BMW Sport

Widziałem trzy sztuki poliftowe w których trzeba było spawać podłogę (318i, 320d, 325i), a kilka z zaczątkami "złego".
Każde z tych aut miało seryjne tuleje.

to moze jakieś przejsciówki ? na forum raczej mało komu to sie w polifcie zdaża

U mnie też już nie ma tego problemu bo dawno pospawane

W polifcie nie wystepuje bo sa mlodsze kwestia czasu. M3 e46 ma identyczna podloge jak kazde e46 i podlogi pekaja nawet w autach z 2004-2005r. 95% m3 ma popekane lub naprawiane podlogi co prawda inne wersje sa slabsze automatycznie podloga mniej obciazona ale to tylko kwestia czasu i pouliretany przyspiesza sprawe.

lemforder niekiedy to oryginał oem, ktory ma zeszlifowany napis BMW, wiec proponuje zmienic mechanika.
poliuretany? dla mnie owszem, ale raczej do rzeczy typu: max skrecony zawias, kąty itd. czyli stance.
Do jazdy hmmm na pewno dluzej wytrzymaja ale jak widac maja swoje minusy.

Jak jest temat z częściami to dodam coś od siebie.

Wyrzucałem ostatnio przedni zawias, jak mniemam oryginalny z e39.
Na wahaczach obok znaczków BMW widać logo Lemfa, a na tulejach obok BMW, lub po drugiej stronie mamy oznaczenia Boge. - Części pochodzą z '96 roku.

Wrzucam fotki oznaczeń:









Jako, że jesteśmy w temacie dotyczącym e46, to zamawiając w tym tygodniu tuleje wahacza przedniego Lemfordera do e46 zauważyłem, że widać na nich sfrezowane symbole BMW.



Korzystając z okazji.
Mały, co dzieje się z wymienioną już firmą Boge?
Czy przebrandowali się, nikt tego do nas nie ściaga, o co chodzi?


Z rozmowy ze znajomym, który ma sklep z częściami dowiedziałem się, że jeśli chodzi o części z najniższej półki to ostatnio hart jest najlepszy, ale cudów lepiej się nie spodziewać. Za to kraft to najgorsze badziewie.

Podobno moog, król wśród taksiarzy stracił trochę na jakości. Wiele osób-tu głównie vagowcy i ich wielowahacz, przekonują się do sidema. Całkiem niezła jakość oraz umiarkowana cena.

Pisałem już o tym... całość należy do ZF - Lemforder, Sachs, Boge... tylko że Boge nie jest popularne w Polsce ale za to w innych krajach nie jest popularny Sachs...

To coś jak z Daewoo i Chevroletem... w sumie to jedno i to samo ale w jednym miejscu lepiej kojarzy się Chevy a w innym DU

Lemforder to najlepsze co możesz wrzucic do auta żeby powróciło do stanu fabrycznego.. a chyba wielu głównie o to chodzi.. jedynie ceny mogłyby byc bardziej przystępne..

No to teraz dorzucę dziegciu do beczki , Lemfolder jest między innymi produkowany w Brodnicy w kujawsko pomorski.
Pracował tam mój wujek i powiedział krótko że jest robiony na akord i nie chciałby tego montować do swojego auta.
Wszyscy mechanicy z okolicy Brodnicy o tym wiedza i nikt Lemfoldera nie zakłada w obawie że trafi miejscowy wyrób.
No chyba ze taki Mechanik ma dojście do wynoszonych części które są robione z dobrej jakości gumy i uczciwie zwulkanizowane.

Mogą to robić nawet Chińczycy w schronie każdy towar podlega kontroli jakości i nikt nie dopuści do braku kontroli bo zawieszenie odpowiada za bezpieczeństwo.

Że niby jak mają lewe zamówienie to pracownik świadomie używa lepszej jakości materiałów?

Ja właśnie bede wymieniał tuleje na belce na oryginały bo u mnie nawet tuleje lema nie wytrzymały 4 lat. Jeszcze nic nie stuka ale ostatnio sprawdzałem ze już jest nadmierny luz i guma się zwulkanizowała. Zrobiłem na nich może trochę ponad 30 tyś km. Tak że to też badziew. Z tego co wiem produkowany jest w Brodnicy na akord. Lepszym pomysłem będzie kupno Meyle HD albo oryginał.

