyna się od 177 tys. zł, to dokładnie połowa tego, co M3/M4. A wrażenia naprawdę niewiele mniej ekscytujące.

Tak? To czemu poprzednia 1er się nazywała 135i, a to auto jest po prostu następcą i już musi się nazywać M135i? To tak jakby E36 328i było E36 328i, a następca by się nazywał E46 M330Ci.

Znaczek to profanacja, bo potem podjedziesz prawdziwym M3 chociażby i będziesz musiał Januszowi tłumaczyć jak krowie na rowie czemu Twoje M jest bardziej M niż jego... A i tak powie, że jego M to M i to nowsze w dodatku.

Nikt tu nie neguje, że to auto jest słabe, nie jeździ czy źle się prowadzi
Prosta odpowiedź - marketing, auto ze znaczkiem M lepiej się sprzeda.

a po co mam tłumaczyć Januszowi, ze to nie Mka tylko mperformance? Znawcy i tak się poznają a reszta gawiedzi niech żyje w nieświadomości

Prosta odpowiedź - marketing, auto ze znaczkiem M lepiej się sprzeda.[/quote]

tu się zgodzę, jednak nie byłbym aż tak ortodoksyjny dla nazwy M. Traktuję to jako ewolucję, więc nie drażni mnie nadanie autu tak mocnemu dodatkowej literki "M". Jakby pod maską było 2.0 i 4 cylindry, to co innego

a będzie w ogóle 1M albo M1? jeden grzyb jak to nazwą.

Z tego co czytałem to nie. Będzie tylko m135i.

raczej nie, dlatego moim zdaniem M135i to następca 1M właśnie

Panowie zapomnieliście że kiedyś BMW użyło znaczka ///M do innej wersji silnikowej, mowa o E28 M535i.

Przyspieszenie jest tak obłędne, że w czasie gdy inne auta o mocy ok. 150 KM rozpędzają się do 100 km/h, BMW sunie już ponad 200 km/h

Ale bedzie M2, ktore w prostej linii jest wlasnie nastepca 1M.

Też mnie to rozbawiło... Ogólnie ekspresje trochę jakby Janusz co to od zawsze polonezami jeździł się przesiadł nagle do 135i.