Ja kupując cokolwiek staram się brać najdroższy zamiennik. Z częściami lema nie mam problemu. Szczególnie tam gdzie trudnodostępne bym zakładał. Kiedyś gadałem z kumplem, który opowiadał, że on zawsze zawias robił co rok (20 tys km), bo w e38 dłużej nie wytrzymuje i brał najtańsze chińczyki bo i tak za chwilę wymiana. Ofkors kładę lema i niektóre części mam od początku kiedy auto kupiłem, czyli pewnie z 60 tyś będzie. Jedyne co diagnosta często zaleca wymieniać to gumy stabilizatora przedniego ale uważam że mu się wydaje bo po demontażu zawsze były dobre.

Moim zdaniem to głupota tak co rok zmieniać i zakładać byle gowno. Kto oszczędza ten dwa razy traci. Co innego zamiennik w Polsce a co innego kupiony w de. Co do gum na stabilizatorze to mogą wyglądać ok ale być za miekkie

x2 a od siebie dodam że do zf należy jeszcze STABILUS

On myślał, że i tak co rok trzeba zrobić, więc po co przepłacać Gumy stabilizatora kupowałem febi, miały zeszlifowane logo Kiedyś diagnosta po miesiącu od montażu zalecił mi zmianę. Miałem taką akcję ze 3 razy, po prostu się nie znają. A jak tuleje wahaczy wybite to mówią, że wszystko ok... W e36 tak mi doradzili wymianę sworzni przy kołach. Były dobre tylko diagnosta się nie zna. W ogóle ciężko o kogoś kompetentnego.

dziabi3, ile rodzajów części tam robią? Bo chyba nie wszystkie Lemfordera?

Prawda jest taka, że każda marka oferująca części do zawieszeń, czy to FEBI, Lemforder, Sachs, Meyle, Delphi, TRW, MOOG i inni mają po kilku-kilkunastu dostawców części. Część z nich kupuje u chińskich dostawców z wątpliwą jakością i trwałością. Część nakłada duży nacisk na kontrolę jakości i wybiera tylko sprawdzonych dostawców. Jest bardzo duża szansa, że w pudełkach Delphi, TRW, czy FEBI znajdzie się ta sama część różniąca się pudełkiem (nie mówiąc już o innych tanich markach, które są na rynku).
Faktem jest, że nawet, jak ktoś trafi na jedną wadliwą gumkę, nie oznacza to, że cała reszta oferty jest tak samo zła. Każdemu zdarzają się błędy o wtopy, szczególnie, jeśli ma się zbyt wielu dostawców.
Aktualnie nikt nie produkuje wszystkich części z oferty samodzielnie.

Jednakże, Lemforder faktycznie produkuje części na pierwszy montaż i przez to można im bardziej zaufać. W pudełkach FEBI również można znaleźć wiele części OE z usuniętymi oznaczeniami.
Można stwierdzić, że aby kupić dobrą część trzeba je wszystkie obejrzeć, albo będzie to loteria.

Osobiście ufam w jakość Lemfordera, FEBI, Meyle HD i te marki wybieram najczęściej.

Dodam że kiedyś pracowałem w firmie która wyrabiała elementy stalowo gumowe i powiem że jak się :
- zastosuje nie pordzewiałem tuleje
- tuleje zostaną zagruntowane specjalnym podkładem
- wygrzeje się tuleje
- użyje się dobrej gumy z właściwa ilością kauczuku
- guma nie pochodzi z ścinek tylko z pierwszego walcowania
- nie leje się za dużo mleczka na lepsze odklejanie się gumy od formy

To taki element będzie 3 razy trwalszy niż fabryczny, jest to potwierdzony fakt.
Firmie w której pracowałem nie podobało się że elementy wytrzymują 3 razy dłużej niż ori dlatego świadomie obniżyli jakość.


Pawel!

Dokładnie ta jak mówisz , po prostu taki gostek bierze świeżą gumę a nie resztki z poprzedniego wygrzewa które są delikatni już zwulkanizowane, używa długo wygrzewanych elementów i nie wali talku jak głupi. Wtedy takie element wytrzymuje długo.

Z tego co mówił mi wujek to robili tam tuleje wszelkiej maści do zawieszenia i chyba łącznik wału napędowego.